Na działce ewkapaw-2009

ewkapaw · Post » 29 sty 2009, o 16:47

Iza ja mam to szczęście , że swoją działkę widzę z okna /bardzo starałam się tam właśnie kupić , żebym o każdej dowolnej chwili mogła sobie na nią wpadać /. Teraz zimą jak nie ma liści na drzewach to rozpoznaję swoje dwa bukszpany . Wiosną i latem wszystko zasłaniają drzewa . Najpiękniejszy widok jest wiosną jak kwitną drzewa , zwłaszcza jabłonie

Samo cudo . Kiedyś jak za działkami nie było osiedli domków wiosną widziałam kwitnące pola rzepaków . Jedno duże żółte pole

chatte · Post » 29 sty 2009, o 17:03

A ja nie widzę Twoich bukszpanów

ewkapaw · Post » 2 lut 2009, o 19:00

Tak bardzo tęsknimy za WIOSNĄ .

Musimy jeszcze trochę poczekać na takie kwiaty .
To są moje próby wstawiania zdjęć przez Imageshack.us

ewkapaw · Post » 2 lut 2009, o 19:03

Na podglądzie lepiej były ustawione . Następnym razem myślę , że będzie już dobrze .

empuza · Post » 2 lut 2009, o 19:09

Ewuniu, jak ja bym tak chciała mieć blisko działkę

Zabrakło koperku to myk! Nie ma swieżych warzyw to ciach! i jestem na działce.

Moja wyprawa to raczej wekendowa i to bladym świtem a potem.... czarną nocą powrót.

Szczecin w szadzi był piękny.

hanka55 · Post » 2 lut 2009, o 19:14

Ewuniu, a mnie się wydaje, że to nie ptaki tylko wysadziny mrozowe.
Gdyby ptaszydła chciały wyciągać i jeść, cebule byłyby poranione i rozdziobane.
Natomiast przy płytko sadzonych cebulach i ruchu ziemi ( zamarzanie/ tajenie na słońcu) ,
często dochodzi do wypychania cebul ( inna gęstość materii).
O tym problemie często pisano na forach działkowiczów.
Ponoć trzeba sadzić głębiej, na 3 wysokości cebul.

ewkapaw · Post » 2 lut 2009, o 19:19

Agnieszko dlatego starałam się kupić tutaj działkę . Jestem teraz niezależna od M i kiedy tylko mam ochotę - grzebię na grządkach . Kiedyś moi rodzice mieli działkę na Łukasińskiego , gdzieś niedaleko Twojej . To też była wyprawa , chociaż ja mieszkam na oś . Kaliny . Ty z prawobrzeża masz niestety dużo dalej .

Ave · Post » 3 lut 2009, o 16:43

To Szczęściara z naszej Ewulki - ma działeczkę, właściwie, jak ogród przydomowy, a chałupa wielopoziomowa ;:2
Szkoda, że nie zebrałaś tych cebul do domu, może byś miała kawałek wiosny na parapecie... bo takie zostawione mogą zmarznąć i tak z nich nic nie będzie.
Ja już nie mogę wytrzymać bez działki, ale jak Ty wytrzymujesz... w dodatku patrząc na nią z okna... no tak zakładasz buciki, kurteczke i hop, na drugą stronę ulicy... Mówiłam Szczęściara

ewkapaw · Post » 3 lut 2009, o 17:01

Ewuniu ja już tak bardzo bym chciała popracować na działce . Kiedyś nigdy nie pomyślałabym , że działka wniesie tyle radosci . Każdy krokus , tulipan na wiosnę , lilia latem gdy zakwitną

Buzia na samą myśl już się śmieje . A , że tak blisko - jak była okazja

Teraz kiedy jestem kobietą , która SAMA już decyduje co i kiedy robi , to wielkie udogodnienie . Niestety mój M woli pochodzić po lesie , łowić ryby niż działkę

. Jak poproszę , zrobi to co jest przeze mnie nie do wykonania - brak siły lub umiejętności

Gorzej z chałupą wielopoziomową , chętnie zamieniłabym na dwu lub jednooiętrową

Już mam dość tego " kołchozu" , ale niestety jeszcze jakiś czas chyba jestem na to skazana

Ave · Post » 3 lut 2009, o 17:33

Wiesz, ja też nie sądziłam, że posiadanie działki tak mną "zakręci", to chyba przez to, że bliżej do emerytury (i tak za długo

) niż do "wyściugu szczurów"

I jeszcze to Forum - JA, która zawsze mówiłam, że żadnych warzywnych chwastów hodować nie będę - wzięłam się w tym roku za rozsadę pomidorów, koniec świata, koniec świata...

ewkapaw · Post » 3 lut 2009, o 19:35

EWA ja po za kwiatami sieję ogórki / przy których prawie nie ma pracy / i sadzę pomidory . W pierwszym roku / a miałam je dopiero 2 razy , bo działka dwa sezony / miałam duuuużżżżo satysfakcji z nich uprawy . Prawie wszystkim wkoło pomiory dopadła zaraza i to ludziom którzy od wielu lat tym się zajmowali , a u mnie śliczne i dorodne . Mój brat nie mógł się nadziwić , bo pomidory sadzi od wielu lat , a przychodził do mnie od czas do czasu po zbiory

Ave · Post » 3 lut 2009, o 20:50

No proszę, ja mam takiego hodowcę tomatowego pod reką i nic o tym nie wiedziałam - Ewuś poproszę trochę Twoich tajemnic, zdradź jak Ty to robisz

plissss

ewkapaw · Post » 4 lut 2009, o 11:17

EWA ja nie mam żadnych tajemnic . Największą moją wiedzą jest mój były sąsiad / drugi tata- w tym roku kończy 90 lat/ . Od nigo dostawałam sadzonki i miałam telefony - trzeba pryskać / bo niestety od czasu do czasu pryskałam / , trzeba powiązać i tz. wilki obrywać . Bardzo pomocny jest też mój sąsiad działkowy - wieloletni działkowicz .
Życzę tym PANOM dużo zdrowia

, bo tej zimy coś zaczęli niedomagać

Myślę że z wiosną siły im wrócą

Wracając do pomidorków poczytałam też wątki o uprawie pomidorów tutaj na FORUM . Trochę wiedzy zostalo w głowie . Jak będzie w tym roku to zobaczymy - dużo zależy od pogody

Będę też śledziła u Ciebie rad i poleceń Smoka .

EwkaEs · Post » 5 lut 2009, o 12:41

Jak to miło mieć dzialkę blisko domu!
Na ptaszyska podobno dobre:wiatraczki, paski folii na tyczkach i gałęziach.Tak robił mój działkowy sąsiad. W domu za oknem jest samolot Konstantego, który kręci sie na wietrze i ma ruchome śmigło.

Jadzia1 · Post » 6 lut 2009, o 21:48

Ewuś masz rację co do pomidorków trzeba obrywać pędy boczne i ogławiać , ja ogławiam po 4 gronie . Kiedyś pracowałam pod szklarniami i tam miałam pod opieką pomidory i ogórki . Ogórasy też ogławiam tylko trochę dalej .I oczywiście koniecznie trza podwiązać