Kompost cz.2
-
- 500p
- Posty: 912
- Od: 4 maja 2009, o 14:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stargard
Re: Kompost cz.2
Mój M. zrobił wczoraj wertykulację trawnika i zebrał nam się 400l worek "wyczesków" sucha sfilcowana trawa + suchy mech. Czy to można jakoś spożytkować czy wyrzucić. W poradnikach o uprawie trawników piszą żeby wywalić, bo mogą tam być grzyby i inne patogeny i broń Boże nie kompostować, ale mi jakoś szkoda, poza tym trzeba to jakoś przetransportować poza działkę. Dotychczas dodawałam taki materiał stopniowo do kompostu ale chyba było tego mniej i z mniejszą ilością mchu.
Dorota
-
- 200p
- Posty: 399
- Od: 5 cze 2013, o 14:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie
Re: Kompost cz.2
Ja bym jak najbardziej użył tego do kompostu lub ściółkowania. Robię tak co roku i jeszcze grzyby i patogeny mnie ani mojego ogrodu nie zjadły.
-
- 500p
- Posty: 584
- Od: 21 lut 2020, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kompost cz.2
Kompost należy przed użyciem wstawić na godzinę do piekarnika na 200 stopni - gwarantuję, że żadne patogeny nie przetrwają 

- ekopom
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5162
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Kompost cz.2
Także zniszczymy pożyteczne mikroorganizmy, wówczas trzeba zaaplikować pożytecznymi.
pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2343
- Od: 15 gru 2009, o 11:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kompost cz.2
Przykry smród z tego odkażania,Andrzej997 pisze:Kompost należy przed użyciem wstawić na godzinę do piekarnika na 200 stopni - gwarantuję, że żadne patogeny nie przetrwają


-
- 500p
- Posty: 584
- Od: 21 lut 2020, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kompost cz.2
Przecież to był żart...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2353
- Od: 11 cze 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Kompost cz.2
Raz czytam, żeby zostawiać liście, to rozłożą i zrobią piękną ziemię jak w lesie (permakultura); a raz, żeby wszystko wygrabiać bo patogeny. Zgłupieć przyjdzie...
Wrzucam filc z wertkulacji na kompost w charakterze "brązowego". Staram się mieszać mniej-więcej pół na pół "brązowe" z "zielonym". Zostawione pod drzewami liście nadal się nie rozłożyły i pięknie szeleszczą. Czy funkie się przez nie przebiją?
Mam kompostownik z surowych desek między prętami zbrojeniowymi. Rozkładające się deski (te z dołu), przy wybieraniu kompostu wrzucam do nowej komory jako "zaczyn". Zazwyczaj są pełne czerwonych dżdżowniczek. Miasto w ramach opłaty za śmieci zafundowało nam dwukomorowe plastikowe kompostowniki. do obu tak samo wrzucałam trawę i liście. Ponieważ zostało mi trochę "pożytecznych mikroorganizmów", jesienią wlałam tę resztkę do jednej z komór. Wiosną do niego zajrzałam. Z jednej wybrałam dość fajny kompost, w drugiej nadal były liście i plastry zbitej trawy. Niestety nie pamiętam, którą komorą zalałam.
:;23
Wrzucam filc z wertkulacji na kompost w charakterze "brązowego". Staram się mieszać mniej-więcej pół na pół "brązowe" z "zielonym". Zostawione pod drzewami liście nadal się nie rozłożyły i pięknie szeleszczą. Czy funkie się przez nie przebiją?
Mam kompostownik z surowych desek między prętami zbrojeniowymi. Rozkładające się deski (te z dołu), przy wybieraniu kompostu wrzucam do nowej komory jako "zaczyn". Zazwyczaj są pełne czerwonych dżdżowniczek. Miasto w ramach opłaty za śmieci zafundowało nam dwukomorowe plastikowe kompostowniki. do obu tak samo wrzucałam trawę i liście. Ponieważ zostało mi trochę "pożytecznych mikroorganizmów", jesienią wlałam tę resztkę do jednej z komór. Wiosną do niego zajrzałam. Z jednej wybrałam dość fajny kompost, w drugiej nadal były liście i plastry zbitej trawy. Niestety nie pamiętam, którą komorą zalałam.

