
Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 4 cz.2010r.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25217
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 4 cz.2010r.
Kasiu tylko kiedy jak mojego prawie bez przerwy nie ma? 

- Fleur 78
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Re: Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 4 cz.2010r.
Zapomniałam jeszcze dodać, ze warto zajrzeć rowniez tutaj, na internetową stronę tego miasta. Można tam zobaczyć, m.innymi, jego lokalizację.Fleur 78 pisze:babi52 pisze:Kwiatuszku jak zrobię to na pewno prześlę foto![]()
Miasteczko o tej nazwie nie wiem czy dobrze przetłumaczyłam - Wiotkie(leciutkie) Róże i obsadzone bajkowo różami - cudo!. Oprócz róż ujęła mnie architektura- te urocze daszki nad oknami , połączenie kamienia z cegłą . Jaki to region Francji. Proszę o więcej fotek takich pięknych miejsc.
Kaśka
Kasiu, Veules to nazwa rzeczki...Jest to najkrótsza rzeczka we Francji a w samym miasteczku (i okolicach!) jest mnóstwo róż! Pisałam o tym i zamiescilam sporo zdjec. Zajrzyj tu.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1654
- Od: 10 lis 2008, o 00:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazury
Re: Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 4 cz.2010r.
- Fleur 78
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Re: Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 4 cz.2010r.
Prześliczne pejzaże, szczególnie te dwa pierwsze. Tym bardziej piękne, że wiosenne. No i że polskie...
Dziękuję Kasiu!
Świat jest taki wielki i tyle jest pięknych miejsc...
Miłych snów!


Świat jest taki wielki i tyle jest pięknych miejsc...
Miłych snów!

- Fleur 78
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Re: Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 4 cz.2010r.
Kto lubi ziemniaczki, proponuje zajrzeć tutaj. 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 4 cz.2010r.
Kwiatuszku!
dziękuję za wszystkie rady
zatem nie tnę Edena i czekam na wielki krzew, jak twój
Wspaniałe miasteczko różne!
Te róże przy chodnikach - bajka!!! Obejrzałam całą stronę , interesujące i piekne miejsce!
Może i nam uda się kiedys tam wybrać
dziękuję za wszystkie rady

zatem nie tnę Edena i czekam na wielki krzew, jak twój

Wspaniałe miasteczko różne!

Te róże przy chodnikach - bajka!!! Obejrzałam całą stronę , interesujące i piekne miejsce!
Może i nam uda się kiedys tam wybrać

- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 4 cz.2010r.
Alutka, z tymi różami to różnie bywa ... Mają kwitnąć tylko raz, a bywa, ze tworzą ciągle po 1-2 kwiaty prawie do jesieni, albo robia przerwę i rozwijają kilka kwiatów ...
Coś mi się zdaje, ze do swoich podejdę całkiem indywidualnie, niezupełnie zgodnie z oficjalnie przyjętymi zasadami
Co do kotów, to wszystkie są wielkimi indywidualistami, niezależnie od maści! Tak jak ludzie ;)
Czy można powiedzieć, ze Chińczycy są bardziej wyjątkowi niż Murzyni albo Skandynawowie?
Każdy kot, jak każdy człowiek, jest jedyny i niepowtarzalny
Twoja sąsiadka pewnie nie da sobie tego powiedzieć, skoro lubi czarne koty ;)
Buziaki!
Coś mi się zdaje, ze do swoich podejdę całkiem indywidualnie, niezupełnie zgodnie z oficjalnie przyjętymi zasadami

Co do kotów, to wszystkie są wielkimi indywidualistami, niezależnie od maści! Tak jak ludzie ;)
Czy można powiedzieć, ze Chińczycy są bardziej wyjątkowi niż Murzyni albo Skandynawowie?
Każdy kot, jak każdy człowiek, jest jedyny i niepowtarzalny

Twoja sąsiadka pewnie nie da sobie tego powiedzieć, skoro lubi czarne koty ;)

Buziaki!
- Agatra
- 500p
- Posty: 678
- Od: 23 lis 2009, o 17:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/Płock
Re: Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 4 cz.2010r.
Alu mam pytanie. Upatrzyłam sobie różyczki , coby je nabyć, ale nic o nich nie wiem, oprócz tego co producent na swojej stronie podał. Może je znasz to podpowiedz proszę czy to zdrowe różyczki i czy wymagające. Wybrałam UETERSENER ,ASTRID GRÄFIN VON HARDENBERG i HERKULESa. I wiesz co bardzo podoba mi się sposób na ziemniaczki. Ja wypróbuję. Pozdrawiam. Kasia
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 4 cz.2010r.
Alutko dopisałam coś do ziemniaczków.
Co Ty na to ?
Co Ty na to ?

