Dziękuje za poradę
Tuje (żywotniki) bledną,brązowieją,żółkną,usychają cz.1
- aniawoj
- Przyjaciel Forum

- Posty: 3661
- Od: 9 paź 2005, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Klucze - Małopolska
- Kontakt:
Wygląda to na zamieranie tuji od korzenia ( fytoftoroza?). Być może to choroba grzybowa, a może korzenie w zimie zmarzły ( chociaż ja wiem przy takiej zimie?
)
Poczekajmy na inne opinie.
A przy okazji -raczej nie jest to odmiana 'Golden Globe'
Poczekajmy na inne opinie.
A przy okazji -raczej nie jest to odmiana 'Golden Globe'
http://kalina-rosliny.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
-
drzeweczka
- 100p

- Posty: 178
- Od: 10 sie 2008, o 17:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kępno
- Kontakt:
postawić diagnozę: fytoftoroza tylko i wyłącznie na podstawie tego zdjęcia to na pewno nie mogę (ale nie wykluczam) - jeśli takie objawy nie występują na innych roślinach w pobliżu, w których zastosowano to samo podłoże i wodę do podlewania to nie sądzę aby to była fytoftoroza - propnowałbym wtedy usunąć martwe pędy i wysadzić do gruntu
Tuje żywotniki schną
Witam wszystkich forumowiczów.
Proszę o poradę. Na zamieszczonych zdjęciach przedstawiłem stan jednej z moich tuj. Krzak zaczął brązowieć od dołu i stan ten przemieszcza się w górę począwszy od pnia do zewnątrz drzewa.
Proszę o diagnozę choroby gdyż zauważyłem dziś, że następnych kilka krzaków zaczęło mieć podobne objawy.
Pozdrawiam
Grzesiek ( Żuraw)
Zdjęcia:
1. Widok na krzaczku.
2. Umiejscowienie na krzaczku.
3. Avers.

4. Revers
Proszę o poradę. Na zamieszczonych zdjęciach przedstawiłem stan jednej z moich tuj. Krzak zaczął brązowieć od dołu i stan ten przemieszcza się w górę począwszy od pnia do zewnątrz drzewa.
Proszę o diagnozę choroby gdyż zauważyłem dziś, że następnych kilka krzaków zaczęło mieć podobne objawy.
Pozdrawiam
Grzesiek ( Żuraw)
Zdjęcia:
1. Widok na krzaczku.
2. Umiejscowienie na krzaczku.
3. Avers.

4. Revers
Hmmm, jeśli pies to nie mój - bo nie mam
Na pewno dużo kotów się kręci wokół moich tuj. Może to przez nie? Jeśli to one to może nie oprysk a wiatrówkę trzeba kupić? 
A tak serio, jak zabezpieczyc tuje - rosnące w rzędzie, przez zwierzętami?
Nawóz?? to dlaczego brązowieje przy pniu i rozchodzi się na zewnątrz?
A tak serio, jak zabezpieczyc tuje - rosnące w rzędzie, przez zwierzętami?
Nawóz?? to dlaczego brązowieje przy pniu i rozchodzi się na zewnątrz?
-
drzeweczka
- 100p

- Posty: 178
- Od: 10 sie 2008, o 17:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kępno
- Kontakt:
- xipe
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2996
- Od: 19 sie 2007, o 11:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Unieście/Koszalin
- Kontakt:
Psi i koci mocz jest szkodliwy dla roślin, zwierzaki potrafią podsikiwac roślinę bardzo długo.
Często przy sypaniu nawozu pył lub granulki przyklejają się do mokrych roślin i rozpuszczają na nich spływając stopniowo.
Aby wyklucyć chorobe grzybową chora gałązkę zmocz wodą i umieść na 3 doby w woreczku foliowym w ciepłym miejscu. Jak po tym czasie pokaża się grzybnia to test wypadł dodatnio.
Często przy sypaniu nawozu pył lub granulki przyklejają się do mokrych roślin i rozpuszczają na nich spływając stopniowo.
Aby wyklucyć chorobe grzybową chora gałązkę zmocz wodą i umieść na 3 doby w woreczku foliowym w ciepłym miejscu. Jak po tym czasie pokaża się grzybnia to test wypadł dodatnio.
-
drzeweczka
- 100p

