jestem raczej początkująca w wysiewaniu nasion, wcześniej siałam tylko rzeżuchę na oknie i warzywa w ogródku ;]
w tym roku kupiliśmy działkę za miastem i zabrałam się za wysiewanie innych nasion, na początku eksperymentowałam z iglakami, poszło mi dość kiepsko, wprawdzie wszystkie nasiona poddałam stratyfikacji zimnej(w lodówce), ale niektóre z nich chyba miały zbyt dużo wilgoci, bo część zgniła po wysianiu
najlepiej wykiełkowała sosna himalajska, z której jestem bardzo dumna - 8/10(zamieszczę fotki jak zdobędę aparat, są piękne, duże i zdrowe), nikko 1/4(wolno rośnie), jodła koreańska 0/20, oścista 0/12, rumelijska 0/8, kosolimba i koreańska 0/4, a wszystkie nasionka były od jednego dostawcy
potem wzięłam się za tulipanowca!!! z trzech nasionek(przedtem stratyfikacja) wyrosła mi jedna piękna
roślinka, a myślałam, że w tej materii nie mam szans, podobno 10% kiełkuje
udał mi się też eukaliptus gunni, kostrzewa walezyjska, albizja(wspaniała, szybko rośnie i już jako malutka roślinka składa listki w ciemności, niestety na 8 nasionek wyszła mi tylko jedna ), wisteria jest podobno taka łatwa w kiełkowaniu, a u mnie niestety wszystkie trzy nasiona zgniły, może były trefne, może im było za zimno? nie wiem

, nie mogę też doczekać się cytryńca - trzeci tydzień i nic
najbardziej polecam do wysiewu himalajkę
pozdrawiam wszystkich i jednocześnie witam, bo to mój pierwszy post
