Pod Jesionem cz. 3

[renzal]

Witaj Ewuniu! Cieszę się, że coś wpadło Ci w oko. Kocham kwiaty kwitnące i w tym roku realizowałam (mimo przeciwności losu) swoje marzenia! Mam nadzieję, że będę miała jeszcze cokolwiek ciekawego do pokazania!

Witaj Jadziu! Oj przydało by się słoneczko, bo tak raczej pochmurno u mnie!

[tomaszkowa]

Wreszcie się Renatko obudziłaś na wątku. Kwieciście się u Ciebie zrobiło. Podoba mi się. Chyba muszę osobiście to obejrzeć.

[Annes 77]

Cudnie tu:) Nie wychodzę ...

[Maska]

nie miałam pojęcia, że jest tyle odmian jeżowki 50 już masz to nawet trudno zrobić wszystkich zdjęcia a co dopiero wkleić je na FO.

[nifredil]

Renatko, za każdym razem kiedy wstawiasz nowe zdjęcia myślę sobie, że warto było czekać Normalnie uczta dla oczu. Uwielbiam jeżówki, są niesamowicie fotogeniczne. A kura - jedna jedyna, to już chyba jako maskotka rodziny pozostała

[renzal]

Beatko! Drogę znasz i zaproszenia nie potrzebujesz! Ja z zaskoku wpadam wiecznie do Ciebie, a do siebie oficjalnie nie mogę nikogo zaprosić, bo mi normalnie wstyd za ten bałagan. Ty juz sama wiesz czego się można u mnie spodziewać...a ostatnio jest jeszcze gorzej - choć myślałam, ze już się nie da...

Annes! Witaj! Zapraszam.

Marysiu! Jeżówek jest dobrze ponad sto odmian Nie wszystkie kwitły w czasie mojego pobytu w domu. Teoretycznie powinny wszystkie kwitnąc nadal, ale część miała ciężki start To piękne kwiaty i będę wszystkim je polecać.

Sabinko! Zgadzam się z Tobą co do jeżówek! A Kura ,,na dożywociu" u mojego H. Ponad dziewięć l at...

[Annes 77]

Renatko czy Twoje odmiany jeżówek co roku takie same wyrastają? Chodzi opinia,że te rasowe giną ...

[renzal]

Moje jeżówki są młode! Kupiłam je w zeszłym roku jesienią i w tym wiosną. Kwitną u mnie pierwszy raz.
Myślę, że będą bardziej wrażliwe niż te podstawowe, ale to całkiem odporne roślinki. Pożyjemy zobaczymy.
Wiem jedno, że nie powinno się ich zbyt głęboko sadzić.
Gdy dostają odrobinkę papu i wody z umiarem, kwitną niczym maleńkie słoneczka ku radości wszystkich.

[wielkakulka]

Witaj Reniu, zaległosci zosawiam na zimę. Jsa kupiłam 2 kwitnace jeżówki i 1 sama z nasion. Te kupione musiałam przyciać, bo od upałów zaczęły schnąć. Teraz juz im leiej w przyszłym roku powinny ładnie kwitnąć.

[tomaszkowa]

Byłam. Widziałam. Podziwiałam. Wyszłam z szczepkami żurawek. Bardzo 'niedziękuję'. Wszystko wsadzone. Moja Mama zachwycona żurawkami. Rozróżnia je. Renia ja to chyba jednak daltonistka żurawkowa jestem.

Zasatanawiam sie jak przewieść do Ciebie ten krzaczor.

[renzal]

Aniu! Czas to pojęcie względne! W zimę też go zabraknie! Jeżówki to moje słoneczka, ale w czasie mojej nieobecności i one ,,dostały popalić"
Beatko! Było mi bardzo miło Możesz spokojnie zaglądać częściej... chwastów do wyrywania jeszcze sporo
Tylko czy zawsze H będzie tak chętny do zabaw z dziećmi!
Mama ma dobry gust, a ja dzieliłam się szczerze! Tą stronę dobrze znasz, więc łatwo możesz rozróżnić, że żurawek jest sporo!
A krzaczora na taczki! To tylko trzy kilometry...

[tomaszkowa]

Twój H w dobrą komitywę wszedł z mym dziecięciem a nie zabawy uskuteczniał. Podejrzewam, że ten pas startowy w twoi salonie, wylepiony z taśmy pakowej jest tam dalej. Zerknij czy czasami H nie pomyka tam teraz na kolanach dzierżąc malutki samochodzik w dłoni.

Z taczkami pomysł jest dobry. Poproszę może starszego syna żeby pomógł mi ten krzaczor na taczkach do Ciebie zataszczyć. Jakby nie patrzeć powrót na taczkomobilem mam zapewniony. Młody da radę. Taczki budowłane to i z moją wagą dadzą sobie radę.

Renatko ja do BR już nie zaglądam. Zgłupieć idzie.

[renzal]

Beatko! Niestety taśmę już sprzątnął (choć był lekko zawiedziony) Ale myślę, że bardzo się ucieszy kiedyś z wnuka, bo ma super kontakt z dzieciakami, choć raczej ich unika. Przez pewien czas pracował jako nauczyciel i dzieciaki uwielbiały go, choć nie dał wchodzić sobie na głowę.
Naszej córci zaplatał włosy w przedziwne warkoczyki, prasował sukienki i przygotowywał przedziwne ,,jedzeniowe obrazki" np. bezludną wyspę, gdzie piasek stanowiły ziemniaki, palmę smażona odpowiednio ponacinana kiełbaska, a jej liście mandarynki itd.itp
Zawsze odpowiadał na wszystkie jej pytania dokładnie, więc w wieku 4-5 lat młoda znała dokładnie co to są ułamki, liczby ujemne, różne pojęcia filozoficzne i jak działa prąd... Inna kwestia, że i młoda była specyficznym dzieckiem - ja tam do dziś się jej boję, bo strasznie mądra.
Co do roślinki, to tylko żartowała z tymi taczkami, no chyba, że mój ulubieniec chce zrobić poważny trening siłowy , bo to jednak trzy kilometry jakby nie liczyć. Miało by to jednak i dobą stronę, bo mogłybyśmy ,,przeczytać" wspólnie jakąś sporą "książeczkę". Prowadzenie taczek 'po lekturze' chyba nie jest karalne?

[becia123]

ooo aż szkoda ,że H nie było jak my byliśmy skoro taka komitywa z dziećmi ale my to zawsze w locie .A lektura poważna sprawa czytać trzeba coby analfabetyzmu nie było a wysiłek siłowy czasem każdemu się przydaje .na pewno dobrze byście czas zagospodarowały dziewczynki

[renzal]

Tomaszkowa! Z tym treningiem chodziło mi oczywiście o taczki i krzaczorka, bo Ty jesteś szczuplutką osóbką.

Becia 123! Co do lektury potwierdzam!!! Ja tam ,,oczytana" dziewczyna jestem, tyle, ze nie lubię w samotność
A co do H to młody zawojował go bez pardonu, bo cudny dzieciak jest Z Twoimi jeszcze by było fajniej, bo odrobinkę starsze.
Musimy się spotkać na spokojnie, bo tak na szybko to tylko stresik. Daleko do nas nie masz, a i w okolicy sporo forumek


Chciałam napisać, że jak ogarnę do końca ogród, to zorganizujemy u mnie zlocik, ale nikt nie bedzie chciał czekać do mojej emerytury...
Chwilowo, to co Tomaszkowa wpadnie, to ogród wygląda gorzej.
U mnie działeczka wygląda ładnie tylko jak jest 50 cm śniegu!