Ania,nagietki w większości u mnie same się wysiały.W ubiegłym roku miałam je pierwszy raz,zebrałam nasiona,ale niepotrzebnie ,bo ładnie sie wysialy.
Aniu,koleusy przetrzymuje co roku na parapecie.Dwa kolory nie przetrwały,ale z reszty mam sporo odnózek i obdarowałam jeszcze znajome.
Tereniu,tą rozłazącą się trawę mam w donicach,inne w gruncie nie sa ekspansywne.Na temat brzóż znasz moje zdanie,a w tym roku doszedł problem z odbiorem satelity,jak jest wiatr nie idzie obejrzeć zupełnie nic w tv.Musze poczekać na litośc,ze ktos kupi tą działkę i wybawi mnie z kłopotu.
Marysiu,na dzień dzisiejszy w jednej kępce kleome kwitnie,jest piekne,ale na razie nie jest wysokie.Oj chciałabym jakiekolwiek wczasy,a te,o których piszesz w szcególności.
Monia,wiem co to jest remont,bo po przeprowadze w na pół surowy stan mieszkałam rok z majstrami.Teraz facet kładzie mi płytki kamienne w wiatrołapie,robił całą niedzielę,nie skończył i tydzień musze siedzieć w tym bałaganie,bo dopiero w sobote przyjedzie wykończyć.
Tyniu,chyba masz racje,bo teraz kojarzy mi się,ze nasiona ślazu od kogoś dostałam.
Ewa,dziękuję.
Dorotko,niestety ta róża nie pachnie,ale z drugiej strony jest żółta pachnąca i troche pózniejsza,więc uzupełniają się.
Dorotko,chyba ten rok jest taki,bo u mnie tez co druga fuksja kwitnie,a z hortensji bukietowych mam jedynie mikroskopijne paczki,nie mówię juz o ogrodowych,gdzie tylko na jednym krzaku mam dwa kwiaty.
Gosiu,jestem,ale jakos nie mam weny,
Justynko,jestem szczególnie zadowolona z dwóch nowych różyczek,są przepiekne.