Tadziu, czsami człowiek próbuje się bronić przed chorobą, ale niestety nie ucieknie przed nią. Staram sie walczyć, bo ma sporo ostatnio na głowie. Coraz więcej moich bliskich zaczyna chorować i czekają na opiekę, a przede wszystkim na odwiedziny. Musze się trzymac.
Ja rano obudziłam się z normalnym widokiem za oknem, ale teraz prawdziwa zimowa zadymka. Ciekawe ile sniegu spadnie do rana. Jedyne co dobre, żę nie przyszły mrozy bez śniegu. Możliwe, że nasze roślinki to przetrzymają
Asiu, Wandziu jestem bardzo zadowolona z Muzykantów. Zrdowiusieńkie, o pięknych kwiatach w moim ulubionym kolorze. Jedyna wada to brak zapachu. Bedziecie zadowolona
Wandziu, faktycznie prognozy zmieniają się co chwila. Już nie ma 15sto stopniowych mrozów. Z tego cieszę się najbardziej. Bardzo lubię Jazz. Lubię róże które zmieniają barwę, a ta róża ma kilka odcieni. Na zdjęciach z Rosarium jest obsypana kwiatami. U mnie jak wszystkie róże nie tworzy licznych nowych przyrostów. Ale i tak bardzo ładnie i często kwitnie.
Jagódko, te kudłate trawki to moja ulubiona Ostnica. Jednoroczna, ale fajnie się rozsiewa. Rośnie więc czasem w dość niespodziewanych miejscach, ale lubię kiedy to przyroda sama wybiera rozwiązania. No chyba, że bardzo mi nie pasuje, wtedy przesadzam.
Nie przysłalas adresu, więc nie wiem gdzie wysłac szałwię.
Chyba i u Was spadł dzisiaj śnieg. U mnie sypie.
Justi, na razie nie zauważyłam, żeby sprawiała jakieś kłopoty. Najbardziej podoba mi się to, że często kwitnie. Ma mało gałązek, ale i tak jest obsypana. Mam nadzieję, że w tym roku nareszcie się zagęści.
Justynko, u mnie śnieg sypie od południa.
Pogodziłam się z faktem, że to bedzie taka wielka przestrzeń. Nawet ją polubiłam. Na pewno wiosną skubnę sporo trawnika, ale środek zostanie pusty.
