Dorotko mamy dopiero czerwiec więc jakby już zaczęły chorować to ... Z drugiej strony pogoda nie sprzyjająca więc nie powinnam narzekać, a gold i róża sprzedana jako new dawn rosną w dość niekorzystnych warunkach. Mszyc na różach też nie mam choć nie używałam chemii, mszyce próbują się dobierać do róż zakupionych na jesień w marketach (ale łatwo się ichj pozbywam gnojówką z sodą), fleshowe i bogusiowe raczej zostawią w spokoju. jedyny problem jaki mam to na niektórych różach pąki mi opadają
Ewusiu rabatki może i w pięknych kolorach, ale wszystko poprzewracane. Przed falą wielkich ulew wszystko wiązałam do patyczków, ale teraz już mi się nie chce, zresztą, czy jest sens, przyjdzie ulewa i cała praca na marne. Zastanawiam się, czy ich nie powyrywać, ale łyso będzie. Jednym z niewielu kwiatów, które się ładnie trzymają i prezentują jest właśnie tojeść kropkowana o której u Ciebie pisałam.
Izo miło, że wpadłaś.
Aleksander ładna róża, strasznie się cieszę, że go kupiłam.
Ja na pewno u flasha kupię westerlanda, double delight, alinkę i jeszcze nie wiem co, ale odkładam pieniądze i myślę nad miejscem dla nowych róż.