
Ogródek aleb-azi część druga, nie ostatnia :-)
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Ogródek aleb-azi część druga, nie ostatnia :-)

- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Re: Ogródek aleb-azi część druga, nie ostatnia :-)
Izka ja doczekałam sie tylko piwonii bordowych,zawsze niezawodnych...zawsze kwitną,nawet po przesadzeniu z kwiatem,ale różowej pachnącej nie bedę wąchała w tym roku,chociaż jest jeden pąk ,ale czy się uchowa...
Twoja jest zjawiskowa...
Zasypiasz przy postach ...
,identycznie mi powieki wieczorkiem opadają i padam w środku wpisu... 
Kardynał bardzo dostojny ,a kolorek...szkoda mówić
Mojemu M najbardziej w ogrodzie podoba się niedobitek zawilcowy...i lak żółty,maleństwo wystające spod liści róż,które a propos lśnią różowymi pąkami ...
szkoda ,że nie wynalazł mlecza ,pewnie byłby ulubionym kwiatkiem. 

Twoja jest zjawiskowa...

Zasypiasz przy postach ...


Kardynał bardzo dostojny ,a kolorek...szkoda mówić
Mojemu M najbardziej w ogrodzie podoba się niedobitek zawilcowy...i lak żółty,maleństwo wystające spod liści róż,które a propos lśnią różowymi pąkami ...


Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
Re: Ogródek aleb-azi część druga, nie ostatnia :-)
Gniewać to się nie gniewamy, dziwimy jenoaleb-azi pisze:Zasuwam ze zdjęciami i znikam. Nie gniewajcie się


Wasze żółte piwonie bardzo mi się podobają, są takie bordowe albo białe

A teraz poważnie, w temacie róż to ja jestem po krakowsku mówiąc lajkonik


- Lady-r
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4275
- Od: 3 lis 2006, o 12:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: między Płockiem, a Ciechanowem
Re: Ogródek aleb-azi część druga, nie ostatnia :-)
Izo czy znasz odmianę irysa biało-żółtego? Mam takiego samego. 

pozdrawiam Ania jestem na etapie wymieniania tego co mi się trafiło na to co mi się podoba ;)
Mój ogródek cz.1
Zadbajmy o zdrowie Moje domowe Ogródek Lady-r po przerwie
Mój ogródek cz.1
Zadbajmy o zdrowie Moje domowe Ogródek Lady-r po przerwie
- MariaTeresa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2146
- Od: 1 lut 2008, o 02:43
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogródek aleb-azi część druga, nie ostatnia :-)
Czyżby fiolety oprócz różu są ulubione?Super mocny ma kolor i kardynał i irys
, a mięsne białe tzw.nowozelandzkie to bardzo lubią trawę, koniczynę, mlecze, suchy chleb, owies etc.



Pozdrawiam ciepło
Ulubieńcy MariiTeresy
Ulubieńcy MariiTeresy
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogródek aleb-azi część druga, nie ostatnia :-)
Piękne fiolety - to też mój ulubiony kolor. 

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Re: Ogródek aleb-azi część druga, nie ostatnia :-)
Marta ! Tego Kardynała to bierz spokojnie .Siedzi w piachu 2 rok obsypany pączkami i ani piśnie ,ze chciałby lepiej. Jak u mnie rośnie /oczywiście nie taki piękny jak u Izy/ to u Ciebie tym bardziej .Moim zdaniem to parkowa
Zapraszam Ogród irysowy Ewy F
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogródek aleb-azi część druga, nie ostatnia :-)
Kardynał zjawiskowy. Nie tylko ma piękne kwiaty ale i dorodny krzaczek urósł.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3036
- Od: 25 wrz 2008, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Czarni Górale
- Kontakt:
Re: Ogródek aleb-azi część druga, nie ostatnia :-)
o kurka! ale Kardynał!
Alebciu.........a ja czekam na mojego i czas na palce nawlekam........
Spiesz sie powoli


