Majko-edulkocie bardzo dziękuję za wyjaśnienie w sprawie Russeliana/Himmelsauge. Dopiero zaczynam swoją przygodę z różami i takie informacje są dla mnie bardzo cenne
Mój fijoł 15
- baasik
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2472
- Od: 29 sie 2013, o 16:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań i nie tylko :)
Re: Mój fijoł 15
Twoje piwonie mnie zachwycają - ja mam tylko 4 z czego 2 zakwitły, obie na biało
Teraz wiem, że muszę zdobyć ich więcej
Majko-edulkocie bardzo dziękuję za wyjaśnienie w sprawie Russeliana/Himmelsauge. Dopiero zaczynam swoją przygodę z różami i takie informacje są dla mnie bardzo cenne
Czy często zdarzają się takie sytuacje, że ta sama róża ma kilka imion?
Majko-edulkocie bardzo dziękuję za wyjaśnienie w sprawie Russeliana/Himmelsauge. Dopiero zaczynam swoją przygodę z różami i takie informacje są dla mnie bardzo cenne
pozdrawiam ciepło i zielono... Barbara Ogród zimowy cz.1. Ogród zimowy!!! cz.2. - aktualna
Moje miejsce na ziemi...cz.1.Moje miejsce...cz.2. - wiadomości z ogródka Ciekawe rośliny z innych stron świata...
Moje miejsce na ziemi...cz.1.Moje miejsce...cz.2. - wiadomości z ogródka Ciekawe rośliny z innych stron świata...
- Darmokot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1953
- Od: 10 lis 2012, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kieleckie
Re: Mój fijoł 15
I teraz widać, że ogród jest taki jak należy, są kwiatki i koty 
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Mój fijoł 15
Basiu, piwonie należy mieć koniecznie w większej ilości
W takim ogrodzie, jak Twój, zmieści się ich całkiem sporo
W ogóle z nazwami róż jest tak, że najczęściej mają wiele nazw, bo pod różnymi wprowadzane są do sprzedaży w różnych krajach. Pierwszy przykład to Sweet Pretty, którą można kupić pod nazwą Astronomia albo Granny, która nazywa się także The Faun. Z Himmelsauge jest trochę inaczej. Pomylono kiedyś róże.
Michał, też uważam, że ogród bez kotów jest jakiś niepełny
Dziś zauważyłam, że któryś wylegiwał się w miejscu, w którym posadziłam rozsadę begonii stale kwitnącej i już mam powód do zmartwienia-wiem, że żyję
Ewa, w dodatku kolankowy miziacz i spacz podkołderny
Michał, też uważam, że ogród bez kotów jest jakiś niepełny
Ewa, w dodatku kolankowy miziacz i spacz podkołderny
- ewa w
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6844
- Od: 13 sty 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: rybnik
Re: Mój fijoł 15
Kolorowy świat
wszystko po tych deszczach rozkwitło , nawet pracować sie nie chce tylko siedzę i podziwiam a u Ciebie to samo nawet naparstnice zapieraja dech. Kolejny raz wysiałam czarnuszke u mnie i nie wzeszła więc przydreptałam podziwiać u Ciebie
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Mój fijoł 15
No, to nie tylko mnie czarnuszka zawiodła ,
miała dość słońca w wyeksponowanym miejscu, jak na moje warunki a mimo to nie wzeszła. Coś z tymi nasionami musi być nie tak.
Trudno, popodziwiam u Ciebie razem z różami. 
Re: Mój fijoł 15
Ewcia no i się zaczęło i u Ciebie.Czy dr du Jamaine ma więcej pąkow bo coś skąpo pokazałaś .Historyczne cudnie pachną to wybacza się im ,że tylko raz kwitną.Tak,jak zakwitnie dr Van Flet to będzie ściana płaczu-na szczęście z radości.
U mnie już dawno po piwoniach a otwierają kwiaty liliowce.Na razie te małe żółte.Bardzo je lubię no i gryzonie im odpuściły
Zapomniałam dodać,że Granny to prawdziwy rarytasik.
U mnie już dawno po piwoniach a otwierają kwiaty liliowce.Na razie te małe żółte.Bardzo je lubię no i gryzonie im odpuściły
Zapomniałam dodać,że Granny to prawdziwy rarytasik.
Ogródek An-ki
An-ka
An-ka
Re: Mój fijoł 15
A ja się przyznaję bez bicia , że będąc w szkółce nie dotarłam do piwonii
najpierw robiliśmy przegląd całości co zajęło nam sporo czasu i było trochę zakręcone a później zapomniałam ot i co
coś czuję że ta rabata będzie najdłużej powstającą 
Pogoda beznadziejna , żeby jeszcze solidnie popadało to jakoś bym to ścierpiała a tak
Pogoda beznadziejna , żeby jeszcze solidnie popadało to jakoś bym to ścierpiała a tak
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Mój fijoł 15
Dobrze, że masz miejsce na powiększanie rabatek.
A dlaczego chcesz przeprowadzać róże ?
Hamlecik z Pucucu jak zawsze urocze i wyległe......
No to masz znowu pracę a pościelane od nowa grządki pewno znowu kociambry zalegną.
Samo życie........
A dlaczego chcesz przeprowadzać róże ?
Hamlecik z Pucucu jak zawsze urocze i wyległe......
No to masz znowu pracę a pościelane od nowa grządki pewno znowu kociambry zalegną.
Samo życie........
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Mój fijoł 15
Ewa, nie mam pojęcia, dlaczego czarnuszka nie wychodzi
U mnie zaczyna przypominać chwast, przenoszę kępy z jednej rabaty na drugą.
Stasiu, straszny pech
An-ko, Dr Jamain dopiero zaczyna kwitnąć
Będzie trochę więcej kwiatów, tylko trzeba poczekać. Granny bardzo lubię, mam nadzieję, że będzie dobrze rosła w nowym miejscu (przesadzałam w listopadzie).
Ela, też mam żal do deszczu, że sprowadził spore ochłodzenie, a tak mało go spadło
Piwonie (całkiem ładne) można zamówić przez internet
Grażyna, zaraz pokażę "mistrzostwo świata" w sadzeniu angielek
Przecież wiem, jak duże mogą urosnąć
Pąki nn (bo to nie James Galway
). Tędy się chodzi

Pierwsza Anne Boleyn, potem St. Swithun i nn.

Tu najlepiej widać fachowe sadzenie

Wiem, że to nie Koszuty, ale dziękuję za możliwość podziwiania tego cuda


Russelliana

Stasiu, straszny pech
An-ko, Dr Jamain dopiero zaczyna kwitnąć
Ela, też mam żal do deszczu, że sprowadził spore ochłodzenie, a tak mało go spadło
Grażyna, zaraz pokażę "mistrzostwo świata" w sadzeniu angielek
Pąki nn (bo to nie James Galway
Pierwsza Anne Boleyn, potem St. Swithun i nn.
Tu najlepiej widać fachowe sadzenie
Wiem, że to nie Koszuty, ale dziękuję za możliwość podziwiania tego cuda
Russelliana
- Iw
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 942
- Od: 4 sie 2008, o 22:00
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Mój fijoł 15
Ewa, nie mogę się napatrzeć
Ta ostatnia róża cudowna, inne też.
A takie mistrzostwo sadzenia nie jest mi obce
, więcej powiem też tak mam 
A takie mistrzostwo sadzenia nie jest mi obce
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Mój fijoł 15
Iwona, najśmieszniejsze, że przecież wiedziałam, jak te róże mogą urosnąć
A teraz marudzi M, marudzi dziecko, marudzę także i ja
St. Swithun.


Długaśna nn.

Flammentanz.

Nad Alexander MacKenzie Louise Odier. W tle zaczyna Veilchenblau. Za kilka dni będę miała problem z wyjściem do pracy-ta róża rośnie na bramce z moją ulubioną New Dawn. Będę stać przy furtce i podziwiać

Aurelia Liffa. Nie wiem, czemu myślałam, że będzie mieć drobne kwiaty. Pachnie


St. Swithun.
Długaśna nn.
Flammentanz.
Nad Alexander MacKenzie Louise Odier. W tle zaczyna Veilchenblau. Za kilka dni będę miała problem z wyjściem do pracy-ta róża rośnie na bramce z moją ulubioną New Dawn. Będę stać przy furtce i podziwiać
Aurelia Liffa. Nie wiem, czemu myślałam, że będzie mieć drobne kwiaty. Pachnie
- Tosia1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12603
- Od: 13 mar 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Mój fijoł 15
Mam dwa wielkie krzaczory i jestem zadowolona.

Podobna z wyglądu i zapachu do Reine d. Violettes
Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Mój fijoł 15
Tosiu, moja też od Majki
Reine des Violettes jeszcze nie kwitnie, więc nie mogę porównać.
Mary Rose. Wczoraj wiatr wyłamał jeden pęd u nasady

Duchesse de Montebello

Comte de Chambord.

Lykkefund. Ogrodnica ją źre

Honorine de Brabant.

Mary Rose. Wczoraj wiatr wyłamał jeden pęd u nasady
Duchesse de Montebello
Comte de Chambord.
Lykkefund. Ogrodnica ją źre
Honorine de Brabant.
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Mój fijoł 15
U mnie musiałam się pozbyć Lykkefunda, bo ogrodnicę wręcz przyciągał
Podobnie działa Colette, ale po żerowaniu tych chrząszczy zakwita kolejny raz i można się nią nacieszyć do jesieni.
Ewuniu, śliczna ta Twoja rózowiutka nn
Ewuniu, śliczna ta Twoja rózowiutka nn


