Orzech włoski - uprawa Cz.1

Nie wiesz gdzie rozpocząć przygodę z Naszym Forum ? Zacznij właśnie od tej sekcji !
Zablokowany
Awatar użytkownika
Megi
50p
50p
Posty: 51
Od: 4 maja 2008, o 17:32
Lokalizacja: mazowieckie

Post »

Ja ostatnio wyrwałam kilka siewek dębów , pewnie też ptaki rozniosły.
A ten mój orzech chyba będzie do kasacji. Może jeszcze spróbuję mu poobcinać boczne gałęzie, najwyżej mu zaszkodzi... chociaż pewnie lepiej od razu wyciąć :(
Trochę sie do niego przyzwyczaiłam :)
Awatar użytkownika
mikrobia
200p
200p
Posty: 255
Od: 24 maja 2007, o 22:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław/Syców
Kontakt:

Choroby orzecha włoskiego

Post »

Pilśniowiec orzechowy...chyba, że ktoś ma inną propozycję :)

Obrazek Obrazek

A co to takiego?
Obrazek Obrazek
Najlepszym ogrodnikiem jest natura. LD Probiotics apifarma.pl
EM-Foto-Album/mikrobia/
Kupię, sprzedam lub wymienię...
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8097
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Post »

Mikrobia, to jest raczej mszyca i efekty jej działania, zamiast pryskać pozrywaj i spal te liście, te z gąsieniczkami też, i to szybko bo zwieją. Pilśniowiec żeruje w środku blaszki liściowej i tworzy takie jasno-zielone bąbelki.
irma510
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 39
Od: 25 lip 2007, o 13:12
Lokalizacja: okolice Szczytna

Orzech włoski

Post »

Proszę o radę forumowiczów posiadających w swoich ogrodach orzechy wloskie.Od 3 lat mam orzech kupiony od ogrodnika.W ubiegłym roku popękał mu pień ,ale pęknięcia się zabliżniły.Teraz zauważyłam ,że z 2 pęknięć wydobywa się jakaś ciecz.Czy jest on do uratowania .A na dodatek górne liście mają dużo brązowych plam,co jak wiem jest oznaką choroby grzybowej.
Awatar użytkownika
xipe
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2996
Od: 19 sie 2007, o 11:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Unieście/Koszalin
Kontakt:

Post »

Te brązowe plamy to antraknoza - choroba grzybowa.
Zrób fotografię uszkodzenia pnia, będzie łatwiej coś doradzić.
Awatar użytkownika
maryann
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4704
Od: 3 wrz 2007, o 14:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Orzech włoski

Post »

irma510 pisze:popękał mu pień
Na deski może się nie nadawać, ale to żywotne drzewo i nawet z dziuplą może dożyć sędziwego wieku dobrze owocując. Smaruj to maścią ogrodniczą lub zwykłą farbą emulsyjną z Miedzianem 1:1. A od czego pękł?
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
irma510
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 39
Od: 25 lip 2007, o 13:12
Lokalizacja: okolice Szczytna

Orzech włoski

Post »

Orzech posadziłam jesienią ,a na wiosnę początkowo pięknie rozwinął się i wypuścił nowe gałęzie .Potem nagle kora na pniu w kilku miejcach popękała zwłasza przy wierzchołku.Wówczas obcięłam całą górną część a te dolne pęknięcia posmarowałam maścią.Dopiero w tym roku na nowo otworzyły się 2 rany i sączy się z nich jakaś ciecz.Jeszcze dziś dołączę zdjęcie.
irma510
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 39
Od: 25 lip 2007, o 13:12
Lokalizacja: okolice Szczytna

Załączam zdjęcia mojego orzecha

Post »

Obrazek Obrazek[/img]
x-C-j
---
Posty: 7092
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Zasmaruj to białą emulsją z dodatkiem Miedzianu 50 WP w dawce czterech łyżek stołowych Miedzianu na litr farby, oczywiście wcześniej jakąś szczotką wyczyść rany(ewentualnie wytnij korę aż do zdrowej tkanki) i dokładnie je przemyj a po wyschnięciu dopiero emulsja. :D
irma510
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 39
Od: 25 lip 2007, o 13:12
Lokalizacja: okolice Szczytna

Orzech włoski

Post »

Bardzo dziękuję za poradę i przepraszam ,że dopiero dziś odpowiadam ,ale nie było mnie w domu .Zrobię jak radzisz i cieszę się że nie muszę go wycinać ponieważ myślałam,że to bakteryjna zgorzel . Szukałam informacji przez google ale niewiele znalazłam o tej chorobie.
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2189
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Post »

Orzech jak każde drzewo można formować według potrzeb. Najlepiej znosi ten zabieg w sierpniu bo nie ,,płacze "i zdąży przed zimą trochę zabliżniź rany. Koniecznie trzeba rany zamalować albo gotową farbą ze sklepu ogrodniczego,albo zwykłą emulsją z dodatkiem Funabenu. Szczepione orzechy mają tendencję do wzrostu na szerokość , więc jeśli taka forma nam nie odpowiada podcinamy drzewo jak najwcześniej po posadzeniu , żeby nie rosło bez potrzeby tam gdzie nie powinno.
Szpecieli na orzechach się nie zwalcza z powodu rozmiarów drzew i dużej toksyczości środków do tego celu. Trzeba czekać na ostrzejszą zimę aż sprawę wyreguluje.
:wink: kozula
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2189
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Post »