Spiesz sie powoli

nic nie jest takie jakim się wydaje Spis Treści
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3833
- Od: 29 gru 2009, o 18:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krakowa okolice
- Kontakt:
Re: Ogródek aleb-azi część druga, nie ostatnia :-)
Oj, wieczór się rozciągał w nieskończoność... no nie w nieskończoność. Noc zastała mnie w ogródku. Opryskiwałam róże proszkiem do pieczenia i mlekiem, bo grzyby przyparły atak... Nie zdążyłam dojść do pomidorów, też by im się przydało. Cóż jutro też jest wieczór... i noc.... Nareszcie ciepło. W pracy miałam 34 stopnie
Na zewnątrz 32. Jak wyszłam to się ochłodziłam
Zalana piwnica prawie bez wody, suszy się wyśmienicie, ale zdążyły w niej zamieszkać komary. Nie wyobrażam sobie co dzieje się na terenach zniszczonych przez powódź.
Co dobrego?
Nelu - Bardzo, bardzo lubię piwonie. Zapach, kwitnienie to dla mnie zawsze święto. Postaram się nie narzekać na niewielką ilość kwiatów... bo jednak są. Ech, z tym zasypianiem. Tak mam - jak jestem zmęczona, to i na stojąco zasnę
, albo w połowie zdania, i tego pisanego i tego mówionego
Zaskoczył mnie w tym roku Kardynał, oj zaskoczył. On nawet dziś przy tym sakramenckim upale nie wypłowiał. Jest piękny
Muszę oglądnąć co u Ciebie pączkuje. A co do mężowskich gustów i upodobań, to sto pociech. Mleczyk - mleczyk zapodawałam parę tygodni temu. Spodobał mi się bardzo
Martuś - Tak to bywa. Raz z tarczą, raz na tarczy
Abo o tym wilku, co go nosili.... Wiedziałam, że zauroczy Cię moja żółta piwonia. Możesz tworzyć mentalną kolekcję
Rety - Martuś... Pytasz mnie o różę. Co prawda forma nieco deprecjonująca( "Czegoś takiego potrzebuję") ale i tak jestem uradowana. Nie będzie profesjonalnego doradztwa - będą uwagi z własnego ogródka. Kardynał jest francuską różą parkową. Ma małe wymagania glebowe, może rosnąć na piasku. Przy złych warunkach glebowych powinien mieć dobre nasłonecznienie. Kwiaty w mojej ocenie są lekko, no co najwyżej średnio pachnące. Do tej pory miały tendencję do blaknięcia w słońcu - dziś jak wróciłam, to wydały mi się jeszcze bardziej nasycone takim ciemnym, głębokim fiołkowo-malinowym kolorem, bez tonów szarości, które niegdyś miewały. Wysokość opisywana około metra. Mój w tym roku ma tyle co ja - będzie więc metr sześćdziesiąt. aha, kwitnie tylko raz, nie wiem czy wiąże owoce, bo po kwitnieniu przycinam o 1/3. Tej zimy pół krzaka poległo pod lawiną z dachu... Syberyjska mrozoodporność. Tej zimy nie miał nawet kopczyka. Nie obmarzło NIC. A jak przekwitnie, to zdobią go nieco szorstkie, szaro-zielone liście. Łapał plamistość dopiero jesienią, a i tak dość późno. Ale w tym roku, niestety zaczynają się choróbska. Miesiąc deszczu ma zalety i wady. Wrażliwy na opryski, jak wszystkie historyczne. Starałam się krótko.... chyba mogłabym do rana
Droga Me Lady
Marta stwierdziła, że to może być aurea light iris. Jeśli tak, to masz kapryśnego gościa. Marta nie jednego irysa widziała... a ten się u niej zgubił... Więc pilnuj go
Mario Tereso - U mnie to trochę tak, że ładne bo różowe ( dotyczy tylko i wyłącznie kwiatów) A to tego fiolety i niebieskości wszelkiego autoramentu. Czytając menu nowozelandzkiego króla, to myślę, że co jak co, a le z głodu to by u mnie nie umarł. Nie wiem tylko, czy się zmieści na kanapie...
Grażynko - no przecież wiem
A fiolet z pomarańczem - ślinka cieknie.
Ewo - Jego Ekscelencja czasu potrzebuje. Majestatowi pośpiech nie licuje. Nawet jeśli jest się różą parkową
A wartość swoją zna, więc na warunki nie narzeka.
Aniu Zielona- trochę go spętać musiałam, bo te deszcze by go przybiły do ziemi, co oznaczałoby stratowanie przez zwierzynę... Ale pokrój taki raczej podługowaty, nie krzewi się zbyt mocno. I dobrze, bo się więcej mieści...
Smoku - Twoje oczka i okrzyk dla mnie największą pochwałą
Nawlekasz czas na palce, powiadasz... A mnie przecieka pomiędzy palcami... Ostatnie zdanie postaram się wziąć do serca i głowy...


Co dobrego?
Nelu - Bardzo, bardzo lubię piwonie. Zapach, kwitnienie to dla mnie zawsze święto. Postaram się nie narzekać na niewielką ilość kwiatów... bo jednak są. Ech, z tym zasypianiem. Tak mam - jak jestem zmęczona, to i na stojąco zasnę


Zaskoczył mnie w tym roku Kardynał, oj zaskoczył. On nawet dziś przy tym sakramenckim upale nie wypłowiał. Jest piękny

Muszę oglądnąć co u Ciebie pączkuje. A co do mężowskich gustów i upodobań, to sto pociech. Mleczyk - mleczyk zapodawałam parę tygodni temu. Spodobał mi się bardzo