- Posty: 178
- Od: 10 sie 2008, o 17:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kępno
- Kontakt:
gdyby psy i koty tam grasowały to nie sądzę, że efekt pojawił by się nagle (tak,że właściciel nie zauważył tego procesu we wcześniejszym okresie) na kilku roślinach - poza tym zapewne pojawiły by się sadzaki, których tu nie widać...
co do tego "testu" na obecność grzyba to bym podchodził sceptycznie - wykonywałem testy w laboratorium na pożywce w sterylnych warunkach (przy palniku lub za ekranem) przy laoratoryjnej higienie i tak zanieczyszczenia się zdarzały - a co dopiero przez włożenie gałązki do woreczka...
poza tym tylko niektóre zarodniki kiełkują tak szybko...
ten "test" można sobie darować - 100% określenie patogena w domowych warunkach jest niemożliwe
co do tego "testu" na obecność grzyba to bym podchodził sceptycznie - wykonywałem testy w laboratorium na pożywce w sterylnych warunkach (przy palniku lub za ekranem) przy laoratoryjnej higienie i tak zanieczyszczenia się zdarzały - a co dopiero przez włożenie gałązki do woreczka...
poza tym tylko niektóre zarodniki kiełkują tak szybko...
ten "test" można sobie darować - 100% określenie patogena w domowych warunkach jest niemożliwe
Test juz w trakcie realizacji.
A w między czasie, to jeśli to jest przenawożenie to jak postępować w takim przypadku? Czy może obfite częste podlewanie zdoła "wypłykać" nadmiar nawozu?
Jeśli chodzi o mocz, to czy jest jakieś stopniowanie szkodliwości? Czy mocz psi jest bardziej szkodliwy niż koci. Psów raczej nie ma ale koty ( bezpańskie, dokarmiane przez okoliczne babcie) wylegują się pomiędzy moimi tujami i właśnie o nie się obawiam.
Dziękuję za pomoc.
Grzesiek
A w między czasie, to jeśli to jest przenawożenie to jak postępować w takim przypadku? Czy może obfite częste podlewanie zdoła "wypłykać" nadmiar nawozu?
Jeśli chodzi o mocz, to czy jest jakieś stopniowanie szkodliwości? Czy mocz psi jest bardziej szkodliwy niż koci. Psów raczej nie ma ale koty ( bezpańskie, dokarmiane przez okoliczne babcie) wylegują się pomiędzy moimi tujami i właśnie o nie się obawiam.
Dziękuję za pomoc.
Grzesiek
-
drzeweczka
- 100p

- Posty: 178
- Od: 10 sie 2008, o 17:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kępno
- Kontakt:
gdyby psy i koty tam grasowały to nie sądzę, że efekt pojawił by się nagle (tak,że właściciel nie zauważył tego procesu we wcześniejszym okresie) na kilku roślinach - poza tym zapewne pojawiły by się sadzaki, których tu nie widać...
Ja nie mówię, ze efekt jest nagły. Pierwsze objawy pojawiły się ponad tydzień temu. Wyglądało to jak najpierw wyblaknięcia gałazek ( jak na zdjęciu) przechodzące potem w brązownienia.
Zdjęcie 1. Początki choroby.

Efakt ten co na zdjęciu zauważyłem dziś na kilku następnych drzewkach.
Pozdrawiam
Grzesiek
Ja nie mówię, ze efekt jest nagły. Pierwsze objawy pojawiły się ponad tydzień temu. Wyglądało to jak najpierw wyblaknięcia gałazek ( jak na zdjęciu) przechodzące potem w brązownienia.
Zdjęcie 1. Początki choroby.

Efakt ten co na zdjęciu zauważyłem dziś na kilku następnych drzewkach.
Pozdrawiam
Grzesiek






