
Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.3
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.3
Masz przemiłych ptasich gości. Widać, że spodobał im sie twój ogród. Wcale się niie dziwię 

- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.3
Daluniu wspaniałe ptaki zagościły w Twoim ogrodzie, może szukają w nim schronienia na zimę?
Maliny o tej porze to niesamowite. Moja Polana owocuje tylko do końca września.
Maliny o tej porze to niesamowite. Moja Polana owocuje tylko do końca września.

- bodzia3012
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5399
- Od: 10 wrz 2009, o 08:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Toruń
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.3
Daluś ale masz wyjątkowych gości w ogrodzie
pozdrawiam serdecznie



pozdrawiam serdecznie


- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16302
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.3
DALU witam serdecznie! Pozwolisz, że ja jednak wrócę do Białej Rabaty, bo jak wspominałam, biel ostatnio mi w głowie. Pisałaś u mnie, że pokładają ci się irysy. Ja mam to samo z onętką. Zauważyłam ją u ciebie właśnie na Białej Rabacie. Czy ty nie masz takich problemów z pokładaniem. Ja miałam piękną białą i drugą bladoróżową. Gdy zaczynały kwitnąć od razu się kładły i brzydko to wygladało. MUsiałam z nich zrezygnować, a są przepiękne. Podpierasz je czymś?
- Olusia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11020
- Od: 23 gru 2007, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kościan
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.3
U Dali przy podziwianiu można się i pożywić.
Poziomki też u mnie kwitną ale tym malinom to mój M wyciął już wszystkie pędy.
Zapomniałam , przecież u Ciebie nie było jeszcze przymrozku

Poziomki też u mnie kwitną ale tym malinom to mój M wyciął już wszystkie pędy.
Zapomniałam , przecież u Ciebie nie było jeszcze przymrozku


Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.3
Olu, malinki ciągle dojrzewają, przymrozków nadal nie ma, za to wilgoć od wczoraj niesamowita
Wandziu, onętka faktycznie rośnie wysoko i czasami sie pokłada; ja w takiej sytuacji wbijam dookoła kępy kilka patyczków bambusowych i podwiązuję kwiaty drucikiem ogrodniczym. Podobnie postępuję z piwoniami... Gdzieś na forum widziałam kiedyś bardzo fajne obręcze, które podobno można kupić w ogrodniczych - są skuteczne i estetyczne :P
Bożenko, wszystkie ptaszki są w moim ogrodzie miło widziane
Na razie ich nie dokarmiam, bo jest stosunkowo ciepło i jedzonka mają jeszcze w bród, ale zimą zapraszam je do karmników
Tajeczko, malinek ciągle sporo dojrzewa, dzisiaj też kilka sobie uszczknęłam...Ja obcinam je wczesną wiosną, bo jesienią bardzo długo owocują - pmiętam, że jednego roku zerwałam malinkę w Wigilię
Izo, mieszkam na skraju Ślężańskiego Parku Krajobrazowego, w pobliżu łąk, zarośli i lasów, więc ptaszki mają w moich okolicach wspaniałe warunki bytowania...Czasami zajrzą do mojego ogrodu, zwłaszcza kiedy wiedzą, że czeka na nie jedzonko w karmniku i nie tylko (kuszą je też różne owocki, a dzięciołek ma mnóstwo pożywienia w pniach starych drzew).
Adrianko, staram się bardzo
Gosiu, problem polega na tym, że trudno znaleźć opis perukowca uwzględniający zminę koloru liści w czasie całego sezonu, więc również jesienią. Dodatkową trudność stanowi to, że mój krzaczorek rośnie w półcieniu i może dlatego listki ma na początku bordowe, później one zielenieją, a jesienią są złoto-brązowe...Jednoznacznie nie potrafię więc określić nazwy odmiany. Obserwuj swojego i potem porównamy nasze egzemplarze z opisami i może będziemy mądrzejsze...
Ewuś, każde zwierzątko, każdy ptaszek w ogrodzie bardzo mnie cieszy...No, może z wyjątkiem krecików, choć nigdy w życiu nie zrobiłabym im krzywdy...Wracając do ptaszków to dzięcioł okazał się dość rzadkim w Polsce samcem dzięciołka - taka jest jego fachowa nazwa
W ogrodzie dzisiaj mokro i szaro, więc pokażę jeszcze coś kulinarnego, nawiązując do wczorajszych malinek i poziomek.
Kapustka (była różowa, więc tym razem kremowa) i jedno z ostatnich jabłuszek:


Wandziu, onętka faktycznie rośnie wysoko i czasami sie pokłada; ja w takiej sytuacji wbijam dookoła kępy kilka patyczków bambusowych i podwiązuję kwiaty drucikiem ogrodniczym. Podobnie postępuję z piwoniami... Gdzieś na forum widziałam kiedyś bardzo fajne obręcze, które podobno można kupić w ogrodniczych - są skuteczne i estetyczne :P
Bożenko, wszystkie ptaszki są w moim ogrodzie miło widziane


Tajeczko, malinek ciągle sporo dojrzewa, dzisiaj też kilka sobie uszczknęłam...Ja obcinam je wczesną wiosną, bo jesienią bardzo długo owocują - pmiętam, że jednego roku zerwałam malinkę w Wigilię

Izo, mieszkam na skraju Ślężańskiego Parku Krajobrazowego, w pobliżu łąk, zarośli i lasów, więc ptaszki mają w moich okolicach wspaniałe warunki bytowania...Czasami zajrzą do mojego ogrodu, zwłaszcza kiedy wiedzą, że czeka na nie jedzonko w karmniku i nie tylko (kuszą je też różne owocki, a dzięciołek ma mnóstwo pożywienia w pniach starych drzew).
Adrianko, staram się bardzo

Gosiu, problem polega na tym, że trudno znaleźć opis perukowca uwzględniający zminę koloru liści w czasie całego sezonu, więc również jesienią. Dodatkową trudność stanowi to, że mój krzaczorek rośnie w półcieniu i może dlatego listki ma na początku bordowe, później one zielenieją, a jesienią są złoto-brązowe...Jednoznacznie nie potrafię więc określić nazwy odmiany. Obserwuj swojego i potem porównamy nasze egzemplarze z opisami i może będziemy mądrzejsze...
Ewuś, każde zwierzątko, każdy ptaszek w ogrodzie bardzo mnie cieszy...No, może z wyjątkiem krecików, choć nigdy w życiu nie zrobiłabym im krzywdy...Wracając do ptaszków to dzięcioł okazał się dość rzadkim w Polsce samcem dzięciołka - taka jest jego fachowa nazwa

W ogrodzie dzisiaj mokro i szaro, więc pokażę jeszcze coś kulinarnego, nawiązując do wczorajszych malinek i poziomek.
Kapustka (była różowa, więc tym razem kremowa) i jedno z ostatnich jabłuszek:


- camellia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.3
Kapusta jak malowana
Bardzo elegancka roślina, trzeba przyznać...

- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.3
Daluniu śliczna kapustka ozdobna, aż trudno zdecydować, który kolor ładniejszy.
U Ciebie wszystko jest takie niebanalne i ciekawie przedstawione.
U Ciebie wszystko jest takie niebanalne i ciekawie przedstawione.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12831
- Od: 1 paź 2008, o 20:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tam, gdzie mieszkają dinozaury.
- Kontakt:
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.3
Dalu, pyszne jabłuszka, trzeba przyznać, że te stare odmiany nie mają teraz odpowiedników.
A ptaszki , faktycznie wolą stare ogrody, bo tam w gęstwinie można się schować.

A ptaszki , faktycznie wolą stare ogrody, bo tam w gęstwinie można się schować.
- AgaNet
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5200
- Od: 26 sie 2010, o 11:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szkocja
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.3
Witaj Dalu
Coś mi ostatnio nie przychodzą powiadomienia o Twoim wątku, nie wiem dlaczego
A u Ciebie same pyszności: i jabłka i malinki

Coś mi ostatnio nie przychodzą powiadomienia o Twoim wątku, nie wiem dlaczego

A u Ciebie same pyszności: i jabłka i malinki

- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.3
Gratuluję ptaków
Sowy żywią się gryzoniami więc może mają punkt widokowy na Twoich drzewach? I dzięcioły żywią się robakami więc same pożyteczne ptaki. Chyba najciekawszym ptakiem, jaki do mnie przyleciał, była jemiołuszka.
Te Twoje zdjęcia kwiatów przeczą porze roku. Nasturcje jeszcze kwitną

Te Twoje zdjęcia kwiatów przeczą porze roku. Nasturcje jeszcze kwitną

- bodzia3012
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5399
- Od: 10 wrz 2009, o 08:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Toruń
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.3
Daluś ale jabłuszka wyglądają smacznie i takie zdrowe , ja w tym roku owoców miałam prawie zero , a z ptaszków to najwięcej sikorek, sójek , zaczęłam im już wieszać słoninkę. Jak jestem to lubię popatrzeć na nie jak radośnie ćwierkają
ale sowy z tak bliska jeszcze nie widziałam







