Ogród piofigla cz.2
Re: Ogród piofigla cz.2
Ja też miałam związać jukę jak radzono w TO, ale potem na forum zobaczyłam kwitnące łany z komentarzem, że spadały na te juki zwały śniegu z dachu
W świetle takich zeznań, zrezygnowałam z nadopiekuńczości 
Re: Ogród piofigla cz.2
Tomku, ja bym się raczej nie doszukiwał problemu w przemarzaniu, bo przecież po zimie co najwyżej są pokiereszowane liście, więc może problem tkwi w miejscu gdzie są posadzone, w glebie
wymagają słońca, to po pierwsze, co do gleby to chyba rosnąć mogłyby wszędzie, a unikać trzeba jedynie gleb ciężkich, nadmiernej wilgoci bo to im szkodzi, u mnie w ogrodzie z racji wszędobylskich iglaków, podłoże bardziej kwaśne, ale to im nie przeszkadza
nie zwróciłem uwagi wcześniej, ale czy Ty je rozsadzasz ? zwykle raz posadzone, rozrastają się i z roku na rok przybywa ich, a u Ciebie widzę pojedyncze okazy
nie zwróciłem uwagi wcześniej, ale czy Ty je rozsadzasz ? zwykle raz posadzone, rozrastają się i z roku na rok przybywa ich, a u Ciebie widzę pojedyncze okazy
- piofigiel
- 1000p

- Posty: 1495
- Od: 11 lis 2009, o 17:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród piofigla cz.2
Geniu jeśli te najmłodsze juki przetrwają zimę (bo widzę że coś im się pozwijały liście w rurki, po rozsadzeniu ich do osobnych doniczek) to przekażę przynajmniej jedną Oldze, ja myślę że jeśli tylko ma miejsca słoneczne w ogrodzie, to z powodzeniem mogą u niej rosnąć
Romku zgadzam się, rzeczywiście jesień i wiosna to najbarwniejsze pory roku. W tym roku szczególnie urodę jesieni podkreślała ciągła słoneczna pogoda
Kasiu tak, klub można by założyć
Mnie brak śniegu, gdyby nie było również mrozu, nie przeszkadzałby, w innym przypadku niech czym prędzej posypie dla ochrony i otulenia roślin, już poważnie dał im się we znaki brak wody, coraz częstsze te braki wody wiosną i jesienią, wtedy kiedy powinno ich być sporo, oby to się zmieniło, żebyśmy wiosną nie płakali, nie sposób wszystkich roślin tego potrzebujących nawadniać
Siberio pewnie to nadopiekuńcze, zrobiłem to tak dla urozmaicenia, żeby coś się działo w ogrodzie nowego. Widzę u sąsiada, który miał tego lata przepięknie kwitnące juki, że wcale nic z nimi nie robił. Natomiast przed kwitnieniem, on stosuje specjalne zabiegi, podcina min. dolne liście i intensywnie nawozi, mówi że ich uprawy nauczył się w Hiszpanii??
Sylwku dziękuję za podpowiedzi. One chyba raczej nie kwitną z uwagi na młody wiek. Genia mówi że w nadchodzącym sezonie już może zakwitną, tego bym sobie życzył bo juki kwitną niesamowicie atrakcyjnie, są doskonałą ozdobą. Posadziłem je w słońcu i w odpowiednim podłożu, a są naprawdę młode, dlatego jeszcze nierozrośnięte
Pozdrawiam Tomek
Romku zgadzam się, rzeczywiście jesień i wiosna to najbarwniejsze pory roku. W tym roku szczególnie urodę jesieni podkreślała ciągła słoneczna pogoda
Kasiu tak, klub można by założyć
Siberio pewnie to nadopiekuńcze, zrobiłem to tak dla urozmaicenia, żeby coś się działo w ogrodzie nowego. Widzę u sąsiada, który miał tego lata przepięknie kwitnące juki, że wcale nic z nimi nie robił. Natomiast przed kwitnieniem, on stosuje specjalne zabiegi, podcina min. dolne liście i intensywnie nawozi, mówi że ich uprawy nauczył się w Hiszpanii??
