Czekam,aż moja rozwinie pąki,ale coś mi się wydaje,że będzie taka sama jak Twoja
Zieloności (na ogół)
- gapapl
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1099
- Od: 1 maja 2014, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Zieloności (na ogół)
Piękna Gloksynia 
Czekam,aż moja rozwinie pąki,ale coś mi się wydaje,że będzie taka sama jak Twoja
Czekam,aż moja rozwinie pąki,ale coś mi się wydaje,że będzie taka sama jak Twoja
Re: Zieloności (na ogół)
Gloksynia jest wieloletnia. Dziś byłam u mojej mamy Jej gloksynie mają po jakieś 4-5 lat. Z roku na rok kwitną większymi kwiatami!
Mam w sumie jeszcze jedną, ale ma nie cały roczek, więc daję jej spokojnie rosnąć, choć wygląda nieco przerażająco (efekt "wsadzę tego liścia do ziemi u pierwszego lepszego kwiatka. O! Coś wyrosło! Dam córce"). Ale oficjalnie dziwna roślinka jest młodą gloksynią. W kolorze loteria: czerwień lub fiolet, bo mama nie pamięta, czego liść się jej ułamał.
Odbyłam też dziś długą rozmowę z bratową o fiołkach. Ponieważ sadzonki, które ode mnie otrzymała rozrosły się jej i pięknie kwitną, a moje jakoś marnie przędą. W skutek rozmowy jutro, bądź w poniedziałek, fiołki będą wędrować z parapetu zachodniego na wschodni (z pewnym zwrotem na południe).
Jeden z moich eszynantusów chyba mnie polubił, bo nie dość, cze wystrzelił w górę, to w doniczce pojawiła się druga roślinka.
Tak, dziś bez zdjęć. Bez ciekawych nowości w sumie też. Dostałam malutką sadzonkę tymianku, który akurat kwitnie.
Mam w sumie jeszcze jedną, ale ma nie cały roczek, więc daję jej spokojnie rosnąć, choć wygląda nieco przerażająco (efekt "wsadzę tego liścia do ziemi u pierwszego lepszego kwiatka. O! Coś wyrosło! Dam córce"). Ale oficjalnie dziwna roślinka jest młodą gloksynią. W kolorze loteria: czerwień lub fiolet, bo mama nie pamięta, czego liść się jej ułamał.
Odbyłam też dziś długą rozmowę z bratową o fiołkach. Ponieważ sadzonki, które ode mnie otrzymała rozrosły się jej i pięknie kwitną, a moje jakoś marnie przędą. W skutek rozmowy jutro, bądź w poniedziałek, fiołki będą wędrować z parapetu zachodniego na wschodni (z pewnym zwrotem na południe).
Jeden z moich eszynantusów chyba mnie polubił, bo nie dość, cze wystrzelił w górę, to w doniczce pojawiła się druga roślinka.
Tak, dziś bez zdjęć. Bez ciekawych nowości w sumie też. Dostałam malutką sadzonkę tymianku, który akurat kwitnie.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=79668" onclick="window.open(this.href);return false; Zapraszam 
Re: Zieloności (na ogół)
Dziś, przy okazji mycia okien, więc i przestawiania, powstało parę zdjęć. No i stwierdziłam, ze dobrze byłoby się pochwalić nowościami.
Paprotka. Miałam z nią przejściowe problemy zimą, ale dochodzi do siebie.

Moje malutkie drzewko szczęścia nieco urosło i postanowiło zmienić kolor.

I obiecane nowości. Początkowo tymianku wrzucać nie chciałam, ale tak mnie zachwycił, gdy rozkwitł w pełni, że się złamała i oto on:

A na koniec prezent od mamy.

W ogóle grzebią dziś w komputerze znalazłam zdjęcia niektórych roślinek i stwierdziłam, że zasługują na zdjęcia aktualizujące. Ale to za jakiś czas.
Paprotka. Miałam z nią przejściowe problemy zimą, ale dochodzi do siebie.

Moje malutkie drzewko szczęścia nieco urosło i postanowiło zmienić kolor.

I obiecane nowości. Początkowo tymianku wrzucać nie chciałam, ale tak mnie zachwycił, gdy rozkwitł w pełni, że się złamała i oto on:

A na koniec prezent od mamy.

W ogóle grzebią dziś w komputerze znalazłam zdjęcia niektórych roślinek i stwierdziłam, że zasługują na zdjęcia aktualizujące. Ale to za jakiś czas.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=79668" onclick="window.open(this.href);return false; Zapraszam 
Re: Zieloności (na ogół)
Wspaniałe anthurium
Uwielbiam smak tymianku
zbieraj potem nasionka i wysiej sobie 
Uwielbiam smak tymianku
- gapapl
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1099
- Od: 1 maja 2014, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Zieloności (na ogół)
Piękne Anthurium
Crassula zmieniła kolor prawdopodobnie dlatego,że ma więcej słoneczka
Crassula zmieniła kolor prawdopodobnie dlatego,że ma więcej słoneczka
Re: Zieloności (na ogół)
Śliczna paprotka, a anturium 
?Uważamy kaktusa za roślinę, która walczy o przetrwanie we wrogim otoczeniu.?
Re: Zieloności (na ogół)
Filigranowa27 nie muszę zbierać nasionek. Już zostałam zapytana, czy więcej sadzonek nie chcę, bo się zielsko rozrasta. A że pozbywać się z ogrodu go nie będą, to nie mam się co martwić. 
gapapl Bardzo możliwe, ale straaaasznie mi się po tej zmianie koloru podoba. A zdziwiłam się, bo moja mama kiedyś miała taką crassulę na południowym oknie i była zawsze ciemnozielona bez odchyleń na inne kolory.
skarpetka Dzięki
Moje czerwone kalanchoe po rocznej przerwie we współpracy postanowiło zakwitnąć i wygląda cudnie.

A to niespodzianka, która sprawiła mi haworcja. Tak to bywa jak się dostanie kwiatka w prezencie i się na jego temat nie poczyta. Nie wiedziałam, że to kwitnie!

gapapl Bardzo możliwe, ale straaaasznie mi się po tej zmianie koloru podoba. A zdziwiłam się, bo moja mama kiedyś miała taką crassulę na południowym oknie i była zawsze ciemnozielona bez odchyleń na inne kolory.
skarpetka Dzięki
Moje czerwone kalanchoe po rocznej przerwie we współpracy postanowiło zakwitnąć i wygląda cudnie.

A to niespodzianka, która sprawiła mi haworcja. Tak to bywa jak się dostanie kwiatka w prezencie i się na jego temat nie poczyta. Nie wiedziałam, że to kwitnie!

http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=79668" onclick="window.open(this.href);return false; Zapraszam 
-
nieulozona-tak
- 500p

- Posty: 828
- Od: 3 gru 2014, o 11:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Zieloności (na ogół)
Gratuluję kwitnienia haworcji
już u kilku osób na forum widziałam właśnie kwitnące. Ja swoją mam od miniaturki, jakieś 3 lata ale jakoś nie udało jej się zakwitnąć.
Re: Zieloności (na ogół)
Haworcje to właśnie dziwne są
I mimo tego,ze kaktus,to może woda stać i nic.
A moje jak miały sucho to się czerwone robiły
I mimo tego,ze kaktus,to może woda stać i nic.
A moje jak miały sucho to się czerwone robiły
Re: Zieloności (na ogół)
No cóż... Haworcja jest u mnie z przypadku w sumie, więc może postanowiła sie pokazać od jak najlepszej strony?
A teraz najważniejsze. Przyszły dziś do mnie listki fiołków od Jadvigi. Piękne, zdrowe i już siedzą w ziemi i szykują się do puszczania korzonków. A to moje tegoroczne fiołkowe przedszkole:

W tym roku nie popełniłam błędów z roku poprzedniego.
1. Kupiłam listki od forumowiczki (a nie od losowego sprzedawcy na najpopularniejszej platformie aukcyjnej w kraju)
2. Od razu poprzyczepiałam im etykietki, żeby nie było tym razem na parapecie rzędu tajemniczych nieznajomych do niczego niepodobnych.
Kurczę, ależ jestem dziś szczęśliwa!
A teraz najważniejsze. Przyszły dziś do mnie listki fiołków od Jadvigi. Piękne, zdrowe i już siedzą w ziemi i szykują się do puszczania korzonków. A to moje tegoroczne fiołkowe przedszkole:

W tym roku nie popełniłam błędów z roku poprzedniego.
1. Kupiłam listki od forumowiczki (a nie od losowego sprzedawcy na najpopularniejszej platformie aukcyjnej w kraju)
2. Od razu poprzyczepiałam im etykietki, żeby nie było tym razem na parapecie rzędu tajemniczych nieznajomych do niczego niepodobnych.
Kurczę, ależ jestem dziś szczęśliwa!
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=79668" onclick="window.open(this.href);return false; Zapraszam 
Re: Zieloności (na ogół)
Wehlen, cieszę się, że się cieszysz
Niech Ci listki ukorzeniają się, dają odnóżki i wszystko niech pięknie rośnie 
Rozumiem, że w kubeczkach zrobiłaś dziurki na dnie?
Rozumiem, że w kubeczkach zrobiłaś dziurki na dnie?
Re: Zieloności (na ogół)
Tak, oczywiście, mają dziurki. W sumie póki co żaden nie mdleje, więc jest nadzieja, że przyjmą się wszystkie. 
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=79668" onclick="window.open(this.href);return false; Zapraszam 
Re: Zieloności (na ogół)
Pomyślałam, że pochwalę się Wam dwiema rzeczami.
Po pierwsze dostałam tę śliczność w prezencie od męża "na poprawę humoru". Poprzednia kawuś przegrała z zimą i innymi czynnikami. W doniczce jest 16 sadzonek. Nie mam pojęcia czy i ewentualnie kiedy to rozsadzać.

A po drugie. Mój cyklamen się rozszalał z liśćmi na całego, więc na pewno postanowił skończyć leniuchowanie.

Po pierwsze dostałam tę śliczność w prezencie od męża "na poprawę humoru". Poprzednia kawuś przegrała z zimą i innymi czynnikami. W doniczce jest 16 sadzonek. Nie mam pojęcia czy i ewentualnie kiedy to rozsadzać.

A po drugie. Mój cyklamen się rozszalał z liśćmi na całego, więc na pewno postanowił skończyć leniuchowanie.

http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=79668" onclick="window.open(this.href);return false; Zapraszam 
-
cza_rna7
- 200p