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Fleur 78
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Re: Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 4 cz.2010r.
Gloriadei- Ewo, miasteczko i okolice są naprawdę przeurocze. Szczególnie warte polecenia miłośnikom róż! Nie muszę mówić, że najlepiej jest tam pojechać w czerwcu. 
W najbliższym czasie zamieszczę jeszcze trochę fotek z tamtych stron, ale tym razem głównym bohaterem nie będą róże, tylko pewien słynny gentleman...
Kociaczku, róże kwitnące tylko jeden raz często tworzą jeszcze pojedyncze kwiatki- "niedobitki" w ciągu sezonu, chociaż w porównaniu z powodzią kwiatów w maju/czerwcu, nie bardzo można to nazwać kwitnieniem...
Co do cięcia, pewne zasady są bardzo istotne i należy ich przestrzegać, bo pozbawisz się kwitnienia. Np róże kwitnące tylko raz, należy ciąć zaraz po kwitnieniu, a nie na wiosnę, bo jeśli przytniesz na wiosnę, a jeszcze nie daj Boże krotko, nie będziesz miała kwiatów, bo one kwitną na zeszłorocznym drewnie. Możesz natomiast zrezygnować całkowicie (lub prawie) z ich cięcia. Jeśli natomiast zrezygnujesz z cięcia róż nowoczesnych, bardzo szybko się zestarzeją i będą słabo lub nie będą prawie wcale kwitły, gdyż kwitną one na tegorocznym drewnie a krzewy dosyć szybko się starzeją, więc trzeba je bez przerwy odmładzać, pobudzać do tworzenia młodego drewna. A cała reszta zasad, to po części moda, po części potrzeby i gusta indywidualne. Istnieje więc spora dowolność.
Co do kotów, pewnie masz rację... A ja bym tutaj jeszcze dodała, że te najwspanialsze i najcudowniejsze, to nasze własne...
A propos kotów, zajrzyj tutaj i tutaj
Kasiu, UETERSENER i HERKULESa nie mam i nie znam (chyba że chodzi Ci o Rosarium Uetersen?) Co do ASTRID GRÄFIN VON HARDENBERG, we Francji jest sprzedawana pod nazwą "Nuit de Chine" i mam ją ale dopiero od zeszłej wiosny więc jeszcze o niej wiele nie mogę powiedzieć. W jednych źródłach czytałam, że jest bardzo zdrowa, w innych, że wrażliwa na mączniaka. U mnie zeszłego lata była O.K. ale kwiatów miała jeszcze niewiele. Zarówno kolor kwiatów jak i zapach bardzo ładny i nietuzinkowy. (zobacz niżej zdjęcia)
Cieszę się że się przymierzasz do eksperymentu ziemniaczanego...
Grażynko, widziałam i bardzo się cieszę, że się podzieliłaś swoim doświadczeniem. Jestem dzisiaj bardzo zajętą, ale później ( pewnie dopiero jutro) odpowiem w tamtym wątku.



W najbliższym czasie zamieszczę jeszcze trochę fotek z tamtych stron, ale tym razem głównym bohaterem nie będą róże, tylko pewien słynny gentleman...

Kociaczku, róże kwitnące tylko jeden raz często tworzą jeszcze pojedyncze kwiatki- "niedobitki" w ciągu sezonu, chociaż w porównaniu z powodzią kwiatów w maju/czerwcu, nie bardzo można to nazwać kwitnieniem...

Co do cięcia, pewne zasady są bardzo istotne i należy ich przestrzegać, bo pozbawisz się kwitnienia. Np róże kwitnące tylko raz, należy ciąć zaraz po kwitnieniu, a nie na wiosnę, bo jeśli przytniesz na wiosnę, a jeszcze nie daj Boże krotko, nie będziesz miała kwiatów, bo one kwitną na zeszłorocznym drewnie. Możesz natomiast zrezygnować całkowicie (lub prawie) z ich cięcia. Jeśli natomiast zrezygnujesz z cięcia róż nowoczesnych, bardzo szybko się zestarzeją i będą słabo lub nie będą prawie wcale kwitły, gdyż kwitną one na tegorocznym drewnie a krzewy dosyć szybko się starzeją, więc trzeba je bez przerwy odmładzać, pobudzać do tworzenia młodego drewna. A cała reszta zasad, to po części moda, po części potrzeby i gusta indywidualne. Istnieje więc spora dowolność.
Co do kotów, pewnie masz rację... A ja bym tutaj jeszcze dodała, że te najwspanialsze i najcudowniejsze, to nasze własne...

A propos kotów, zajrzyj tutaj i tutaj

Kasiu, UETERSENER i HERKULESa nie mam i nie znam (chyba że chodzi Ci o Rosarium Uetersen?) Co do ASTRID GRÄFIN VON HARDENBERG, we Francji jest sprzedawana pod nazwą "Nuit de Chine" i mam ją ale dopiero od zeszłej wiosny więc jeszcze o niej wiele nie mogę powiedzieć. W jednych źródłach czytałam, że jest bardzo zdrowa, w innych, że wrażliwa na mączniaka. U mnie zeszłego lata była O.K. ale kwiatów miała jeszcze niewiele. Zarówno kolor kwiatów jak i zapach bardzo ładny i nietuzinkowy. (zobacz niżej zdjęcia)
Cieszę się że się przymierzasz do eksperymentu ziemniaczanego...

