Co do tematu turystycznego odpowiem zbiorowo - jestem absolutnie przekonana, że zobaczyć muszę, bo rekomendacje gorące a miejsce cudne. Nie wiem jak to się stało, ale tam nas jeszcze nie było - karygodne niedopatrzenie
Martuś - wracaj do rozwarów, czy platykonów, jeśli wolisz
Wdzięczne one niezmiernie, nie chorują, nie rozrastają się nadmiernie ( przynajmniej u mnie) ładnie przebarwiają się jesienią... Nic tylko rozważać rozwary Dorotko - ze ślimaków wyrosną na ostróżkowej diecie ostro - różkowe ślimory
U mnie pewnie się ładnie porozsiewały ostróżki... ale ta jasna była jedyna i z pewnością się nie wysiała. Nadrobimy sadzonkami GorzatkoMał - trasa wpisana w mentalny GPS
Aniu Zielona - nawet nie wiesz jak się cieszę, że Cię widzę
Nie wzdychaj na szarość, przyszłość barwna przed nami. Po bieli, która mam nadzieję w obfitości przed nami, zaleje nas morze kolorów 
Jestem dumna z mojego ogródka, że zaraził różami 
Joluś - rozwary i ostróżki koniecznie
Zbyszku - czekaj, czekaj... kiedy to było... niech się skupię... no
Druga połowa lipca 71 
Natomiast trochę jakby zmieniając temat, czy widziałaś, jaki natychmiastowy skutek odniosły nasze groźby wobec Ani Zielonej? Może spróbujemy tego samego sposobu z inną zagubioną naszą koleżanką 
i dojrzały 
. Orostachysa z pewnością odnajdziesz z nastaniem wiosny. Snuj plany, tylko... żebyś efekty zdradzała 
