Kochani, napisałam obszernego posta i...wyłączyli prąd w całej okolicy. Nagle zerwał się okropny wiatr, prawie jak huragan, drzewa w pół zgięło. I nastała ciemność. A ja na resztkach prądu w kompie....bez szans, więc piszę jeszcze raz. Wiatr dalej wieje, deszcz leje, co to za pogoda okropna.
Aneczko - Też dobrze, od czegoś trzeba zacząć. Widziałam fajne ogrody w necie, gdzie pomiędzy kwiatkami rosły sobie warzywka. Fajnie to wyglądało.
Monia - W moim warzwniaczku jedyne zioło obecnie rosnące to lubczyk, którego sama wyhodowałam. Mam kilka krzaczków i obdarowuję znajomych, suszę, zamrażam. Rosół bez lubczyku to nie rosół. Co roku sieję też bazylię pomiędzy pomidorami, one się lubią. Ale w tym roku stawiam na porządek, ład, będzie większa organizacja.

Dlatego zioła będą w donicach. I będzie rosła bazylia, oregano, majeranek, tymianek, i ...na okolicznych grządkach czarnuszka, mięta która się rozniosła po całym ogrodzie.Reszta w warzywniaku, koperek, zielona pietruszka, lubczyk. Myślę, że warto siać i warzywa i zioła. Jaka radocha jak urosną i smakują.
Dorotko 350 - Fajnie, że nawet donice wykorzystałaś na warzywa

. Papryka też fajnie rośnie w donicy.
Wolusiu - Aż się zaczerwieniłam....dziękuję za miłe słowa. Uprawą warzyw zajmuję się od niedawna, bo pierwsze były truskawki, i w miarę rozwoju powstawały kolejne grządki. Wycięto kilka drzew leszczynowych, żebym mogła ogrodzić i na dobre zaprojektować swoje królestwo. Niedługo ( marzec) zaczynamy
Martuś - Nie pękaj kochana, nie warto

Fasolkę też uwielbiamy, sieję ją przez cały sezon. I mrożę na zimę.
Iwonko - Witaj w Nowym Roku

Mój Rudzik nie chorowała, nie wiem co jej było. Ale szkoda, ciągle mam wrażenie, że brakuje kompletu. Cóż, nasi bracia mniejsi są od nas krócej na tej planecie. Ja za to dzisiaj oglądałam podejrzanie mi wyglądającą Pepsi....czyżbym się spóźniła z tabletkami?? Rozpacz czarna
Dorotko - Marchew mam zawsze zdrową, sadzę koło niej cebulę, aksamitki w pobliżu. Nie wiem co to za robal mógł Ci zjeść marchewkę...Bób uwielbiam, za mało posiałam. A fasolka mniam, już nie mam. Za to będę siała szpinak, i to dużo. Papryki miałam około 15 krzaczków, i obdzielałam znajomych. A pomidorków miałam za mało, przesadziłam z koktajlowymi. Koktajlowe dam do donic, albo na rabaty z kwiatami. Oj, już mi się chce grzebać...a to jeszcze dwa miesiące.
Aniu 11 - Ja patisony i cukinię tak samo robię, ale miałam ich za dużo. Już się prosiłam po ludziach, żeby brali. Dlatego ograniczę. I kalafiora już nie posadzę. Kapustę owszem, bo letnie gołąbki z niej mniam, mniam....a potem ukiszę. Część nasion mam, ale czekam na nową dostawę w moim ogrodniczym. W tym roku będzie szpinak, koniecznie.
Dla odmiany na różowo. Chodzi za mną cały czas róż....kolor szczęśliwy.
