Witaj spoil. Ależ to nie jest wcale takie trudne, (trudne są zawsze tylko początki) na jesień przygotowujesz sztobry, przechowujesz przez zimę zadołowane w ziemi lub tak jak ja, w piaskownicy wnuczki żeby nie przemarzły i do momentu szczepienia były w fazie uśpienia.spoil pisze:Oj jak ja bym chciała nauczyć się szczepić drzewa albo znaleźć kogoś kto by mi to zrobił. Eh...
Jak pogoda pozwoli to już marcu, b.ostry nóż i biorę się za szczepienie. A co Ty byś chciała szczepić?
. . Ale pędy dwuletnie są jak najbardziej OK.
Dokładnie, z tej prostej przyczyny ja nie lubię okulizacji, bo nie lubię długo czekać na efekt mojej pracy.astone pisze:Albo na wiosnę szczep zamiast czekać do lata. W lipcu będziesz miał już całkiem niezłe przyrosty.
Okulizując muszę czekać od 8 do 10 miesięcy na efekt, szczepiąc efekt już widzę za miesiąc-dwa. Pierwszy z brzegu przykład, śliwka zaszczepiona w marcu, a w lipcu już zaczątek korony.
Stara śliwka już niemal w agonii(przemarznięty i zbutwiały pień), z braku miejsca zaszczepiłem umierającą odmianę na odroście z korzenia.
Ale jakoś wszyscy stosują folię i nie narzekają.Darko52 pisze:Niektórzy krytykują folie, bo nie przepuszcza powietrza , a to że
wilgoć i grzyb się rozwija. To jak nie folią to czym?
Jeśli masz na myśli okulizację to przecież po ok. 4 tygodniach tą folię możesz ostrożnie zdjąć. Ponieważ okulizacja jest przeprowadzana w pełni lata, to nie ma specjalnej obawy o jakąkolwiek infekcję.
