monika pisze:Może czegoś nie zrozumiałam, ale jeśli sobie zostawisz taki mix na przyszły rok to sam możesz trafić na odmieńców.
A czego Monika tu nie rozumiesz? Masz mix nasion z kilku owoców. Wysiewasz i widzisz po krzakach z tego wysianych, co jest prawidłowe, a co nie. Pod warunkiem, że wiesz, jak powinien krzak i owoc ( dana odmiana ) wyglądać.
Ja mam akurat Chapmana od
winterka. Jeden krzak jest prawidłowy, drugi ma owoce pomarańczowe.
I już wiem, z czego ewentualnie mam zbierać nasiona. Jeśli chcę się pobawić dalej, to wysiewam i z tego pomarańczowego

. Może i jakaś zajebista odmiana z tego będzie? Miałam swój Cuostralee. Owoce duże, jaskrawo - czerwone. Posiałam i na ten rok. Owoce średnie i w paski wyrosły.
Od razu nasuwa się ,myśl, że to krzyżówka przypadkowa. Wiem też, co rosło paskowane w namiocie i dlatego mam pewność, czym się Cuostralee zapylił. Ale... to troszkę trudne do opanowania, jak ktoś się nie orientuje za bardzo. Trzeba kilka lat obserwacji i wiadomo o co kaman. Teraz sama dochodzę, o co w tym wszystkim chodzi.
A co do Twojego pytania Moniko. Tak, kontrolowałam zapylanie. Zrobiłam 40 krzyżówek w tym sezonie. Spędziłam całą wiosnę i lato w namiocie. Troszkę spostrzeżeń swoich mam, na niektóre nie zwracałam uwagi wcześniej. Co się nauczyłam, to moje

.