- Ayesha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1331
- Od: 24 sie 2010, o 14:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.3
Dalu i ja zawitałam do ciebie tak tu pięknie,że aż dech zapiera,
będę cię często odwiedzać



Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.3
Ewuś, witam Cię w moim ogrodzie
Bardzo się cieszę, że do mnie zajrzałaś i zapraszam serdecznie jak najczęściej!
Bożenko, ja też dotąd sowy widywałam tylko w ZOO
A teraz, odkąd mam ogród, mój kontakt z naturą jest znacznie bliższy :P A jabłek w tym roku było stosunkowo mało
Zresztą innych owoców też; chyba tylko czeresienki -moje ulubione- mnie nie zawiodły
Jacku, dlatego tak dbam o to, by nie zaburzyć ekosystemu w moim ogrodzie - nie stosuję żadnej chemii, ani drastycznych środków w walce ze "szkodnikami", bo uważam, że w dobrze prwadzonym ogrodzie przyroda sama to reguluje...Żaburzenie łańcucha pokarmowego powoduje konieczność używania sztucznych metod, najczęściej szkodliwych również dla nas samych...Dlatego bardzo się cieszę jak widzę sowy odpoczywające na mojej sośnie, a jednocześnie chciałabym, aby miały dość pożywienia w postaci n.p. myszek...A dzięciołki to najlepsi lekarze drzew
Ago, miło skubnąć o tej porze malinki
Igo, rzeczywiście - jabłka z moich drzew są pyszne! Jedne - do jedzenia prosto z drzewa, a drugie - do ciast i pieczenia. Nie wiem, co to za odmiany, ale w sklepie takich nie uświadczysz
Tajeczko kapustka też mi się podoba, a najbardziej - teraz, bo ładnie sie wybarwia i nawet nie przeszkadza to, że ślimaki z liści zrobiły jej koronkę
Asiu, a tym bardziej cieszy, że wyhodowana przeze mnie z nasionek...
Dzisiaj kompletna deprecha
Cały czas pada, tak że nosa wyściubić nie można...Oj, ciężko będzie doczekać do wiosny
Dzisiaj więc muszę wrzucić jakieś energetyczne zdjęcia dla poprawy nastroju:



Bożenko, ja też dotąd sowy widywałam tylko w ZOO



Jacku, dlatego tak dbam o to, by nie zaburzyć ekosystemu w moim ogrodzie - nie stosuję żadnej chemii, ani drastycznych środków w walce ze "szkodnikami", bo uważam, że w dobrze prwadzonym ogrodzie przyroda sama to reguluje...Żaburzenie łańcucha pokarmowego powoduje konieczność używania sztucznych metod, najczęściej szkodliwych również dla nas samych...Dlatego bardzo się cieszę jak widzę sowy odpoczywające na mojej sośnie, a jednocześnie chciałabym, aby miały dość pożywienia w postaci n.p. myszek...A dzięciołki to najlepsi lekarze drzew

Ago, miło skubnąć o tej porze malinki

Igo, rzeczywiście - jabłka z moich drzew są pyszne! Jedne - do jedzenia prosto z drzewa, a drugie - do ciast i pieczenia. Nie wiem, co to za odmiany, ale w sklepie takich nie uświadczysz

Tajeczko kapustka też mi się podoba, a najbardziej - teraz, bo ładnie sie wybarwia i nawet nie przeszkadza to, że ślimaki z liści zrobiły jej koronkę

Asiu, a tym bardziej cieszy, że wyhodowana przeze mnie z nasionek...
Dzisiaj kompletna deprecha






Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.3
Rzeczywiście, na taką pogodę jak dziś potrzebne jest jakieś "turbodoładowanie"
Pora odkurzyć stare foldery ze zdjęciami...
Ja ostatnio poszukiwałam jakiejś rośliny na starszych zdjeciach i patrzyłam na ten ogród, mój - nie mój
Taki zielony, ukwiecony... a teraz... aż przykro patrzeć...
Podobno w przyszłym tygodniu litościwie przykryje go kołderka śniegu...

Pora odkurzyć stare foldery ze zdjęciami...
Ja ostatnio poszukiwałam jakiejś rośliny na starszych zdjeciach i patrzyłam na ten ogród, mój - nie mój

Taki zielony, ukwiecony... a teraz... aż przykro patrzeć...
Podobno w przyszłym tygodniu litościwie przykryje go kołderka śniegu...