Witajcie Kochani!
Nie zaniedbywam Was, jeno wczoraj internetu mi nie stało ;)
Dziś łapy bolą, bo wczoraj korzystając z odpowiedniej pogody cały dzień pracowałam, głównie pieląc.
Moje ręce ostro zaprotestowały rankiem, przeciwko takiemu ich ciemiężeniu, zażądały długiego urlopu tudzież godziwej zapłaty.
Na urlop muszą jeszcze trochę poczekać, póki co dam im małe wolne, więc dziś tylko parę zdjęć.
Zapłata będzie co najwyżej dla nosa i oczu, ale jakoś im to chyba wytłumaczę?
Gosiu, kojący to widok dla znękanej toniakową okupacją duszy ... Dziękuję
Haniu, po prawdzie to ja nie jestem pewna, czy to był toniak, bo nie znalazłam zdjęcia dorosłego osobnika, jedynie jego larw. Właśnie po wygglądzie larw sądząc, uznałam, że to będzie on. Poza tym podobny jest do pływaka, ale pływak ciemniejszy chyba jest i larwy ma trochę inne.
Larwom zdjęcia nie zrobiłam, bo zostawiłam na kamieniu i deszcz spłukał. Toniakowi zapomniałam, ale może jeszcze leży na miejscu kaźni, bo zamierzałam go sfocić.
Artur Bell zachowuje się dokładnie tak jak mówisz. Pączki ma nawet lekko pomarańczowe.
Zobacz, tak wyglądał pierwszy kwiat na początku
A teraz A.B. wygląda tak
Że Pink Peace jest piękna, to ja wiem. Mam ją drugi sezon i w ubiegłym na początku kwitła pięknie, ale potem chorowała. Teraz była wiosną przesadzana i chyba nie pomogło jej to pozbyć sie dolegliwośći, ale z czasem ... Myślę, że ją wykuruję
Neli, żabki cały czas są, tylko, wyczuwając chyba niebezpieczeństwo, skrzeku nie złozyły. A może złożyły, a kijanki zostały natychmiast pożarte? Nie wiem ... Liczę, że wiosną znów zaroi się w oczku od kijanek, jak na zdjęciu Gosi

Kosmos jest śliczny! Właśnie taki mi sie podoba

Szkoda tylko, ze taki maciupci

Może jeszcze urośnie. Dobrze, ze te zwykłe kosmosy jeszcze nie kwitną, to może uda się pomarańczowemu zachować "czystość gatunkową" ;)
Madzieńku, o jakich roślinach mówisz?
Przy rybkach czysta woda? A czytałam, że właśnie rybki zanieczyszczają wodę i trzeba dużo roślin, żeby czystość wody zachować. Ale glony zjadają na pewno kijanki. Czy rybki też?
Ewuś, jak to mają być siewki, to na razie mam tylko jedną, jak wyżej pisałam. Na pewno jednak pojawią się kolejne. Tymczasem jesna siewka, której na czas nie wypieliłam, a potem uznałam za caninę, zakwitła sobie w zywopłocie z antypki
Bożenko, Ty powinnaś mieć Dużą Wodę! Absolutnie

A w dużej wodzie to kijankom łatwiej schować się przed drapieżcą i jakoś równowaga biologiczna zostaje zachowana. W takum małym jest o to znacznie trudniej. Dzięki, za to westchnienie
