A może znasz w okolicach Warszawy taka szkółkę z prawdziwego zdarzenia, z ciekawymi bylinami i krzewami...
Ali uśmiechnięty ogród cz.1
Oj ja się w tym roku zapaliłam na dynie... mam nadzieje tylko ze znajde na nią miejscegiga45
PostWysłany: Pon 16 Lut 2009 20:46 Temat postu:
No Aluniu. Aż mi ulżyło i się sama do siebie uśmiechnęłam, że nie tylko ja z Jolą tak szalejemy z nasionami. Superowe zakupy. Przy okazji podpatrzyłam,że muszę dokupić cukinię żółtą i te małe ozdobne dyńki Razz
Grzesiu gdzie mi tam skapło, wszystkie możliwe miejsca przeszukuje a nóż gdzieś się zaskórniaki znajdą... w domu sponsora ni ma, oni już dawno myślą że zwariowałam na punkcie kwiatów i że to staropanieństwem śmierdzi
-
x-d-a
Witaj, Alu, pospacerowałam dzisiaj po Twoim ogrodzie - jest przepiękny! Cudne zdjęcia letnie i zimowe, fajni skrzydlaci przyjaciele.
Wyczytałam, że Twój ogród został w tym roku wyróżniony w konkursie Działkowca - to jesteśmy w jednym klubie, bo mój też.
Życzę Ci dużo sukcesów w uprawie ogrodu i obiecuję, że na pewno będę do Ciebie wpadać.
Wyczytałam, że Twój ogród został w tym roku wyróżniony w konkursie Działkowca - to jesteśmy w jednym klubie, bo mój też.
Życzę Ci dużo sukcesów w uprawie ogrodu i obiecuję, że na pewno będę do Ciebie wpadać.
oczy to może jeszcze...ale czemu akurat Zuzanny
Kurcze właśnie chciałam zrobić coś z nasionkami które zamówiłam już jakiś czas temu...ale wymagają skaryfikacji... namoczenia w ciepłej wodzie (ciepłej czyli...? ), nacięcia lub przetarcia papierem ściernym...ale się boję...
A to one:
datura pełna i passiflora olbrzymia

Może wiecie jak się z nimi obejść... bo chciałabym żeby wyrosły...
Kurcze właśnie chciałam zrobić coś z nasionkami które zamówiłam już jakiś czas temu...ale wymagają skaryfikacji... namoczenia w ciepłej wodzie (ciepłej czyli...? ), nacięcia lub przetarcia papierem ściernym...ale się boję...
A to one:
datura pełna i passiflora olbrzymia

Może wiecie jak się z nimi obejść... bo chciałabym żeby wyrosły...
Coś wyczytałam:
Skaryfikacja to potraktowanie nasion wysoką temperaturą. Jest wiele sposobów: niektórzy zalewają nasiona na noc gorącą wodą, niektórzy strzepują na nasiona popiół z papierosa, niektórzy sadzą nasiona do ziemi, po czym na powierzchni urządzają małe ognisko. Mnie osobiście najszybciej wykiełkowały nasiona wrzucone na moment do roztopionej świeczki - podgrzewacza. Skaryfikacje można też przeprowadzić "na zimno" pocierając nasiona papierem ściernym i usuwając z nich osłonkę, lub też odpowiednio je nacinając.
Ale nadal się boję, może ktoś pomoże?
Skaryfikacja to potraktowanie nasion wysoką temperaturą. Jest wiele sposobów: niektórzy zalewają nasiona na noc gorącą wodą, niektórzy strzepują na nasiona popiół z papierosa, niektórzy sadzą nasiona do ziemi, po czym na powierzchni urządzają małe ognisko. Mnie osobiście najszybciej wykiełkowały nasiona wrzucone na moment do roztopionej świeczki - podgrzewacza. Skaryfikacje można też przeprowadzić "na zimno" pocierając nasiona papierem ściernym i usuwając z nich osłonkę, lub też odpowiednio je nacinając.
Ale nadal się boję, może ktoś pomoże?



