Ten upał jest nie do wytrzymania, nawet nie ma kiedy trawy skosić

, bo jak się wychodzi na dwór po 19.00, to nie wiadomo co najpierw robić, pelić, podlewać, opryski, obrywać przekwitłe kwiatostany, wzruszać ziemię, bo po tych upałach skorupa normalnie czy kosić, na szczęście jeszcze tylko jeden dzień do pracy i dwa dni wolnego

, to się troszeczkę nadgoni.
Krysiu, o nasionkach postaram się pamiętać, muszę zakodować, żeby nie ścinać przekwitłych kwiatostanów, bo jak sprzątam to robię to zazwyczaj z rozmachu, właśnie dziś tak mnie wkurzyła szałwia srebrzysta, że ciachłam ją całą, owszem liście ma ładne, ale kwiaty nieciekawe, a jak to zrobiłam to sobie pomyślałam o nasionach

, mam ją jeszcze w jednym miejscu, ale tam też sprzątałam i nie pamiętam normalnie skleroza czy zostawiłam czy nie. Ta roślinka o którą pytasz to wielosił z tym, że pstrokaty zwie się bodajże Blanjou
Miłeczko, dzięki, dziś wszystko mu poobrywałam, potem poszłam umyć porządnie ręce i wzięłam się za pozostałe, kwiatostany poobrywane, wszystko, to co nie ładne też i wyniesione, bardzo się zdziwiłam, że na innym, który pięknie kwitł takich nierozwiniętych pączków też było sporo, ale nie było ich widać w masie ładnych liści, dziś porządnie wszystkie podlałam, a w weekend opryski. Jak troszkę, zelżą upały to go chyba wykopię i wymienię całą ziemię, miałam go przesadzić do innych, ale poszukam mu osobnego miejsca, bo tu ma chyba za dużo słońca.
Przemku, dziękuję wszystkie rady są bezcenne na pewno zastosuje naprzemienne opryski, no i nie przesadzę go do pozostałych, co miałam zamiar uczynić za względu na to, że tamte mają cień, a ten jednak za dużo słońca.
Majeczko, oczywiście, że był zadowolony, wiesz jak faceci reagują na pochwały

(bez obrazy dla facetów), a Mary Rose faktycznie miejsca potrzebuje sporo, no i śmieci niestety, ale przy uroku jej kwitnienia nawet to mi nie przeszkadza, no i potrzebowała czasu, aby takie kwiaty wydać, pewnie to też kwestia nawozów i odpowiedniego podejścia, które nabywam dzięki przyjaciół z forum i Tobie, przedtem naprawdę mało nimi się interesowałam. Ja nie mogę się zdecydować, które są moimi pieszczoszkami, wszystkie są piękne, a wielu jeszcze nie widziałam, na pewno me serce podbiła Edenka, śliczna jest Pashminka, Easy Does It, Burgundy Ice no i mogłabym wymienić wszystkie po kolei

nie ma brzydkiej róży, a Kronenburg w tym roku ma tak duże i wielkie kwiaty, że w życiu nie widziałam. Jak myślisz czy to, co pokazałam jako Marjorie Marshall może nią być, czekam aż się bardziej rozwinie, bo na razie mam mieszane uczucie czy rzeczywiście to ona.
Bożuniu, gratulacje przekazane, podziękowania od M, a róże no cóż wpadłam po uszy i marzą mi się następne

, mogę patrzeć na nie bez przerwy Easy Does It jest naprawdę urocza, czekam taż na Summer Song ma chyba zbliżony kolorek, ale to się okaże, gdy rozkwitnie. Ja tę jarzmiankę mam od Marka Podstolca jest śliczna, same jej liście też są ciekawe

, miłego i pachnącego weekendu
i nadal różyczkowo, takie młodzieniaszki a jak pięknie dają sobie radę
Edenka, która podbiła moje serce
śliczniutka Pashminka
First Lady
Easy Does It
Bungundy Iceberg
Chopichon
Ascot
Piano
Ingrid Bergman
Mount Shasta
Kronenburg
Extravaganza
Claire Marshall
CDN
a na zakończenie i dla odmiany zakwitł mi taki śliczniutki dzwoneczek, jutro sprawdzę jego nazwę