Grażynko, widziałam i bardzo się cieszę, że się podzieliłaś swoim doświadczeniem. Jestem dzisiaj bardzo zajętą, ale później ( pewnie dopiero jutro) odpowiem w tamtym wątku.



- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 4 cz.2010r.
Alutka, aż tak rewolucyjnych sposobów cięcia nie zamierzałam wprowadzać
Mówię o cięciu tylko pnących, bo wielkokwiatowe zamierzam ciąć normalnie
Z pnącymi nie mam żadnego doświadczenia. Niby znam teorię, ale ... sama wiesz, jak to jest z teorią
Podejrzewam, ze będę cięła bardzo niewiele ;)
A jak chodzi o koty, to oczywiście zgadzam się z Tobą: "te najwspanialsze i najcudowniejsze, to nasze własne... "
Dzięki za linki
Takie rzeczy najlepiej oglądać na chandrę 

Zapomniałabym spytac! Co to za róże na zdjęciach? Czy to jedna, czy dwie?

Mówię o cięciu tylko pnących, bo wielkokwiatowe zamierzam ciąć normalnie

Z pnącymi nie mam żadnego doświadczenia. Niby znam teorię, ale ... sama wiesz, jak to jest z teorią

A jak chodzi o koty, to oczywiście zgadzam się z Tobą: "te najwspanialsze i najcudowniejsze, to nasze własne... "

Dzięki za linki



Zapomniałabym spytac! Co to za róże na zdjęciach? Czy to jedna, czy dwie?
- Agatra
- 500p
- Posty: 678
- Od: 23 lis 2009, o 17:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/Płock
Re: Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 4 cz.2010r.
Alu
, no róża śliczniutka. JA ją chcę mieć. Dobrze, że dziewczyny znalazły szkółkę, w której są takie piękne róże, bo na przykład Acropolis nigdzie u nas nie ma. Ale ja poczekam, kiedyś w końcu będzie. Tę pierwszą nazwę podałam za szkółką, w której zamierzamy róże nabyć. Oni ją oceniają jako raczej zdrową. Zobaczymy. Bo ja się już zdecydowałam. Nie będę bardzo szaleć, bo boję się, że coś mi nie wyjdzie i je zmarnuję, ale te trzy kupię.
A ziemniaczki pokazałam mężowi. On o takiej metodzie też nie słyszał. A zamierzał jakieś sadzić. Więc tej metody też spróbujemy.
Dziękuję i serdecznie pozdrawiam. Kasia

A ziemniaczki pokazałam mężowi. On o takiej metodzie też nie słyszał. A zamierzał jakieś sadzić. Więc tej metody też spróbujemy.
Dziękuję i serdecznie pozdrawiam. Kasia
- Fleur 78
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Re: Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 4 cz.2010r.
Kociaczku, na powyższych zdjęciach jest jedna róża w różnym stadium rozwoju. We Francji jest skomercjalizowana pod nazwą Nuit de Chine a w Polsce Astrid Gräfin von Hardenberg. Zaobserwowałam, że w Polsce używacie takiego samego nazewnictwa jak w Niemczech. Myślę że to dlatego, że to właśnie z Niemiec kupujecie/sprowadzacie róże.
Buziaczki jak kociaczki!
Kasiu, róże i ziemniaki to podstawa!
Jak się człowiek postara, może coś z tego wyjdzie, a jak nie będzie próbował, na pewno nic nie wyjdzie! Chyba wybór jest prosty!
Buziaczki jak młode ziemniaczki!
(z koperkiem i ze zsiadłym mleczkiem oczywiscie! mniam, mniam...
)
Buziaczki jak kociaczki!

Kasiu, róże i ziemniaki to podstawa!


Buziaczki jak młode ziemniaczki!


Re: Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 4 cz.2010r.
Witaj Alutko 
Ta Grafini Astrid cudna jest muszę poszukać jej w jakiejś szkółce. Jeśli chodzi o cięcie róż, jestem też dość brutalna w stosunku do angielek..... Mówią, że nie powinno się starszych krzewów mocno ciąć, ja tnę i mają się dobrze. ( no w mojej ocenie
)
Drapanko dla zwierzaczków


Ta Grafini Astrid cudna jest muszę poszukać jej w jakiejś szkółce. Jeśli chodzi o cięcie róż, jestem też dość brutalna w stosunku do angielek..... Mówią, że nie powinno się starszych krzewów mocno ciąć, ja tnę i mają się dobrze. ( no w mojej ocenie

Drapanko dla zwierzaczków


- Fleur 78
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Re: Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 4 cz.2010r.
Witaj Ewuniu!Daisy pisze:Mówią, że nie powinno się starszych krzewów mocno ciąć, ja tnę i mają się dobrze.

Mówią też, że najlepsza teoria nie jest warta praktyki! (A równocześnie cięcie krótsze czy dłuższe starych czy młodych angielek należy jednak do marginesu wolności różogrodnika!)
Buziaczki!