Martuś - Tak to bywa. Raz z tarczą, raz na tarczy


Rety - Martuś... Pytasz mnie o różę. Co prawda forma nieco deprecjonująca( "Czegoś takiego potrzebuję") ale i tak jestem uradowana. Nie będzie profesjonalnego doradztwa - będą uwagi z własnego ogródka. Kardynał jest francuską różą parkową. Ma małe wymagania glebowe, może rosnąć na piasku. Przy złych warunkach glebowych powinien mieć dobre nasłonecznienie. Kwiaty w mojej ocenie są lekko, no co najwyżej średnio pachnące. Do tej pory miały tendencję do blaknięcia w słońcu - dziś jak wróciłam, to wydały mi się jeszcze bardziej nasycone takim ciemnym, głębokim fiołkowo-malinowym kolorem, bez tonów szarości, które niegdyś miewały. Wysokość opisywana około metra. Mój w tym roku ma tyle co ja - będzie więc metr sześćdziesiąt. aha, kwitnie tylko raz, nie wiem czy wiąże owoce, bo po kwitnieniu przycinam o 1/3. Tej zimy pół krzaka poległo pod lawiną z dachu... Syberyjska mrozoodporność. Tej zimy nie miał nawet kopczyka. Nie obmarzło NIC. A jak przekwitnie, to zdobią go nieco szorstkie, szaro-zielone liście. Łapał plamistość dopiero jesienią, a i tak dość późno. Ale w tym roku, niestety zaczynają się choróbska. Miesiąc deszczu ma zalety i wady. Wrażliwy na opryski, jak wszystkie historyczne. Starałam się krótko.... chyba mogłabym do rana

Droga Me Lady


Mario Tereso - U mnie to trochę tak, że ładne bo różowe ( dotyczy tylko i wyłącznie kwiatów) A to tego fiolety i niebieskości wszelkiego autoramentu. Czytając menu nowozelandzkiego króla, to myślę, że co jak co, a le z głodu to by u mnie nie umarł. Nie wiem tylko, czy się zmieści na kanapie...
Grażynko - no przecież wiem

Ewo - Jego Ekscelencja czasu potrzebuje. Majestatowi pośpiech nie licuje. Nawet jeśli jest się różą parkową

Aniu Zielona- trochę go spętać musiałam, bo te deszcze by go przybiły do ziemi, co oznaczałoby stratowanie przez zwierzynę... Ale pokrój taki raczej podługowaty, nie krzewi się zbyt mocno. I dobrze, bo się więcej mieści...
Smoku - Twoje oczka i okrzyk dla mnie największą pochwałą

Re: Ogródek aleb-azi część druga, nie ostatnia :-)
Ojej Izuś, jakżem usatysfakcjonowana tak obszernymi wyjaśnieniami
Że parkowa i lubi nasłonecznienie to dobrze, że kwitnie raz i słabo pachnie, to już gorzej
No i przepraszam za "to coś"
Jego eminencja ekscelencja może się nie obraził
A widzisz czasem mi się zdarza coś zaplanować i dopiero potem szukać odpowiedniej rośliny... A ma to być róża, która mi obrośnie tarasik domeczku (zdrobnienia są jak najbardziej usprawiedliwione
) od strony południowo-zachodniej. Ale ma powtarzać kwitnienie i pachnieć, kiedy sobie przysiądę na odpoczynek... A Kardynał tych warunków spełniać nie raczy... No ale za to piękny niesłychanie...
Od Izy?






No i taka okazjaewa f pisze:Marta ! Tego Kardynała to bierz spokojnie



- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25220
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek aleb-azi część druga, nie ostatnia :-)
Izuś nie mogę napatrzeć się na tego Kardynała. Szkoda, że kwitnie tylko jeden raz. Ma przepiękny kolor i kształt kwiatów. Niestety on nie dla mnie
Ja kocham kwiaty. Sadzę te róże, które kwitną dłużej i pachną.
Piwonie cudo

Ja kocham kwiaty. Sadzę te róże, które kwitną dłużej i pachną.
Piwonie cudo
- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Re: Ogródek aleb-azi część druga, nie ostatnia :-)
Izka -Nocny Marku ...kto to widział po nocy opryski...toż to tylko czas na zbieranie ślimaków i opuchlaków wskazany...
Cudna relacja z temperatur ...
jaka słodycz ,wyjść z nieklimatyzowanego lokum od razu do chłodziarki...

Cudna relacja z temperatur ...

Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3833
- Od: 29 gru 2009, o 18:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krakowa okolice
- Kontakt:
Re: Ogródek aleb-azi część druga, nie ostatnia :-)
Martuś - no Kardynał faktycznie nie pasuje do planu... Ale różowa wielkokwiatowa w Twoim ogrodzie.... absolutnie wytrąciła mnie z równowagi.
Goś- nie marudź, że raz kwitnie. Forsycja raz, bez raz, żylistek raz.... Raz, ale jak
Nelu - ze ślimaków zostały tylko nieszkodliwe winniczki, opuchlaków nie ma. Z braku laku i oprysk dobry w wieczornym chłodzie
Miał być Barock, a jest chyba Albert Durer.... Ech, te pomieszane etykiety w szkółkach...
Na dobranoc

Goś- nie marudź, że raz kwitnie. Forsycja raz, bez raz, żylistek raz.... Raz, ale jak

Nelu - ze ślimaków zostały tylko nieszkodliwe winniczki, opuchlaków nie ma. Z braku laku i oprysk dobry w wieczornym chłodzie

Miał być Barock, a jest chyba Albert Durer.... Ech, te pomieszane etykiety w szkółkach...
Na dobranoc

