Magdaleno to kupiona roślina w Aldiku, starszy egzemplarz już. W tej samej donicy miałam też różową passi ale widzę, że nie ma je, nie przeżyła pewnie zimy u mnie a szkoda, taka piękna była.
Blueberry, Pauli, Stefanku dzięki za odwiedziny.
Tosiu kilka lat wstecz myślałam o tym ale wtedy spółdzielnia miała inne plany zagospodarowania. Na planach się skończyło. Teraz mi lat przybyło i nie mam siły urządzać klepiska, raz jest boisko gry w piłkę, raz znów pole namiotowe dla małolatów. No może gdybym jeszcze na parterze mieszkała...
Arameic nie spotkałam passiflora alata naocznie ale wyguglowałam.

Faktycznie cudo.
Passiflory mam od zawsze na balkonie, zimują w najchłodniejszym pokoju. Widać zalałam jedną wczesną wiosną bo do tej pory nie ma po niej śladu.
W niedzielę nie padał deszcz i było bardzo ciepło.
Pomidorki już kwitną:
A koktajlówka ( P-20 blue) już owocuje.
Melon ozdobny w tak deszczowym lecie nie wiem czy da radę nawet zakwitnąć.
No i ulubienica.