Kompostownik
Mam od kilku lat kompostownik na ogródku. Zwykle co roku ziemia z kompostu była przyzwoita i nadawała się do ogrodu. Ale w tym roku nie za dobrze to wygląda: nierozłożone patyki, skorupki od jajek, i jakieś inne kawałki czegoś tam. Taki trochę "śmietnik". Na pole to pewnie by się nadawało, ale nie do ogrodu. Zastanawiam się czy pozbyć się tego wszystkiego i wyrzucić na pole na przykład, czy może da się coś z tym jeszcze zrobić, aby był z tego w miarę dobry kompost? Może to wszystko przerzucić i zostawić na kolejny rok? Może należy to czymś posypać, aby lepiej się rozkładało?
-
- 200p
- Posty: 332
- Od: 30 lip 2020, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław 7a
Re: Kompostownik
Mam dwa kompostowniki.Novice pisze:Mam od kilku lat kompostownik na ogródku. Zwykle co roku ziemia z kompostu była przyzwoita i nadawała się do ogrodu. Ale w tym roku nie za dobrze to wygląda: nierozłożone patyki, skorupki od jajek, i jakieś inne kawałki czegoś tam. Taki trochę "śmietnik". Na pole to pewnie by się nadawało, ale nie do ogrodu. Zastanawiam się czy pozbyć się tego wszystkiego i wyrzucić na pole na przykład, czy może da się coś z tym jeszcze zrobić, aby był z tego w miarę dobry kompost? Może to wszystko przerzucić i zostawić na kolejny rok? Może należy to czymś posypać, aby lepiej się rozkładało?
Niedawno skończyłem przesiewanie jednego z nich.
Jest teraz pusty.
Co przeleciało przez plastikową skrzynkę na owoce trafiło na ogród.
Skrzynka miała drobne kilkumilimetrowe skośne otwory.
Do skrzynki dawałem jednorazowo szpadel kompostu, tak ze 4 litry.
Co nie przeleciało trafiło na drugi kompostownik.
Oddzielnie zdrewniałe patyki, oddzielnie reszta.
Z tego co nie przelatywało wybierałem plastiki, metal.
Trafiały do pojemnika na plastiki i były usuwane przez firmę wynajętą przez Zarząd ROD.
Pusty już teraz kompostownik podzielę przegrodą na dwie części.
W mniejsze będę gromadził pocięte na 8 cm odcinki zdrewniałe gałązki, gałęzie, konary.
Do drugiej większej trafią papier i chwasty, skoszona trawa, resztki pożniwne, odpadki z kuchni, zielone gałązki.
Nie wrzucam tam plastików i metalu.
Kilkumilimetrowa warstwa papieru na to kilkucentymetrowa warstwa chwastów, skoszonej trawy, resztek pożniwnych, odpadków z kuchni, zielonych gałązek.
Taki przekładaniec.
Kompostownik zapełnię do wysokości 150 cm.
Ściany kompostownika są z cegły rozbiórkowej, pełniej, mrozoodpornej - setki o długości 25 cm i szerokości 12.
Dziurawka i słabsza przeżywa jeżeli jest nie na ziemi a w murze.
Dziurawka i słabsza nie może też być w narożnikach i na wierzchniej warstwie muru.
Cegła układana jest na płask.
Przed układaniem cegła jest sortowana grubościowo
na 45, 50, 55, 50, 65, 70, 75, 80, 85, 90 mm,
Teoretycznie cegła powinna mieć grubość 65 mm. Z tych grubszych nie odpadła cementowa zaprawa murarska.
Staram się aby każda cegłą miała płaską górę i płaski dół. Wtedy mur się nie wali.
Pierwszą warstwę układam z kolejno układanych cegieł 45, 50, 55, 50, 65, 70, 75, 80, 85, 90 mm,
Po kilka każdej grubości.
Gdy położę ostatnią cegłę o grubości 90 mm powinna dotykać cegły położonej jako pierwsza o grubości 45,
Na tej pierwszej kładę cegłę o grubości 45.
Dalej wszystkie jakie mam o tej grubości.
Potem układam wszystkie cegły o grubości 50.
Potem układam następne grubości.
