Princess Alexandrą też się zachwycam. Nie dziwię się, że dałaś jej

Mnie oczarowała całkowicie, choć trochę mi chorowała.
A ja w tym roku nic różanego nie zamawiam.

Muszę sprawdzić na chłodno jak dam sobie radę z tą ilością jaką mam.
Całkiem mi dobrze ze spokojną głową na wiosnę.
