Nie na darmo jest przysłowie że nieszczęścia chodzą parami.
Z jednym problemem łatwo się uporać i iść dalej, gorzej gdy kłopoty się spiętrzają.
Wtedy jest po prostu trudno sobie ze wszystkim poradzić. Dlatego tak Ci ciężko....
Ale mam nadzieję że zła passa się skończyła.
Ściskam serdecznie.
Spróbuj znaleźć sobie jakieś zajęcie, jeśli nie ogród to basen albo aerobik. A może jakieś ręczne robótki czy kurs decoupage albo malowania na szkle.
Chociaż jak patrzę na swój ogród to widzę że jesienią mam tak dużo roboty, aż mnie pewnie zima w nim zastanie.
