Dzień dobry wszystkim
Jestem z powrotem
Jeżeli chodzi o moje zakupione nasionka to czas pokaże.Powiem szczerze,że ja parę lat temu wyhodowałam ze swoich nasionek (które uzbierałam sama)surfinie,które były cudowne.A czy tym razem coś się uda to się okaże.Nie siałam od ostatniego razu nic i nie dla tego ,że mi się nie chciało ,ale miałam bardzo ciężki czas w swoim życiu(ale nie chcę o tym pisać ). Teraz zaczęłam nowy etap tak w życiu jak i w moim ogródku.Co prawda rok zaczął mi się kiepsko,mój 7 letni synek spadł z łóżka i tak pechowo,że złamał rękę w dwóch miejscach.Wylądowaliśmy w szpitalu tam miał po paru godzinach pod narkozą nastawianą rączkę.Teraz kontrola za 7 dni czy dobrze nastawiona(oby ) no i długo gips niestety.Mam nadzieję,że teraz tylko lepsze dni mnie czekają.
Chciałam wam pokazać moje nowe doniczki,jest ich już cztery oraz siewnik,który mój mąż wymyślił i zrobił dla mnie
kratownice w połowie pomalowane ale niedługo je dokończę
a oto mój biedaczek:)
