Ogród tesciowej, który wziełam pod swoje skrzydla
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogród tesciowej, który wziełam pod swoje skrzydla
Kwiatuszki, pszczółki i sikoreczki - piękny wiosenny zestaw
U mnie dzisiaj było podobnie 
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Ogród tesciowej, który wziełam pod swoje skrzydla
Upojne chwile oczywiście w ogrodzie
Zaczęłam porządki, najpierw cięcie modrzewi, dzisiaj oprysk Promanalem. Zacznę też sadzić róże, które przyszły i czekają zadołowane w warzywniku. Tylko najpierw tania siła robocza musi zdjąć trawę, żebym mogła to zrobić na nowej rabacie.
- Zenia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4871
- Od: 6 wrz 2007, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogród tesciowej, który wziełam pod swoje skrzydla
Elizo..wyobrażam sobie twoją radość zobaczyć pierwsze wiosenne kwiatuszki. Pięknie..
z każdym dniem będzie ich przybywać i cieszyć. Także wczoraj bolały mnie wszystkie kości
. Dziś na samą myśl że znów pojadę na działeczkę, nic już nie boli.
. A
dziś także piękne.
-
lawenda
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1601
- Od: 22 mar 2007, o 19:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ogród tesciowej, który wziełam pod swoje skrzydla
wszystko w ogromnych ilościach
podziwiam że dajesz radę, mieczyki w nowych odmianach zachwycające, tylko dlaczego u mnie nie chcą rosnąć? zawsze jakieś schorowane, już wyczytałam dlaczego - od przędziorka nie pryskałam ani nie moczyłam cebulek 
-
ibizaa
- 1000p

- Posty: 1778
- Od: 9 lut 2011, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olkusz
- Kontakt:
Re: Ogród tesciowej, który wziełam pod swoje skrzydla
slila1 tak właśnie to była pierwsza pszczoła jaką u siebie widziałam tego roku, a i motylka i trzmiela widziałam ale nie miałam przy sobie aparatu by zdjęcie im zrobić. I do Ciebie wkońcu wiosna zawita, jak tylko słoneczko będzie to szybko pozakwitają. U mnie w z soboty na niedziele z paru kwitnących zrobiło się kilkadziesiąt
robaczek_Poznan cieszę się, że i Ty mogłaś upajać się takimi widoczkami... aż miło na serduszku się robi jak widzi się takie widoki - zwłaszcza po zimie
Ewo tak myślałam, ale wolałam się upewnić
ooo a to już wolno róże sadzić??? drzewka owocowe też? nie wiesz czesem? bo nakupiłam jesienią borówek, jagody kamczackiej, agrestu i stało to tak sobie na strychu i nie wiem kiedy wkopać je...
Dobrze masz z tą tanią siłą roboczą
choć mi może pomóc moja druga połówka lub szwagier, ale jednak wolę sama zrobić - większa satysfakcja
Zeniu miałaś rację z każdym dniem jest ich coraz więcej zwłaszcza z soboty na niedziele dużo się ich rozwinęło
A Ty co tam działałaś w ogrodzie, że mięśnie dały Ci potem w kość?? heheh nooo tak pomimo że boli to i tak rwiemy się do pracy
a w sobote też przegiełam.... kopałam rów naokoło szklarni by folię wkopać, no i tak sobie bark nadwyrężyłam od łopaty że ruszać nie mogę ręką
lawenda wiesz, póki co nie pracuje, dzieci nie ma to daję radę ale pewnie jak przyjdą już i te obowiązki to sądzę że będę musiała przystopować bo wtedy to faktycznie nie dam rady, tym bardziej że narzeczony już od razu w czerwcu po weselichu chciałby dzidzię - póki co mówię stanowczo nie
.
A co do mieczyków to może być też wciorniastek albo jakieś grzyby... u mnie w zeszłym roku, na paru kwiatach zauważyłam wciorniastka, ale widzę że cebulki są ładne, więc na szczęście nie mam z tym problemu. Wymocz je przed wsadzeniem do ziemi, może pomoże
I cieszę sie, że podobają Ci się moje mieczysie
Noo a ja w piątek tak jak miałam w planach dalej spędziłam czas pod foliakiem.... posiałam aksamitkę, kiwano, dalie, i wsadziłam sadzoneczki kopru.
A w sobote.... w sobote to przeszłam samą siebie..., kopałam z moim Lubym rów wokół tunelu by wkopać wkońcu folię bo ziemia już odtajała, kuuurczę nie zrobiłam zdjęcia jak to wyglądało ale na początku jak mój kopał to głęboki ten dół nawet nie był, ale jak pojechał do miasta po coś to ja dalej wzięłam się za kopanie i nie wiem jak to się stało że 2 razy głębszy wykopałam ten dół na długości ponad 3 metrów
mój jak wrócił z miasta to za głowę się złapał jak zobaczył tą głębokość jaką wyryłam
nooo ale folia wkopana, przynajmniej będzie pewnośc że nic ani nikt nie da rady jej wyrwać z tego dołu
a teraz ręką ruszać nie mogę, bo jak Zeni pisałam to nadwyrężyłam sobie bark.
Noo a prócz tego skopałam sobie też ziemię pod warzwniak, w sobote jak będę mieć czas to posieję warzwka wprost do gruntu
i rabatka z krokusami, zdjęcie robione w niedziele rano (jeszcze dużo ich tak nie ma) ale po południu o wiele więcej ich pozakwitało, ale zdjęcia nie zdążyłam zrobć. Zdjęcia rewelacyjne też nie są, jest to długa rabatka i ciężko było mi tak całą ja uchwycić, a i krokusy pozakwitały pojedynczo w różnych miejscach więc też nie ma takiego uroku, w przyszłym roku posadze je w kępach, jedno przy drugim wtedy "nie zginą" jak teraz.

robaczek_Poznan cieszę się, że i Ty mogłaś upajać się takimi widoczkami... aż miło na serduszku się robi jak widzi się takie widoki - zwłaszcza po zimie
Ewo tak myślałam, ale wolałam się upewnić
Dobrze masz z tą tanią siłą roboczą
Zeniu miałaś rację z każdym dniem jest ich coraz więcej zwłaszcza z soboty na niedziele dużo się ich rozwinęło
A Ty co tam działałaś w ogrodzie, że mięśnie dały Ci potem w kość?? heheh nooo tak pomimo że boli to i tak rwiemy się do pracy
lawenda wiesz, póki co nie pracuje, dzieci nie ma to daję radę ale pewnie jak przyjdą już i te obowiązki to sądzę że będę musiała przystopować bo wtedy to faktycznie nie dam rady, tym bardziej że narzeczony już od razu w czerwcu po weselichu chciałby dzidzię - póki co mówię stanowczo nie
A co do mieczyków to może być też wciorniastek albo jakieś grzyby... u mnie w zeszłym roku, na paru kwiatach zauważyłam wciorniastka, ale widzę że cebulki są ładne, więc na szczęście nie mam z tym problemu. Wymocz je przed wsadzeniem do ziemi, może pomoże
I cieszę sie, że podobają Ci się moje mieczysie
Noo a ja w piątek tak jak miałam w planach dalej spędziłam czas pod foliakiem.... posiałam aksamitkę, kiwano, dalie, i wsadziłam sadzoneczki kopru.
A w sobote.... w sobote to przeszłam samą siebie..., kopałam z moim Lubym rów wokół tunelu by wkopać wkońcu folię bo ziemia już odtajała, kuuurczę nie zrobiłam zdjęcia jak to wyglądało ale na początku jak mój kopał to głęboki ten dół nawet nie był, ale jak pojechał do miasta po coś to ja dalej wzięłam się za kopanie i nie wiem jak to się stało że 2 razy głębszy wykopałam ten dół na długości ponad 3 metrów
Noo a prócz tego skopałam sobie też ziemię pod warzwniak, w sobote jak będę mieć czas to posieję warzwka wprost do gruntu
i rabatka z krokusami, zdjęcie robione w niedziele rano (jeszcze dużo ich tak nie ma) ale po południu o wiele więcej ich pozakwitało, ale zdjęcia nie zdążyłam zrobć. Zdjęcia rewelacyjne też nie są, jest to długa rabatka i ciężko było mi tak całą ja uchwycić, a i krokusy pozakwitały pojedynczo w różnych miejscach więc też nie ma takiego uroku, w przyszłym roku posadze je w kępach, jedno przy drugim wtedy "nie zginą" jak teraz.

- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24802
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogród tesciowej, który wziełam pod swoje skrzydla
Elizo ależ masz tych krokusików
....las.....
-
ibizaa
- 1000p

- Posty: 1778
- Od: 9 lut 2011, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olkusz
- Kontakt:
Re: Ogród tesciowej, który wziełam pod swoje skrzydla
To tylko jedna rabatka na zdjęciu a takich jest jeszcze 5, ale na pozostałych mało co jeszcze zakwitło,więc zdjęć nie robiłam. A na jednej rabacie przy oknach co wsadziłam ze 3 tysiące ich to wiele nie zakwitnie bo przemarzły
myślałam że coś z nich będzie ale jednak nie mam na co liczyć
na szczęście tylko tam one ucierpiały na pozostałych rabatach ładnie rosną, tylko że tam najwięcej ich wsadziłam i liczyłam na taki dywanik z krokusików 
- justyna_gl
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3385
- Od: 10 lut 2011, o 09:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ogród tesciowej, który wziełam pod swoje skrzydla
Elizko, mi też niestety krokusiki chyba przemarzły. Nadal takie kikutki wystają z ziemi i ani milimetra do góry nie idą...
Czy takie cebulki już do wyrzucenia czy zakwitną w przyszłym roku? Dużo ich nie miałam bo tylko 20 szt. ale na początek miało być ok. Za to tulipanów to mam baaaaardzo dużo 
-
ibizaa
- 1000p

- Posty: 1778
- Od: 9 lut 2011, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olkusz
- Kontakt:
Re: Ogród tesciowej, który wziełam pod swoje skrzydla
Justynko wydaję mi się że nie zakwitną w przyszłym roku... sama nie wiem, bo z krokusami mam doczynienia dopiero drugi rok, a pierwszy raz z przemarzniętymi. Nie wiem jak wyglądają cebulki bo ich nie wykopywałam by sprawdzić, bo liście są żółte i zeschnięte, ale sądzę że cebulki będą zgnite lub miękawe, i z takich już raczej nic nie będzie nawet i w przyszłym roku:(
W środę jak będę u Lubego to wykopię parę i sprawdzę jaki stan jest cebulki i korzonków
W środę jak będę u Lubego to wykopię parę i sprawdzę jaki stan jest cebulki i korzonków
Re: Ogród tesciowej, który wziełam pod swoje skrzydla
Hej Eliza!
dawno u ciebie nie byłem! Ale już nadrabiam stracony czas! Jak zwykle jestem zauroczony twoimi zdjęciami, te zagony kwitnących krokusów! Bajka!!!
Dziś kupiłem takie lilie i posadziłem do doniczek, miałaś może takie w gąszczu swoich cebulowych?

-- 19 mar 2012, o 14:41 --
Uj, wkleiłem jako miniaturkę i chyba guzik widać.... Lilia nazywa się millesimo
Dziś kupiłem takie lilie i posadziłem do doniczek, miałaś może takie w gąszczu swoich cebulowych?

-- 19 mar 2012, o 14:41 --
Uj, wkleiłem jako miniaturkę i chyba guzik widać.... Lilia nazywa się millesimo
- moniczek
- 1000p

- Posty: 1379
- Od: 19 sie 2010, o 17:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogród tesciowej, który wziełam pod swoje skrzydla
Będzie ładny dywanik z krokusików. 
-
ibizaa
- 1000p

- Posty: 1778
- Od: 9 lut 2011, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olkusz
- Kontakt:
Re: Ogród tesciowej, który wziełam pod swoje skrzydla
Igorze cieszę się że podobają Ci się moje krokusiki, a takiej lilii nie miałam z różowym obrzeżem o ile dobrze widzę
Może w tym roku taka mi zakwitnie... bo już nawet nie pamiętam jakie kupowałam jesienią
moniczek dywanik ładny by był gdybym posadziła je jeden przy drugim, a takto zachciało mi sie układać z nich wzorek którego guzik widać, chociaż jak by zakwitły wszystkie na raz to by może było go widać
Może w tym roku taka mi zakwitnie... bo już nawet nie pamiętam jakie kupowałam jesienią
moniczek dywanik ładny by był gdybym posadziła je jeden przy drugim, a takto zachciało mi sie układać z nich wzorek którego guzik widać, chociaż jak by zakwitły wszystkie na raz to by może było go widać
- szyszunia
- 1000p

- Posty: 1971
- Od: 4 lis 2009, o 13:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Tarnobrzega
Re: Ogród tesciowej, który wziełam pod swoje skrzydla
Elizo u ciebie widzę krokuski kwitną na całego a u mnie dopiero kilka ma pączki
-
ibizaa
- 1000p

- Posty: 1778
- Od: 9 lut 2011, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olkusz
- Kontakt:
Re: Ogród tesciowej, który wziełam pod swoje skrzydla
Iwonko aby kwitły na całego to im trochę jeszcze brakuje... na jednej rabacie to nawet jeszcze szczypiorka nie ma, bo tam mało słońca dochodzi,więc nie wiem kiedy zaczną tam kwitnąć. Także dobre i pączusie już bliżej niż dalej do ich kwitnienia 
-
borowina
- 200p

- Posty: 266
- Od: 3 lip 2011, o 23:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogród tesciowej, który wziełam pod swoje skrzydla
Eliza, dawno nie zaglądałam a jak juz zajrzałam to oczy ze zdumienia mi niemal wyszły
Jaka kolekcja kwiatków! Warzywniaczek też mnie powalił na kolana. Pięknie, pięknie. Ja też w tym roku postanowiłam mieć troszkę warzyw w swoim ogródku- ciekawe czy coś mi urośnie 