Sylwku dziękuję za podpowiedzi. One chyba raczej nie kwitną z uwagi na młody wiek. Genia mówi że w nadchodzącym sezonie już może zakwitną, tego bym sobie życzył bo juki kwitną niesamowicie atrakcyjnie, są doskonałą ozdobą. Posadziłem je w słońcu i w odpowiednim podłożu, a są naprawdę młode, dlatego jeszcze nierozrośnięte
Pozdrawiam Tomek
Re: Ogród piofigla cz.2
Życzę by w przyszłym sezonie Twój trud pielęgnacji zaowocował
a raczej zakwitł ;)
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ogród piofigla cz.2
Tomku to są Twoje juki i możesz wydać komu chcesz nie mam nic przeciwko temupiofigiel pisze:Geniu jeśli te najmłodsze juki przetrwają zimę (bo widzę że coś im się pozwijały liście w rurki, po rozsadzeniu ich do osobnych doniczek) to przekażę przynajmniej jedną Oldze, ja myślę że jeśli tylko ma miejsca słoneczne w ogrodzie, to z powodzeniem mogą u niej rosnąć![]()
A jukom nic nie jest wiosną wypuszczą nowe zdrowe liście żadna mi nie zginęła zimą a zima u nas zawsze mroźniejsza jest .
Genia
- Aza
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3346
- Od: 10 lut 2008, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zakopane
Re: Ogród piofigla cz.2
Geniu liczy się nie tylko mroźność zimy , ale tez jej długość i temperatury latem. Nie widziałam juki w Zakopanem.
OLGA od malamutów
Wątki Azy
Wątki Azy
-
Tamaryszek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2749
- Od: 13 lip 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ogród piofigla cz.2
Witaj Tomku! Spodobało mi się zdjęcie podświetlonej słońcem czuprynki modrzewia, wychylającej się zza różanecznika. Ślicznie to wygląda. Jakoś do tej pory nie mam u siebie modrzewia.
Masz w ogrodzie azalie,teraz znów kolorowe...Czy przycinasz je? Wiem,że można je kształtować, zagęszczać, ale nigdy tego nie robiłam. Może cos poradzisz?
Masz w ogrodzie azalie,teraz znów kolorowe...Czy przycinasz je? Wiem,że można je kształtować, zagęszczać, ale nigdy tego nie robiłam. Może cos poradzisz?
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25226
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród piofigla cz.2
Tomku, ja też mam juki, które nie chcą kwitnąć. Nawet chciałam już je wyrzucić, ale liście też mają ozdobne więc je zostawiłam.
Moje kwitły tylko raz. 3 lata po posadzeniu. A rosną już 5 lat. Jestem ciekawa co będzie w przyszłym roku
Moje kwitły tylko raz. 3 lata po posadzeniu. A rosną już 5 lat. Jestem ciekawa co będzie w przyszłym roku
- AniaSz
- 20p - Rozkręcam się...

- Posty: 27
- Od: 1 lip 2011, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Ogród piofigla cz.2
Witaj Tomku
Twoje juki na pewno Ci zakwitną, zwłaszcza, że mieszkasz w Krakowie, gdzie klimat bywa łagodniejszy niż u mnie na lubelszczyźnie. Moje juki kwitną od kilku lat, po intensywnym kwitnieniu mają rok słabego kwitnienia, posadzone są w ziemi gliniastej w miejscu, gdzie leżała pryzma torfu, na słonecznym stanowisku i nieco osłonięte od wiatru wyższym piętrem roślin. Czasy ich sadzenia to okres mojej całkowitej ignorancji i niewiedzy co do istotności podłoża dla roślin. Nie okrywam ich na zimę wcale, nawet nie związuję ich liści tak jak Ty to robisz, a już wiem, że jest to dobre zabezpieczenie juk na zimę. Przetrwały bez problemu nawet temperatury poniżej 20 stopni C. Myślę więc, że Twój wysiłek będzie wynagrodzony czerwcowym lekkim, miodnym zapachem i pięknym widokiem kremowych dzwoneczków
pozdrawiam Ania
Twoje juki na pewno Ci zakwitną, zwłaszcza, że mieszkasz w Krakowie, gdzie klimat bywa łagodniejszy niż u mnie na lubelszczyźnie. Moje juki kwitną od kilku lat, po intensywnym kwitnieniu mają rok słabego kwitnienia, posadzone są w ziemi gliniastej w miejscu, gdzie leżała pryzma torfu, na słonecznym stanowisku i nieco osłonięte od wiatru wyższym piętrem roślin. Czasy ich sadzenia to okres mojej całkowitej ignorancji i niewiedzy co do istotności podłoża dla roślin. Nie okrywam ich na zimę wcale, nawet nie związuję ich liści tak jak Ty to robisz, a już wiem, że jest to dobre zabezpieczenie juk na zimę. Przetrwały bez problemu nawet temperatury poniżej 20 stopni C. Myślę więc, że Twój wysiłek będzie wynagrodzony czerwcowym lekkim, miodnym zapachem i pięknym widokiem kremowych dzwoneczków
pozdrawiam Ania
-
tade k
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 6869
- Od: 5 lis 2010, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Ogród piofigla cz.2
Klimat ma wpływ na kwitnienie juki, pąki w największe mrozy przemarzają. Wiązanie pomaga w przetrwaniu pąków. Uniemożliwia także wpływanie wody z opadów pomiędzy liście, co przy niskich temperaturach powoduje gnicie .
