Bielenie pni drzew owocowych
-
- 100p
- Posty: 142
- Od: 24 kwie 2010, o 22:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Bielenie drzew owocowych - porady
czy teraz jeszcze bieli się drzewa ?
- Lex
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1018
- Od: 16 mar 2009, o 23:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rostworowo k/Poznania
Re: Bielenie drzew owocowych - porady
Dla ozdoby dlaczego by nie!
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie
Re: Bielenie drzew owocowych - porady
Pobielone drzewa ładniej wyglądająkrzysztofkhn pisze:Naprawdę to po zawodach, ale weź pod uwagę, że pobielone dużo ładniej wyglądają !!!


- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2020
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Bielenie drzew owocowych - porady
Kolego ! To było tak na pół serio.
Ale masz racje wolę sad w naturalnych barwach.
Ale masz racje wolę sad w naturalnych barwach.
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.
Re: Bielenie drzew - porady
Hmm to miałoby uzasadnienie gdybyś pomalował całe drzewko a nie kawałek pnia:) Tyle że to przyniosłoby więcej szkody niz pożytku. Poza tym po wielu latach takiego systematycznego malowania przez wszystkich dobór naturalny zostawiłby same mutacje szkodników które są jasne lub białe i tym naturalnym sposobem malowanie drzewek i tak byłoby do niczego.mamba9991 pisze:Pershing, no co ty, ja słyszałam taką wersję: na białym tle szkodniki są bardziej widoczne, więc ptakom łatwiej je zjeść.
Ale bielę drzewka, kurczę bielę, w połowie stycznia.
Re: Bielenie drzew - porady
malowanie repelentami to dobry pomysł ale przy naprawdę ostrej zimie nawet one nie odstrasza zwierzyny która z głodu sama gotowa wejść ci do garnka byle się czymkolwiek posilić:) jedynie osłony na pnie. Prowadzę gosp. sadownicze mam wszystko ogrodzone solidna siatką co roku jesienią pracownicy jeżdżą i sprawdzają całe ogrodzenie łatając każde uszkodzenie mimo to dwa lata temu przy silnej zimie musiałem po sadzie ganiać i sarny i zające. Gdzie wlazły?? Sarny PRZESKOCZYŁY prawie 2m ogrodzenie korzystając z tego że zaspy śniegu przy ogrodzeniu sięgały do ponad 1m a zające... wlazły jedyną przeoczoną dziurą szerokości jakiś 15cm miedzy słupkiem ogrodzenia a ścianą chłodni. Oczywiście miłość do przyrody mocno mi się kurczy kiedy widzę darmozjadów pożerających środki utrzymania rodziny wiec sprawę załatwili znajomi myśliwi. Co do pękania kory i zamarzania mitem jest że malowanie zapobiega przemarzaniu drzew i zgorzelom: zgorzel powoduje grzyb z rodziny Gleosporium i wystarczy mu jakiekolwiek zadraśnięcie a nawet ranka po odpadłym liściu aby się ulokować przy tym do infekcji dochodzi najczęściej jesienią nie potrzeba pękania kory do którego dochodzi dopiero przy naprawdę sporym mrozie sięgającym -30 na skutek po prostu różnic miedzy rozszerzalnością cieplną kory a warstwami wewnętrznymi drzewa malowanie nic tu nie pomoże. Zabieg Topsinem po cięciu owszem:) no... jest jeszcze jeden zabieg bardzo na zgorzele skuteczny ale nie powiem co to aby nie dokształcać konkurencji:) Charakterystyczne rany po przemarzaniu to nie zgorzel a martwe zniszczone mrozem tkanki, zapasy tłuszczów i cukrów w komórkach drzewa tworzą roztwór którego temp. zamarzania jest znacznie niższa niż czystej wody, dlatego drzewo jest w stanie przetrwać niskie temperatury nie bez znaczenia jest także grubość drzewa i jego kory z racji właściwości izolujących. W bardzo niskich temp. jednak także ten roztwór zamarza rozsadzając komórki i niszcząc tkankę. Samo słońce nie powoduje "pobudzenia" drzewa bo wychodzi ono ze stanu spoczynku kiedy temp. gleby osiągnie odpowiedni poziom a liście zaczyna puszczać kierując się długością dnia w stosunku do nocy. Tak wiec nagrzanie pnia w dzień może drzewku wyjść tylko na dobre:) ponieważ woda w komórkach po nagrzaniu oddaje w nocy ciepło powodując wzrost odporności komórek drzewa na przemarzanie poza jednym przypadkiem -gdy różnica temperatur miedzy dniem a nocą jest drastycznie wysoka sięgając 30 stopni i spada bardzo szybko po zachodzie słońca wtedy naprężenia mechaniczne spowodowane nierównomiernym rozkładem temp. na drzewku mogą sprzyjać pękaniu kory. Na ten przypadek można sobie drzewka pomalować coś to da choć niewiele lepiej byłoby owinąć pnie aluminiową folia spożywcza:) jak ktoś ma kilka drzewek to się może pobawić. Malowanie dużego produkcyjnego sadu to czysty idiotyzm. Zawsze śmieszy mnie jak ktoś traktuje drzewo w stanie spoczynku jak jakiś dziwny martwy twór który "ożywa" po poświeceniu na niego latarką:) Tymczasem drzewo w stanie spoczynku po prostu żyje sobie nadal i zachodzą w nim normalne procesy chemiczne i biologiczne, nadal pobiera wodę i składniki pokarmowe, rośnie, i oddycha tylko czyni to bardzo oszczędnie:)Czarodziej_ pisze:Nie zgodzę się z tym. Malowanie drzew wapnem powinno być wykonane na przełomie grudnia - stycznia by zapobiec przemarzaniu drzew w momencie kiedy mamy duże różnice temp. pomiędzy nocą a dniem, w ciągu dnia słońce nagrzewa korę na pniach w nocy zmraża, dochodzi do pękania kory i przemarzania miazgi pod korą. Wapno jako że jest białe odbija promienie słoneczne zapobiegając tego typu reakcjom. Teraz o tej porze roku malowanie oczywiście nie ma już sensu. Biele drzewa co roku i nie mam problemu po pierwsze z przemarzaniem i pękaniem kory na drzewach a że do mleka wapiennego dodaję jeszcze preparat odstraszający zające i sarny ponadto palikuje młode drzewka wokół pnia nie mam problemu z poobgryzanymi drzewami z kory jak to u wielu w tym roku przy tak ostrej zimie dokonała dzika zwierzyna. Polecam spojrzeć tutaj oraz tutajpershing pisze: Malowanie drzew wapnem to takie znachorskie "zamawianie choroby" z czasów naszych pradziadków:) Wokół tego narosło szereg mitów bez żadnego uzasadnienia. Nie ma kompletnie żadnego znaczenia czy sobie pomalujemy czy nie chyba że zrobimy to dla efektów wizualnych.
- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2020
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Bielenie drzew owocowych - porady
Ha. Ha !!!
Ile osób, tyle opinii.
Kiedyś, tu na forum dyskutowaliśmy ten temat i wypowiedziała się koleżanka biochemiczka.
Jej spostrzeżenia były bardzo ciekawe, acz właśnie sadownicy, zawodowcy, byli innego zdania.
Dowodziła Ona, że wapno, a właściwie mleko wapienne posiada cechy silnie grzybobójcze i " owadobójcze" i choćby dlatego ma sens malowanie wapnem drzew.
Ile osób, tyle opinii.
Kiedyś, tu na forum dyskutowaliśmy ten temat i wypowiedziała się koleżanka biochemiczka.
Jej spostrzeżenia były bardzo ciekawe, acz właśnie sadownicy, zawodowcy, byli innego zdania.
Dowodziła Ona, że wapno, a właściwie mleko wapienne posiada cechy silnie grzybobójcze i " owadobójcze" i choćby dlatego ma sens malowanie wapnem drzew.
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Bielenie drzew owocowych - porady
Ależ Krzysztofie, wapno niewątpliwie miało sens właśnie jako owadobójcze - tylko zważ że w dzisiejszym profesjonalnym sadzie, skąpanym w pestycydach, to wapno to jak z packą na muchy biegać, nie przymierzając ...



- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2020
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Bielenie drzew owocowych - porady
Ale zgódź się. Że jak ktoś chce z packą pobiegać, to dlaczego nie.
Mam dwadzieścia kilka drzewek. Wychodzę z założenia, że jeżeli dzięki temu "wapnowaniu" zrobię choć jeden oprysk mniej, to i tak mój zysk. A weź pod uwagę i to, ze malowanie odbywa się w czasie kiedy wszelki ruch fizyczny może mi przynieść sporo korzyści. Po sezonie.
Ergo. Łącze, pomoc drzewkom i 2 kg mniej mnie.
Mam dwadzieścia kilka drzewek. Wychodzę z założenia, że jeżeli dzięki temu "wapnowaniu" zrobię choć jeden oprysk mniej, to i tak mój zysk. A weź pod uwagę i to, ze malowanie odbywa się w czasie kiedy wszelki ruch fizyczny może mi przynieść sporo korzyści. Po sezonie.
Ergo. Łącze, pomoc drzewkom i 2 kg mniej mnie.
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Bielenie drzew owocowych - porady
Ależ zgadzam się
Na pewno lepiej niz z opryskiwaczem (az wstyd tutaj tak obrazoburczo pisać
) - niemniej chyba rozumiesz Pershinga.
Ja zaś i tak żadnego oprysku nie zrobię, a drzewka albo mam w osłonkach, albo musiałbym te baobaby malować cysterną wapna


Na pewno lepiej niz z opryskiwaczem (az wstyd tutaj tak obrazoburczo pisać

Ja zaś i tak żadnego oprysku nie zrobię, a drzewka albo mam w osłonkach, albo musiałbym te baobaby malować cysterną wapna


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1882
- Od: 1 maja 2008, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Bielenie drzew owocowych - porady
Czyżbyście koledzy nie słyszeli o takim opryskiwaczu jak Marolex Profession Plus 12? :P
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie

-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Bielenie drzew owocowych - porady
Aj jajaj... cóż za pokusa nieodparta, tylko kupić 



- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Bielenie drzew owocowych - porady
Przeczytałam cały wątek i wyszło mi na to, że jedną, jedyną czereśnię, na której mi zależy, bo ma dorodne, pyszne owoce - otulę na zimę tekturą. Od roku nie była opryskiwana ( wcześniej - nie znaju ) a czereśnie były zdrowe ( wiedzą o tym szpaki - zeżarły ile mogły ).
Re: Bielenie drzew owocowych - porady
Jak dobrze, że ten wątek teraz znalazłam.
-
- 100p
- Posty: 142
- Od: 24 kwie 2010, o 22:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Bielenie drzew owocowych - porady
pershing swietny post. Skad masz taka wiedze? To co napisalem ma sens ale skad wzial sie ten mit ? Przeciez co roku sprzedaje sie tony wapno do bielenia ? Czy to kolejny chwyt marketingowy firm ogrodniczych ?