Zbyszku perukowiec nieco przemarzał zimą chyba Będą peruczki Penduowatego buczka Purpurea miałam przywieźć z wyprawy, ale nici
Z Ciebie jednak bardzo dobry człowiek sanatorium nawet ustanowiłeś
Nie żałuj tej robinii, po latach i tak będzie Twoim utrapieniem. Swoje tępię już 3 rok, nadal bezskutecznie. Trochę tu na forum już napisano, jak w wieku dorosłym potrafi uprzykrzyć życie nawet największym jej wcześniejszym wielbicielom, dawno temu też do nich należałem. Nie polecam jej przyjaciołom. Owszem, ładnie wygląda, ale z dala od własnego ogrodu.
Jarko czy formy szczepione też robią odrosty? 4 lata nic nie zauważyłem, widziałem też piętnastoletni egzemplarz, zobaczę teraz po przemarznięciu góry -powinna ujawnić swoje skłonności
może tak jak migdałek jeden ma już około 15 lat i zero odrostów a przy drugim na okrągło wycinam
świerk wschodni(kaukaski) Aureaspicata jesienią był przesadzany bo w starym miejscu coś mu nie pasiło
prawie jak zwykły tylko te 20cm średnicy to jednak robi różnicę
Ładny świerk czy to Aureospicata? Powojnik bardzo oryginalny, skąd się takie bierze? Cienia zazdroszczę, mi z takich atrakcji zostaje tylko zimne piwo.
Zbyszku. Osobiście nie znam np. 20-letniej robinii, która by nie miała tych odrostów (wyjątki dotyczą z reguły egzemplarzy rosnących w bardzo wilgotnym podłożu). Co do najnowszych form szczepionych, to po pierwsze zależy to od rodzaju podkładki na której się szczepi, a po drugie odpowiedzi takiej można by udzielić za jakieś .....15-20 lat, bo mniej więcej wtedy zaczyna się problem ich ekspansywności i "pasożytnictwa". Ich tempo zawłaszczania powierzchni jest niewiarygodne. A w ogóle niech sobie rośnie, byle właściciel był świadomy zagrożeń. Mam nadzieję, że nie dołączysz do grona tych, którzy z chęcią by mnie poćwiartowali, wiesz, że niechcianej prawdzie ciężko się przebić. Pozdrawiam