Papryka do gruntu. Część 6

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
NOWY 83
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1220
Od: 11 lis 2014, o 20:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kuj.-pom.

Re: Papryka do gruntu. Część 6

Post »

He he , ja jeszcze nie wysiałem , dostałem nauczkę rok temu .Kwitnącą paprykę sadziłem do gruntu . :wink:
Awatar użytkownika
Saute
200p
200p
Posty: 372
Od: 24 lut 2017, o 23:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wolbrom - małopolskie

Re: Papryka do gruntu. Część 6

Post »

Ika2008 pisze:
Saute pisze:Moje wszystkie papryki od wczoraj na balkonie, na noc też. Będą tam do wtorku, bo ma się ochłodzić i nawet przymrozki, a jak wasze ? :wit
Odważny jesteś!
Wczoraj popikowałam ostatnie maluchy i wszystkie gnieżdżą się na parapetach.
W ramach eksperymentu (nigdy nie siałam tak późno ) wyłożyłam jeszcze do skiełkowania właśnie otrzymane nasiona.
Ciekawe czy doczekam się owoców...
Nie taki odważny. Od kilku dni eksperymentalnie stoi kilka papryk dzień i noc, a że mają się całkiem dobrze postanowiłem wyeksmitować resztę. Wnosił bym je na noc, ale to około 100 krzaków. Jak się oziebi oczywiście wniosę wszystkie, takie właśnie oziebienie ma być od wtorku.

Te nasionka, które teraz wysiałaś powinny dać jeszcze dojrzałe owoce. Dużo zależy od gatunku i jaka będzie pogoda ;:333
Andrzej
Awatar użytkownika
Faworyt
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3752
Od: 2 gru 2014, o 14:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Papryka do gruntu. Część 6

Post »

Wracając jeszcze do zdolności kiełkowania nasion papryk.Swego czasu metoda jaką sieję wprost do ziemi i na kaloryfer stwierdziłem co następuje.Gdy jakieś 70% wzeszło przeniosłem je na widny parapet bo siewki miały zbyt ciemno.I co się okazało,zmiana temperatura na niższą tak wpłynęła na pozostałe nasiona że tylko niewielka liczba z tych co miały jeszcze wzejść -wzeszła.Wniosek - nasiona papryki potrzebują wysokiej stałej do czasu wzejścia wszystkich siewek temperatury. I sprawa druga z tego roku.Nasiona Ody zebrane z własnych owoców w roku ubiegłym nie wzeszły ani jedna sztuka. ;:oj Po głębszym namyśle wniosek jaki przychodzi mi do głowy może być tylko jeden.Nasiona zebrałem wprawdzie z owoców wyrośniętych,ale były one nie w pełni fizjologicznie wykształcone.Owoc zerwałem za wcześnie.

Dziś pierwsze 180 papryk przepikowałem i ...skończyły mi się opaski. ;:306 Po niedzieli c.d. ;:108

Obrazek
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Awatar użytkownika
Saute
200p
200p
Posty: 372
Od: 24 lut 2017, o 23:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wolbrom - małopolskie

Re: Papryka do gruntu. Część 6

Post »

Faworyt pisze:Wracając jeszcze do zdolności kiełkowania nasion papryk.Swego czasu metoda jaką sieję wprost do ziemi i na kaloryfer stwierdziłem co następuje.Gdy jakieś 70% wzeszło przeniosłem je na widny parapet bo siewki miały zbyt ciemno.I co się okazało,zmiana temperatura na niższą tak wpłynęła na pozostałe nasiona że tylko niewielka liczba z tych co miały jeszcze wzejść -wzeszła.Wniosek - nasiona papryki potrzebują wysokiej stałej do czasu wzejścia wszystkich siewek temperatury.
Może, nie wzejścia, co do puszczenia kiełka. Ja przenosiłem skiełkowane nasionka do ziemi i później stały na parapecie, i miałem 100% wzejść. Podobnie z pomidorami :wit
Andrzej
Awatar użytkownika
Faworyt
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3752
Od: 2 gru 2014, o 14:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Papryka do gruntu. Część 6

Post »