Juka nie lubi wody , to roślina pustynna. Wskazane posadzić na lekkim wzniesieniu. pH. dla niej zasadowe, około 8* Na wiosnę mieszamy z kompostem dwie garści Azofoski i tyle samo Dolomitu , na duży krzak. Rozety po przekwitnięciu giną , dlatego nigdy nie zakwitną wszystkie.
Juka nie lubi wody , to roślina pustynna. Wskazane posadzić na lekkim wzniesieniu. pH. dla niej zasadowe, około 8* Na wiosnę mieszamy z kompostem dwie garści Azofoski i tyle samo Dolomitu , na duży krzak. Rozety po przekwitnięciu giną , dlatego nigdy nie zakwitną wszystkie.
Re: Ogród piofigla cz.2
To jednak jutro swoją jukę zwiążę, tym bardziej, że w tym roku spodziewam się pierwszego kwitnienia 
- ewa2204
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1515
- Od: 2 kwie 2009, o 22:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ogród piofigla cz.2
Ja związuję swoje juki na zimę przede wszystkim dlatego, że śnieg bardzo przygniata liście
(ha ha ha widzieliście w tym roku???).
Na wiosnę wyglądają nieciekawie, jak takie rozpłaszczone żaby (lubię żabki, żeby nie było
)
i trzeba sporo czasu, żeby doszły do formy.
(ha ha ha widzieliście w tym roku???).
Na wiosnę wyglądają nieciekawie, jak takie rozpłaszczone żaby (lubię żabki, żeby nie było
i trzeba sporo czasu, żeby doszły do formy.
Ewa
Coś Wam opowiem
Coś Wam opowiem
- piofigiel
- 1000p

- Posty: 1495
- Od: 11 lis 2009, o 17:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród piofigla cz.2
Dziękuję Sylwku, spokojnie już teraz czekam na kwitnące juki
Geniu kiedy Ty mówisz że zakwitną, to ja w to wierzę i wiem że tak będzie
Olgo wiem ze znasz swój region najlepiej, ale myślę że nic nie szkodzi spróbować i posadzić jukę u Ciebie, każdy z nas przecież robi jakieś eksperymenty i 'zaprasza' do ogrodu jakieś egzotyczne rośliny
Izo ja bardzo lubię modrzewie, są atrakcyjne o każdej porze roku, nawet kiedy jak mówi większość, śmiecą. To wspaniałe rośliny, czy przypadkiem modrzew nazywany jest królem lasu? Warto je mieć w ogrodzie, mogą posiadać wszelakie formy, każdy może dobrać coś dla siebie.
Azalie to moje ulubienice, mógłbym się ich kwitnieniem rozkoszować bez końca. Zawsze tylko, starałem się zapewnić im odpowiednie stanowisko i podłoże a nigdy nawet przez myśl mi nie przyszło żeby je przycinać, a tu się okazuje, że daje to dobre efekty, zwłaszcza polecane to jest dla azali japońskich. Dopiero tutaj na forum, dowiedziałem się że można je przycinać i od tego czasu coraz częściej trafiam na wiadomości o ich przycinaniu. U nas na forum jest sporo informacji, ale pewnie do tego czasu już zdążyłaś przeczytać, np.http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 31&start=0, jest też sporo filmów w internecie. Nie robiłem tego osobiście nigdy, ale na pewno spróbuję
Gosiu nic się nie martw, jeśli kwitły już kiedyś to pewnie zakwitną znowu, zastosujmy się do zaleceń innych a efekty same przyjdą
Aniu bardzo Ci dziękuję, mam nadzieję że już wkrótce będę mógł prezentować zdjęcia kwitnących juk
Tadku dziękuję za wszystkie wartościowe informacje, będą zastosowane wiosną
Siberio ileż to można się dowiedzieć, wywołując jakiś temat, tez czekam na kwitnienie
Ewo ja to związywanie podpatrzyłem w poradniku ogrodniczym, zrobiłem tak, chociaż pewnie jak piszą inni, nawet niezwiązane będą kwitły, ale nie zaszkodzi podpatrywać wzorce doświadczonych osób
Pogoda jest taka, że jeśli nie nadejdzie śnieg, to pewnie będzie się trzeba zabrać za prace ogrodnicze, cięcie drzewek owocowych i tak poleci..a potem szkółeczki i ulubione zakupy..wiosna coraz bliżej
W grudniu miałem możliwość przyjrzeć się zieleni, trochę oddalonej na zachód od naszego kraju i chociaż tam też zima, to mnie ona bardziej by odpowiadała.