No i wpakowałam się jak byk w seradelę , nie doczytałam wszystkiego i zabrałam się do odpowiadania w dodatku odpowiedź nie jest pełna.Na temat orzeszków nazbierało mi się dosyć sporo wiadomości , szkoda żeby leżały bezużytecznie.
Na dwóch zdjęciach od góry widać efekty żerowania pilśniwca. Ten liść był niedawno zasiedlony , dlatego,, bąbelki "są jeszcze małe , ale urosną . Maleńkie , przejrzyste pajęczaki można obejrzeć przez lupę o dużym powiększeniu.Żerują one pomiędzy włoskami utworzonymi na skutek ich wrażego działania po spodniej stronie liścia w wypukłościach albo jak kto woli bąbelkach. Nie w każdej wypukłości można zobaczyć szkodniki . Jeśli już zjedzą co się dało, przenoszą się dalej , gdzie najpierw tworzy się jasna plamka po wierzchniej stronie liścia , po spodniej tworzą się włoski i rośnie znajomy już ,,bąbel". Jeśli
Mikrobia ma młodego orzecha, a większość liści jest podobnie opanowana , byłoby wskazane wykonanie oprysku Talstarem w marcu lub kwietniu ( zależy jak długa będzie zima),po rozluźnieniu pąków .Opryski na szpeciela wykonuje się tylko w przypadku bardzo dużej liczebności szkodnika na młodych drzewach.
Gąsienice na kolejnym zdjęciu to zwójkówki liściowe (wyjątkowo liczne w tym roku).Te zwalczać trzeba bo one niszczą nie tylko liście , uszkadzają również wierzchołki młodych pędów. Zwalczanie równięż dotyczy tylko młodych drzew , a stare muszą czekać na ekipę fitosanitarną w postaci stada wróbli, sikorek albo innego drobiazgu. Można szkodniki zbierać ręcznie , można opryskać Mospilanem.
Jeśli będą chętni do zgłębiania wiedzy orzechowej c.d.nastąpi , jeśli zanudziłam pójde pogadać do kota.
Stara orzesznica.kozula
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8097
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Post »

Witaj Kozulo, stara orzesznico! mamy na forum wreszcie fachowca od orzechów. Zawsze sama szperałam po internecie szukając wyjaśnień, a niestety niewiele można znaleźć, same ogólne wyjaśnienia i wiadomości. Karo w swoim poście z 7,06 pokazuje właśnie zdjęcia pilśniowca wręcz podręcznikowego. A na zdjęciach Mikrobii zwłaszcza tym drugim wydawało mi się, że to są mszyce usadowione wzdłuż nerwu liściowego bo właśnie gdzieś już takie zdjęcie w internecie widziałam . W ub tygodniu obcięłam gałąź, która rosła jakieś 20 cm nad ziemią a cały pień moze ma z 50 cm u mojego "Leopolda", zerwałam też kilka zwiniętych liści, z ktorych uciekały zielone pajączki. Kozulo, czy to też szkodnik? czy ten pajączek dobierał sie do gąsieniczek w środku zwiniętego liścia? Przyznaję, nie wiem co było w środku, bo natychmiast to rozdeptałam.
Awatar użytkownika
gebo13
200p
200p
Posty: 489
Od: 1 mar 2007, o 21:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Post »

Tak wyglądał mój orzech w ubiegłym roku:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... c&start=16
Teraz wygląda tak samo,tylko o miesiąc szybciej :(
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Drzewo ma wysokość około 8-9 metrów.Każdego roku na jesień liście są
zbierane i palone. Mam pytanie: jeśli bedę go podlewać środkami
przeciwgrzybicznymi,(nawet gdybym miała zrezygnować jeden sezon
z orzechów)czy to coś da? :roll:
Pozdrawiam ogrodowo Małgosia
Szczęście to nic innego jak dobre zdrowie i krótka pamięć
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2189
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Post »

Dobry wieczór Gieniu !, witaj Małgosiu !i każdy kto tu zajrzy! .
Pajączek nie jest szkodnikiem , a czy polował na gąsienice sprawdzę u siebie. Skąd się wzięły mity na temat cięcia i bardziej szczegółowo na jego temat jutro.
Na zdjęciach u Małgosi rasowa antraknoza , ale i tak dobrze że nie widać bakterioz. Drzewa orzechowe z siewu bardzo różnią się od siebie odpornością na antraknozę. Często można zobaczyć obok siebie jedno zielone , drugie już w lipcu jak po pożarze . To sprawa genów .Grzyb najbardziej atakuje w kwietniu i w maju , więc jeśli jesteśmy posiadaczami orzecha wcześnie rozpoczynającego wegetację będzie on zawsze bardziej chorował niż taki , który puszcza listki później .Młode drzewa można chronić przed antraknozą i będą za to bardzo wdzięczne . W przypadku starych drzew pozostaje tylko palenie liści.Podlewanie środkami chemicznymi nic nie da , opryski muszą być,, nałożone'' na liście .
Pozdrawiam serdecznie,stara orzesznica ,kozula.
Zablokowany

Wróć do „Supersekcja HOT. Wybrane, najciekawsze tematy Forum - START -”