Puszczenie kiełka to tylko polowa sukcesu czasami. Było u mnie tak że nasiona nie wschodziły,rozgrzebałem podłoże a tu częściowo puszczony kiełek był i owszem,ale podgniły,jakby zamarł na pewnym etapie.Dlatego mówię o stałej temperaturze.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Awatar użytkownika
Carmelka00
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 878
Od: 25 lut 2015, o 14:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Papryka do gruntu. Część 6

Post »

U mnie wszystkie pędziłam w ziemi na kaloryferze pod folią , wzeszło chyba wszystko, dopiero potem postawiłam na parapet jak już podrosły to po pikowałam i w chłodniejsze miejsce przeniosłam :D
Pozdrawiam
Lenka

Leśny zakatek...
Jowita37
100p
100p
Posty: 193
Od: 27 lut 2016, o 00:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: k/Zawiercia

Re: Papryka do gruntu. Część 6

Post »

Wprawdzie rzadko się tu odzywam, ale czytam regularnie. Dziękuję wszystkim, a zwłaszcza Faworytowi za dawane tutaj rady. Rzadko się zdarza, że profesjonalista dzieli się gratis wiedzą z innymi :wink:
Dla zobrazowania zdolności kiełkowania/jakości nasion.

Obrazek

Nasiona 7 odmian słodkich papryk, w tym 3 widocznych na zdjęciu (z lewej Oda, po środku Marconi Purple, z prawej Ramiro) były wyłożone w growboxie na waciki 15 lutego. W ciągu 2-7 dni 6 z 7 odmian wypuściła pierwsze kiełki i poszła do ziemi. Marconi Purple nie drgnęło, więc wyłożyłam na waciki wszystkie nasiona, razem 10 czy 11. Kiedy reszta papryk już stała na parapecie, 3 nasiona Marconi Purple zaczęły kiełkować. Poszły do ziemi wszystkie 3, ale ostatecznie wyrosła jedna w dodatku w kasku. Długo stała w growboxie, ale niewiele to dało, jak widać. Inne papryki nie wychodziły w kaskach, ale też były silniejsze i miały dużo większe liścienie (na zdjęciu z prawej strony widać liścień Ramiro). Trzymam zdechlaka po części dlatego, że mam jeszcze nadzieję, że może nadgoni, a po części w ramach eksperymentu.
Warunki kiełkowania nasiona wszystkich odmian miały jednakowe, widocznie te jedne były stare/złej jakości. Czasem lepiej, kiedy nie wykiełkują, niż wyhodować takie coś.
Awatar użytkownika
Ika2008
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2203
Od: 24 maja 2013, o 08:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie-prawie Rzeszów

Re: Papryka do gruntu. Część 6

Post »

"Warunki kiełkowania nasiona wszystkich odmian miały jednakowe, widocznie te jedne były stare/złej jakości. Czasem lepiej, kiedy nie wykiełkują, niż wyhodować takie coś."

Jowitko, wyłożyłam w jednym czasie na waciki, do pudełeczka, na kaloryfer 3 odmiany. 2 z własnych, ubiegłorocznych nasion i 1 kupna, nieszczęsna Caryca. O ile tę ostatnią mogłam podejrzewać, że nasiona mogą być stare lub coś z nimi nie tak, to od swoich, świeżych nasion oczekiwałam szybkich i pewnych wschodów. Niestety na kiełki czekałam ok.20 dni ( już dokładnie nie pamiętam). Najbardziej oporne była odmiana z własnych nasion.
W efekcie mam papryki bardzo różnej wielkości ale mam nadzieję, że nadrobią i plony będą zadowalające.


Obrazek

Obrazek

Obrazek
Pozdrawiam, Marta.
Jowita37
100p
100p
Posty: 193
Od: 27 lut 2016, o 00:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: k/Zawiercia

Re: Papryka do gruntu. Część 6

Post »

Ika2008 u Ciebie jednak wykiełkowało ostatecznie więcej nasion i nie ma takich różnic we wzroście. Od tego samego sprzedawcy miałam też Marconi Yellow i ta wykiełkowała i wyrosła podobnie jak pozostałe z wyjątkiem Marconi Purple. Sądzę, że Twoje mniejsze szybko nadrobią różnicę ;:333
Awatar użytkownika
Ika2008
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2203
Od: 24 maja 2013, o 08:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie-prawie Rzeszów

Re: Papryka do gruntu. Część 6

Post »

Mam nadzieję, że maluchy dorównają tym większym. Dodam jeszcze, że jedną odmianę, na której mi bardzo zależało, dopiero "zmuszam" do kiełkowania ;:306 I liczę, że zobaczę jej owoce w tym sezonie.
Pozdrawiam, Marta.
Jowita37
100p
100p
Posty: 193
Od: 27 lut 2016, o 00:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: k/Zawiercia

Re: Papryka do gruntu. Część 6

Post »

Pierwszy raz siałam paprykę i w sumie szybko rośnie, twoje też powinny zdążyć ;:333 Ciepełko do 30 stopni i wschodziły szybciutko, nawet te ostre. Z wyjątkiem zdechlaka żadna odmiana nie zaczynała kiełkować dłużej niż po tygodniu.
Awatar użytkownika
Marconi_exe
1000p
1000p
Posty: 1537
Od: 10 kwie 2010, o 00:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Tykwowisko środkowopolskie
Kontakt:

Re: Papryka do gruntu. Część 6

Post »

Ramiro ma już pąki kwiatowe, jakaś szybka jest ta odmiana i bujnie rośnie. Za rok będę ją siał w połowie marca.
Pan stworzył z ziemi lekarstwa, a człowiek mądry nie będzie nimi gardził. Syracha 38
Marek
Awatar użytkownika
Saute
200p
200p
Posty: 372
Od: 24 lut 2017, o 23:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wolbrom - małopolskie

Re: Papryka do gruntu. Część 6

Post »

Marconi_exe pisze:Ramiro ma już pąki kwiatowe, jakaś szybka jest ta odmiana i bujnie rośnie. Za rok będę ją siał w połowie marca.
U mnie to samo, rosnie jak na sterydach. Mam nasionka pozyskane z owocu marketowego . Co prawda nie ma pąków, ale wyróżnia się zdecydowanie na tyle innych odmian. ;:333
Andrzej
Awatar użytkownika
jeszcze
1000p
1000p
Posty: 1565
Od: 22 sty 2017, o 18:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Legionowo

Re: Papryka do gruntu. Część 6

Post »

To co Witek pisze o stałej temperaturze kiełkowania zaobserwowałam też u siebie. Pierwsza tura papryk siana w styczniu po kilku dniach na wacikach wylądowała w ziemi i stała na ciepłej podłodze w łazience. Pierwsze ruszyły Ramiro z własnych nasion i bakłażany i musiałam przenieść pod okno, żeby się nie wyciągały. W efekcie okres wschodów wydłużył się do miesiąca czasu. Zastanawiam się, jak na przyszłość temu zapobiec. Może każdą odmianę osobno siać? Ale przecież nawet z tej samej odmiany nie wschodzą równo.

Moje wszystkie styczniowe papryczki mają już pąki. Ale jak zwykle przoduje Ramiro :D

A tymczasem pogrzebałam w ziemi i odkryłam kiełkujące nasiona. Uff! Znaczy, że jednak musiałam coś schrzanić z wcześniejszymi, bo teraz kiełkują mi dokładnie te same odmiany, które wcześniej nie wykiełkowały. Podejrzenie padło na piekarnik. Ktoś mi napisał wcześniej, że ugotowałąm nasionka, co wydawało mi się niemożliwe. Ale przypomniałam sobie, że kilkakrotnie wyjmowałam je z piekarnika, żeby coś w nich upiec, a potem wkładałam z powrotem jak przestygł. Mogło się więc zdarzyć, że włożyłam gdy temperatura była za wysoka. Tylko że nie wiedziałam, że to takie ważne. Za to teraz już wiem :D
Iza
Awatar użytkownika
Saute
200p
200p
Posty: 372
Od: 24 lut 2017, o 23:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wolbrom - małopolskie

Re: Papryka do gruntu. Część 6

Post »

jeszcze pisze: Moje wszystkie styczniowe papryczki mają już pąki. Ale jak zwykle przoduje Ramiro :D
Ja swoje zacząłem kiełkować jakoś z na początku marca, no ale ja z przeznaczeniem do gruntu. Ramiro wymiata, chociaż mam jeszcze jedną taką "pakerkę", która nie ustępuje jej kroku - słodka Tollis Sweet :)
Andrzej
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”