Kolezanka wyrzucila starego fikusa poniewaz gubil drastycznie liscie ,postanowilam go odratowac ,nieznam dokladnego wieku drzewka ale wczesniej pieknie u niej roslo do póki nieosiagnelo ponad 2,5 m galezie zaczely sie wyginac pod sufitem ,a pien zaczal krzywo rosnac dodam ze drzewko nigdy niebylo podcinane ,drastycznie gubi liscie i marnieje w oczach ,zostalo uszkodzone podczas transportu poniewaz odlamalo sie kilka grubych galezi ktore ja pozniej obcielam ,nie wiem co jest przyczyna choroby drzewka liscie wygladaja na zdrowe nie maja plam pomimo tego gubi nawet mlode liscie ,kolerzanka nie chciala juz go pielegnowac wiec postanowila je wyrzucic ja będę musiala zrobic to samo jeśli nie znajde przyczyny choroby drzewka prosze o pomoc jak mam pomodz tej piekniej roslinie

zgadza sie jestem nowa uzytkowniczka tego forum ,dodam ze o opielegnacji fikusa benjamina nie mam zielonego pojecia ale domyslam sie ze wieloletnie okazy potrzebuja korygowania tylko nie wiem jak sie podcina takie drzewko ,galezie niektore wydaja sie byc wysuszone ,transport dzewka nastapil w okresie zimowym, owinelam Fikusa przescieradlem sama podroz z wniesieniem do domu to ok 20 min ,u kolezanki roslo wiele lat ale od wakacji zaczelo usychac i gubic liscie wiec je wyrzucila ,dziekuje ci za odpowiedz choc szczerze nadal nie wiem co powinnam robic jak pomoc tej cudownej roslinie postaram sie dostosowac do wskazowek a co do oswietlenia to nie wiem czy nie powinnam dokupic jakiejs lampy ogrodniczej bo w okresie zimowym malo tego swiatla a biedak i tak juz marnieje w oczach ;(