- Posty: 285
- Od: 19 maja 2015, o 10:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Zieloności (na ogół)
Witaj Wando
.
Ostatnio trafiłam na Twój wątek i bardzo mi się u Ciebie spodobało
. Fajne masz roślinki i widać, że bardzo o nie dbasz, a co więcej chyba powoli Twój M również się zaraża "kwiatkoholizmem"...
i wzbogaca Ci kolekcję
. Ślicznego mini Phalenopsisa Ci sprawił i moją ulubioną kawusię
. Strasznie było mi szkoda tej biedulki, która
, ale teraz się cieszę, że będzie godna, ładnie wyrośnięta następczyni. Oby rosła dorodna i najlepiej jak najszybciej
. Ciekawe, czy kiedyś doczeka się kwitnienia i nasionek
.
Chciałam zapytać:
- przede wszystkim, jak się czuje kiciusia
- jak Ci się powiodło z pociętą draceną
- czy udało się uratować poturbowanego aloesa
- czy zwariowany kroton dał radę przędziorkom
- jak mini róża
- jak się miewają nolinki
- czy pokazały się kwiatki u haworcji
- czy to jest ten sam cyklamen, który był na zdjęciach wcześniej
- czy zakwitło to coś z nasionek, z niebieskimi kwiatkami (naprawdę są niebieskie?), które wyglądały na opakowaniu jak powój?
O matko
, ale mi się nazbierało pytań, mam nadzieję, że się nie pogniewasz
...
Pozdrawiam i życzę słonecznego, cieplutkiego weekendu
.
Ostatnio trafiłam na Twój wątek i bardzo mi się u Ciebie spodobało
Chciałam zapytać:
- przede wszystkim, jak się czuje kiciusia
- jak Ci się powiodło z pociętą draceną
- czy udało się uratować poturbowanego aloesa
- czy zwariowany kroton dał radę przędziorkom
- jak mini róża
- jak się miewają nolinki
- czy pokazały się kwiatki u haworcji
- czy to jest ten sam cyklamen, który był na zdjęciach wcześniej
- czy zakwitło to coś z nasionek, z niebieskimi kwiatkami (naprawdę są niebieskie?), które wyglądały na opakowaniu jak powój?
O matko
Pozdrawiam i życzę słonecznego, cieplutkiego weekendu
Re: Zieloności (na ogół)
Dziękuję za odwiedziny i oczywiście, że się nie gniewam. 
I już odpowiadam na pytania...
- kicia od wtorku już nie cierpi.
Niestety miała najbardziej złośliwą formę nowotworu. Guzy szybko narosły na nowo. Była coraz słabsza i widać było, że zaczyna cierpieć. Wolałam jej tego oszczędzić. Odeszła spokojnie tam, gdzie zawsze czuła się bezpieczna - na moich rękach. Młodsza kotka wpadła w depresję, ale myślę, że za kilka tygodni się pozbiera.
- Pocięta dracena współpracować nie chciała. Został jeden kawałek. Czekam aż coś wypuści. Jak nie będzie chciał współpracować to trudno. Brakuje mi cierpliwości ostatnio.
- poturbowany aloes okazał się strasznie smakować kotom, więc niestety, ratunek był niemożliwy.
- Krotona przędziorki zjadły. Ale przynajmniej nie rozlazły się na inne zieloności. Tyle dobrego.
- Róża... Zastanawiam się, czy ta mała zołza nie przyniosła przędziorków, które wszamały krotona...
- Nolinki siać muszę ponownie. Bo dwie zgodnie z obietnicą powędrowały do mamy i do teściowej a trzecią wybłagała ode mnie przyjaciółka. Mam za miękkie serce chyba...
- łodyga haworcji robi się coraz dłuższa i bardziej rozgałęziona, ale wciąż żaden kwiatek się nie rozwinął.
- tak, to ten sam falbaniasty cyklamen. Odpoczywał, łobuz, dość długo, ale skoro już zaczął rosnąć, to już się o niego nie martwię. Od razu też zaznaczam, ze nie robiłam mu spoczynku. Sam zgubił większość liści i tak sobie stał z trzema przez kilka miesięcy, by teraz radośnie ruszyć.
- powoje mi wykiełkowały i tyle mogę o nich powiedzieć. Mają jakieś 15 cm i rosną sobie powolutku. Mam nadzieję, że będą miały tak obłędnie niebieski kolor.
Mój M i kwiaty... To jest skomplikowana kwestia, bo w jego rodzinnym domu były trzy zdychające badyle na krzyż. Ostatnio stwierdził jednak, że w sumie skoro to moja pasja, to należy to choć trochę wspierać, tym bardziej, że grzebanie w ziemi mnie uspokaja. No i usłyszał ostatnio od mojego brata "Za dużo kwiatów w domu? Nie ma czegoś takiego. No chyba, że już kompletnie nie masz gdzie nogi postawić...."
Pozdrawiam!
I już odpowiadam na pytania...
- kicia od wtorku już nie cierpi.
- Pocięta dracena współpracować nie chciała. Został jeden kawałek. Czekam aż coś wypuści. Jak nie będzie chciał współpracować to trudno. Brakuje mi cierpliwości ostatnio.
- poturbowany aloes okazał się strasznie smakować kotom, więc niestety, ratunek był niemożliwy.
- Krotona przędziorki zjadły. Ale przynajmniej nie rozlazły się na inne zieloności. Tyle dobrego.
- Róża... Zastanawiam się, czy ta mała zołza nie przyniosła przędziorków, które wszamały krotona...
- Nolinki siać muszę ponownie. Bo dwie zgodnie z obietnicą powędrowały do mamy i do teściowej a trzecią wybłagała ode mnie przyjaciółka. Mam za miękkie serce chyba...
- łodyga haworcji robi się coraz dłuższa i bardziej rozgałęziona, ale wciąż żaden kwiatek się nie rozwinął.
- tak, to ten sam falbaniasty cyklamen. Odpoczywał, łobuz, dość długo, ale skoro już zaczął rosnąć, to już się o niego nie martwię. Od razu też zaznaczam, ze nie robiłam mu spoczynku. Sam zgubił większość liści i tak sobie stał z trzema przez kilka miesięcy, by teraz radośnie ruszyć.
- powoje mi wykiełkowały i tyle mogę o nich powiedzieć. Mają jakieś 15 cm i rosną sobie powolutku. Mam nadzieję, że będą miały tak obłędnie niebieski kolor.
Mój M i kwiaty... To jest skomplikowana kwestia, bo w jego rodzinnym domu były trzy zdychające badyle na krzyż. Ostatnio stwierdził jednak, że w sumie skoro to moja pasja, to należy to choć trochę wspierać, tym bardziej, że grzebanie w ziemi mnie uspokaja. No i usłyszał ostatnio od mojego brata "Za dużo kwiatów w domu? Nie ma czegoś takiego. No chyba, że już kompletnie nie masz gdzie nogi postawić...."
Pozdrawiam!
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=79668" onclick="window.open(this.href);return false; Zapraszam 



