Blues w kaktusach 2 - onectica na bis

[Bogsaf]

Ładne kwitnienia na koniec sezonu, dla śmierdziuszka

[leszek2]

Astraczei gymlaczek,pięknie się prezentują u Mnie też astraczki stale powtarzają kwitnienie

[bebos]

Bokasanka o każdym kolorze kwiecia piękna, wabi mnie zwodniczo tym swoim niewinnym puchem...a Stapelianthus decaryi to szczyt wszystkiego - ledwie toto od matki odstawione i już ma kwiatucha

[piasek pustyni]

Ale u matki ma fochy i nic nie pokazał

[Akwelan_2009]

- te rośliny bardzo mi się podobają, zarówno jak kwitną, ale również bez kwiatów, są "takie inne", kwiaty mają .

[onectica]

Bardzo serdecznie wszystkim dziękuję za odwiedzanie mojego watku
Czasu u mnie ostatnio mało, a nawet malutko, pogoda kiepska, więc kwiaty umiarkowanie szaleją, no i jeszcze nie oddałam laptopa do fachowców, stad nadal mam problemy z klawiatura. ale chyba zaczynam już do niej przywykać

Gymniaki pokazały po jakimś kwiatku, ale nie zostało to niestety udokumentowane. Kwitły mammillarie (Siuba) - z podobnym skutkiem.
Teraz króluje Matucana - kolejny kwiat tego roku i wcale, jak widać, nie przeszkadza jej brak słońca i deszczowo-pochmurna pogoda



Za to turbinkom słońca brakuje i wszystkie (a jest ich stosunkowo sporo) wygladaja mniej więcej tak:




Z innych radosnych nowin - przedostatnie w tym sezonie nowości

Mediolobivia atrovirens v. zecherii WR650
Mediolobivia haagei v. mudanensis WR 689
Mediolobivia haagei v. canacruzensis WR642
Rebutia minuscula v.violaciflora

Już się nie mogę doczekać, kiedy zobaczę ich kwiaty

Przy okazji - Robert, jak tu zaglądasz, to dzięki serdeczne




Będzie jeszcze kilka młodziutkich siewek, ale to pewnie za tydzień-dwa. Na razie kompletuję zestaw

[hen_s]

Kolejna miłośniczka rebucjowatych!

[onectica]

O nie, nie, co to to nie - mam owszem kilka, ale wszystko w granicach przyzwoitości

[czarny]

Oj tam kilka... Zbierz je wszystkie!

[onectica]

Jasne

a tak serio, to z moich niewielkich doświadczeń z ta grupa już wynika, że sulki mnie wkurzaja. I nie ma zmiłuj - sulek nie zbieram!
Nawet, gdybyście mnie prosili

[czarny]

A czymże Ci tak podpadły

[piasek pustyni]

A czemu się kolezanka do tej pory inspekcikiem nie pochwaliła? Co tu zaglądam, to czekam az pokażesz cos więcej, a tu - co prawda piękne kaktusiki- ale nie w tej oprawie na którą czekam

[onectica]

A czymże Ci tak podpadły

Źle się nam zaczęło, więc trochę się zraziłam. Najpierw trafiło mi się nie to, co powinno - zupełnie inny egzemplarz, niż miał być.
Nie byłby to pewnie problem, bo ja nie jestem jakaś specjalnie wymagajaca, ale nie spodobały mi się raz, że kształt, dwa, że ciernie tego, co dostałam. Nie dość, że słupek, to jeszcze wynędzniały. I w dodatku z miejsca zaczęło je coś żreć.
Wstyd się przyznać, ale nie wzbudziły we mnie ani krzty litości, od poczatku maja u mnie gorzej niż u macochy i stoja wśród dogorywających.

No dobra, w maju przywiozłam sobie co nieco ze Słowacji...
Poza tym na szczęście się kompletnie na tym nie znam, więc jak mi się coś spodoba, to być może do mnie trafi - podstępem pod inna nazwa

A czemu się kolezanka do tej pory inspekcikiem nie pochwaliła?

a bo pisałam o tym chwilę temu w watku o szklarniach w dziale "Kaktusy", myślałam, że widzieliście, to co się będę powtarzać

Inspekcik jest
Wprawdzie czuję się z nim nie do końca doskonale - mam wrażenie, jakbym wszystek mój - żywy w końcu - 'inwentarz' zamknęła w klatce...
ale cieszę się, bo na głowę im już zasadniczo nie pada, a i cieplej będzie w coraz zimniejsze noce i poranki
Na starcie wyglądało to tak:





Jest lekko stuningowany - wzmocniona konstrukcja przez skręcenie stolików, dokręcenie dodatkowej poprzeczki w środku inspektu, poza tym inspekt jest przytwierdzony do stolika śrubkami, stolik wkopany troszkę w ziemię, a klapy maja przymocowane sznurki, żeby w razie czego dowiązać do specjalnie do tego celu zamocowanych w stolikach gwoździków. Mam nadzieję, że się to jakoś sprawdzi...

W następnym sezonie zdemontuję co najmniej jedna ściankę, żeby usprawnić wentylację.

[czarny]

No cóż, w medio i ajlo to się nie dam wkręcić, ale w sulkach i ja mam różne dziwota.

A właśnie, pytałaś czy jak wykręciłem bok mojej starej miniszklarenki to działało. Tak, ale o ile pokrywę przymocowałem w miarę solidnie. Drugą alternatywą byłoby wyjęcie poliwęglanu z ramek i wstawienie przynajmniej w górnej części ramek jakiejś listeweczki. W takiej podwójnej ja to bym wyjął bok od frontu (ten najszerszy i niski), nad tym klapę przymocował na stałe, a druga klapa do regulacji wentylacji. Ale to tylko moje ideje ;)

[hen_s]

Nie pochwaliła się taką konstrukcją?? Nieładnie, oj, nieładnie...

Dla mnie super, jakże ja chciałbym takie móc postawić.... Na pewno rośliny będą tam się czuć doskonale pomimo owego zamknięcia o którym wspominasz.