ewamaj66 - Ewciu byłam dziś na działce ale króciutko bo deszcz nas wygonił. Jednak zdążyłam popatrzeć i odrostów na razie nie ma. Nowa u mnie więc dałam jej wolność w pierwszym sezonie chcąc zobaczyć jaki jest jej naturalny wzrost i pokrój.
Na sadzonki trzeba czekać do wiosny a ja w najbliższym czasie przytnę kwiaty aby ją odciążyć.
Ma urocze kwiaty i dość duże w porównaniu z innymi.
Ludmiło dziękuję

- one sa od Ciebie
sweety - Aniu cieszę sie,że mogłam pomóc. Dalie po ścięciu i wykopaniu koniecznie trzeba ułożyć pędami do dołu aby z tych rurkowych łodyg wyciekła woda - czasami jest jej mnóstwo. Ja po wykopaniu kąpię je w stawie aby dokładnie obejrzeć kłącza więc tym bardziej to potrzebne.
aguniada - Agnieszko już od kilku lat wcześniej wykopuję i nie czekam aż mróz zmrozi liście. czasami można skorygować jeszcze nazwę lub inne szczegóły gdy widać co sie wykopuje. Przy większej ilości nie trudno o pomyłkę. Poza tym przyjemniejsza praca gdy jest troszkę cieplej i suszej.
Myślę,że chodzi Ci o zdjęcie białej dalii Tsuki Yori No Shisha na tle sporej kępy kwitnących jesiennych astrów. Po lewej w tle widać białą dalię, wśrodku te Astry a po prawej Gaure z białymi kwiatami .
To Astry nowoalgielskie Harrington's Pink o ciekawym odcieniu różowo-lawendowych kwiatów
takasobie - Miłko to fakt, najgorsza robotę mam za sobą.
To prawda - coś z tymi daliami było nie tak w tym roku - u mnie nigdy nie jest za sucho, poza tym rosną w różnych miejscach a jednak trafiały sie w różnych odmianach, które do tej pory miały idealne kwiaty. Odmiana WHO DUN IT ( miałam w 2 miejscach) wystrzeliła pod jesień tak wysokimi pędami z pojedynczymi kwiatami az byłąm zaskoczona. Już poszła za płot...
JAKUCH - Jadziu to prawda,że daliom u mnie dobrze. dziękuję w ich imieniu - czasami karpy zbyt mocno się rozrastają i przy dzieleniu połowa się niszczy bo muszę siekierą przerąbać przynajmniej na połowę. ...
Wolę sadzić mniejsze kłącza bo potem bym ich nie udźwignęła.
Paczuszka dziś doszła - jesteś kochana - dziękuję za dobre

i mam nadzieję,że będzie okazja na rewanż.
heliofitka - Iwonko jestem przekonana,że świetnie opiekujesz się swymi kwiatami bo widzę to spacerując po Twym ogrodzie.
Widać ta Kobietka co sprzedaje ma lepsze warunki, czasami utrzymuje się mikroklimat na niewielkim obszarze- dobrze jak cieplejszy i lepszy dla roślin bo u mnie akurat odwrotnie.
Wykopując dalie, które wyhodowałam z nasion byłam bardzo ciekawa co tez wykopię - czy jakies kłącza się zawiązały ???
Poniżej wygląd siewek
Tak kwitły przez cały sezon i gdyby nie to, że stały się przysmakiem ślimaków byłyby wielką ozdobą a tak liście trochę zniszczone. Mimo to kwitły nieprzerwanie.
Poniżej kilka z nich.
Kłącza rożnej wielkości ale dużo większe niż te które czasami w maju kupowałam w sklepie jako kwitnące i przez cały sezon nie urosło pod ziemią nic czyli w kolejnym roku kolejne zakupy.
Z nasion wyhodowanie swoich kwiatów dalii to wielka frajda. Wysokość tak akurat - 40 -50 cm.
Kłącza przechowam ale nasionek też trochę zebrałam bo w sezonie któraś z koleżanek prosiła mnie o to ... ale kto

nie zapisałam. Może do wiosny się odezwie ?
Na zakończenie moja maleńka ulubienica - karłowa Dahlietta Surprise Louise