Dłuższe ściany aby się nie waliły są wzmacniane zygzakiem z cegieł.
Pionowość muru sprawdzam pionem murarskim lub długą metrową poziomicą.
Pionowość muru sprawdzam też potem kilka razy w roku pionem murarskim lub długą metrową poziomicą.
Po obfitych opadach jak kompost w środku pływa i ściana traci pionowość mur może się zawalić.
Parcie hydrostatyczne metrowego słupa wody to ogromna siła.
Dlatego nowy materiał rzucam nie przy ścianach, a na środek kompostownika.
Starterem dla nowego kompostu są resztki zeszłorocznego trzymające się muru kompostownika.
Jedna ze ścian jest rozbierana aby się dostać do środka.
Jeden kompostownik ma 4 m3 drugi ma 6. Bo tyle było na nie miejsca.
Takie kompostowniki mam od 50 lat.
-
- 200p
- Posty: 332
- Od: 30 lip 2020, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław 7a
Re: Kompostownik
Każdy z nich zbudowany jest z około 999 cegieł.trzyary pisze:Mam dwa kompostowniki.
Nie warto przekraczać półtora metra wysokości muru bo wtedy wyraźnie rośnie częstotliwość zawalenia się muru.
Pochylanie muru w kierunku wnętrza kompostownika daje mizerny efekt.
Ściany muru mają być idealnie pionowe.
Przed położeniem cegły należy oczyścić z pyłu aby pod wpływem wody się nie ślizgały.
W czasie upałów należy zraszać wnętrze kompostownika, ale tak aby woda nie uciekała przez nieszczelności muru.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11134
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Kompost cz.2
Jak sobie radzicie z mrówkami w kompoście . Rozwieziony wiosną kompost aż cały chodzi
od mrówek .
od mrówek .

- Maraga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2634
- Od: 5 lut 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Kompost cz.2
Też jestem ciekawa czy ktokolwiek ma skuteczny sposób na pozbycie się mrówek.U mnie są w folii a także zadomowiły się w starej wannie gdzie jest obornik kurzy.
Może zaparzyć liście pokrzywy i takim odwarem ostudzonym polać po wierzchu?
Może zaparzyć liście pokrzywy i takim odwarem ostudzonym polać po wierzchu?
-
- 200p
- Posty: 332
- Od: 30 lip 2020, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław 7a
Re: Kompost cz.2
A u mnie mrówki ignorują kompost, a przynajmniej nie stwarzają widocznego na pierwszy rzut problemu.
Zadomowiły się natomiast między dachem a podbitką w drewnianej altanie i tu mam problem rzucający się w oczy.
Wędrują po zewnętrznych ścianach altany.
Zastanawiam się czy warto wszczynać z nimi wojnę.
Czym można je wypłoszyć?
Trujące chemikalia nie wchodzą w rachubę z uwagi na kilkuletnią wnuczkę.
Zadomowiły się natomiast między dachem a podbitką w drewnianej altanie i tu mam problem rzucający się w oczy.
Wędrują po zewnętrznych ścianach altany.
Zastanawiam się czy warto wszczynać z nimi wojnę.
Czym można je wypłoszyć?
Trujące chemikalia nie wchodzą w rachubę z uwagi na kilkuletnią wnuczkę.
Re: Kompost cz.2
Najprościej ograniczyć populację hurtnicy zwyczajnej, inaczej czarnej (najczęściej występujący gatunek mrówki) poprzez fizyczne likwidowanie gniazd królowej.
U mnie zakładają je przeważnie pod kamieniami, płytami chodnikowymi, w starych pniakach, ale także wśród warzyw. Wystarczy znaleźć ścieżkę którą chodzą do gniazda, zlokalizować otwór i za pomocą łopatki dokopać się do królowej (jest dwukrotnie większa).
U mnie zakładają je przeważnie pod kamieniami, płytami chodnikowymi, w starych pniakach, ale także wśród warzyw. Wystarczy znaleźć ścieżkę którą chodzą do gniazda, zlokalizować otwór i za pomocą łopatki dokopać się do królowej (jest dwukrotnie większa).
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11134
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Kompost cz.2
Wroniarz , udało Ci się dokopać do królowej ? Podobno to nawet kilka metrów ?