Dobry wieczór. W sumie to dobrze, że jest zima (stwierdzam fakt), bo jak zobaczyłam Twoją listę to uświadomiłam sobie, że ja poza tym, że zapowiedziałam sobie sezon ogrodowych rewolucji to w tym kierunku jeszcze nic nie zrobiłam. W związku z tym wzięłam się za to - poszukałam wszystkich kartek z chciejstwami, obejrzałam to w sieci i nawet namierzyłam (wirtualnie co prawda) w okolicznych szkółkach. Do dwóch rzeczy muszę się przyznać sosnę bośniacką Smidtii zamieniłam na wspomnianą varellę, ponieważ jest u Ulińskich i nie będę musiała się włóczyć po Końskowolach. Drugą rzeczą jest widziany u Ciebie i pokochany od pierwszego wejrzenia dereń kousa - i tu pytanie czy Ty Aguś masz odmianę Milky Way? Rozkminiłam też wszystkie hortensje, natomiast nie mam już siły na trawy . W każdym razie kasa będzie mocno potrzebna, wobec czego rezygnuję z płaszczyka wiosennego i z bucików

bo te z upływem czasu tylko się nudzą, a roślinki wręcz przeciwnie pięknieją nam i mężnieją. A zapomniałabym mam jeszcze jedno pytanie mianowicie chodzi mi np o świerk Inversa: u Kordusa jest taki około 2 m kopany z gruntu w cenie powiedzmy takiej, że jestem ją w stanie przełknąć, a u Ulińskich podobna wysokość bo 2-2,5 m w pojemniku c130 prawie 100% droższy - czy ty Aguś kupowałaś kiedyś takie rośliny kopane z gruntu? czy je można kupić przez cały sezon?
Z innej beczki: to mamy szczęście, że mamy ten śnieg bo inaczej byłaby tragedia. Pozdrawiam wieczornie.