Pozdrawiam Tomek
Geniu kiedy Ty mówisz że zakwitną, to ja w to wierzę i wiem że tak będzie
Olgo wiem ze znasz swój region najlepiej, ale myślę że nic nie szkodzi spróbować i posadzić jukę u Ciebie, każdy z nas przecież robi jakieś eksperymenty i 'zaprasza' do ogrodu jakieś egzotyczne rośliny
Izo ja bardzo lubię modrzewie, są atrakcyjne o każdej porze roku, nawet kiedy jak mówi większość, śmiecą. To wspaniałe rośliny, czy przypadkiem modrzew nazywany jest królem lasu? Warto je mieć w ogrodzie, mogą posiadać wszelakie formy, każdy może dobrać coś dla siebie.
Azalie to moje ulubienice, mógłbym się ich kwitnieniem rozkoszować bez końca. Zawsze tylko, starałem się zapewnić im odpowiednie stanowisko i podłoże a nigdy nawet przez myśl mi nie przyszło żeby je przycinać, a tu się okazuje, że daje to dobre efekty, zwłaszcza polecane to jest dla azali japońskich. Dopiero tutaj na forum, dowiedziałem się że można je przycinać i od tego czasu coraz częściej trafiam na wiadomości o ich przycinaniu. U nas na forum jest sporo informacji, ale pewnie do tego czasu już zdążyłaś przeczytać, np.http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 31&start=0, jest też sporo filmów w internecie. Nie robiłem tego osobiście nigdy, ale na pewno spróbuję
Gosiu nic się nie martw, jeśli kwitły już kiedyś to pewnie zakwitną znowu, zastosujmy się do zaleceń innych a efekty same przyjdą
Aniu bardzo Ci dziękuję, mam nadzieję że już wkrótce będę mógł prezentować zdjęcia kwitnących juk
Tadku dziękuję za wszystkie wartościowe informacje, będą zastosowane wiosną
Siberio ileż to można się dowiedzieć, wywołując jakiś temat, tez czekam na kwitnienie
Ewo ja to związywanie podpatrzyłem w poradniku ogrodniczym, zrobiłem tak, chociaż pewnie jak piszą inni, nawet niezwiązane będą kwitły, ale nie zaszkodzi podpatrywać wzorce doświadczonych osób
Pogoda jest taka, że jeśli nie nadejdzie śnieg, to pewnie będzie się trzeba zabrać za prace ogrodnicze, cięcie drzewek owocowych i tak poleci..a potem szkółeczki i ulubione zakupy..wiosna coraz bliżej
W grudniu miałem możliwość przyjrzeć się zieleni, trochę oddalonej na zachód od naszego kraju i chociaż tam też zima, to mnie ona bardziej by odpowiadała.



Pozdrawiam Tomek
-
Keetee
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8552
- Od: 15 paź 2010, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ogród piofigla cz.2
witaj Tomku
życzę dobrego Nowego Roku
No ja tez bym wolała taka zime

życzę dobrego Nowego Roku
No ja tez bym wolała taka zime
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogród piofigla cz.2
Zdecydowanie podzielam twoje zdanie Tomku.
Takie widoki zimowe mnie też pasują o wiele bardziej niż śniegowa ciapa z deszczem na przemian i do tego wiatr.
Bo tak właśnie jest u mnie czyli pogoda barowa.
Dobrze ze czekanie na wiosnę mamy już z górki.
Czy masz już jakieś konkretne plany po tej rewolucji w ogrodzie ?
Takie widoki zimowe mnie też pasują o wiele bardziej niż śniegowa ciapa z deszczem na przemian i do tego wiatr.
Bo tak właśnie jest u mnie czyli pogoda barowa.
Dobrze ze czekanie na wiosnę mamy już z górki.
Czy masz już jakieś konkretne plany po tej rewolucji w ogrodzie ?
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki

