też mi podpowiedźkahim pisze:Uuu... FajnieJa dostałam cynk, żeby dbać o ludisię jak o skrętniki
Tak dostałam od Janeczki dwa listki i jeszcze mała ukorzenioną już sadzonkę i w niej cała moja nadzieja, bo z listkami chyba sobie nie poradziłam 
klapły.. To znaczy, mnie nie było, gdy przyszła paczka, wiec poinstruowałam mamę co robić, ale jednym uchem jej wleciało a drugim wyleciało i nie wiem czy jeszcze odżyją.. Także noo.. wolałabym nie dbac o ludkę tak jak o skrętniki 
stoją w wodzie cały czas, tylko listki oklapły, nie wiem co zrobiłam źle.. Miałam eksperymentalnie jednego wsadzić do wody a drugiego od razu do podłoża, ale mama upiera się, że nic takiego nie mówiłam 
Dobrze, że chociaż inkubator sadzonce z butelki zrobiła tak jak prosiłam 
Może za chłodno miały, bo stały u mnie w pokoju, przeniosłam je do kuchni, tam jest cieplej. Zobaczymy.. Liczę na to, że sadzonka da radę w moich lewych rękach i za jakiś czas znów spróbuje z listkami, które pobiorę od niej 
Ja czekam aż Moja rozkwitnie na razie produkuje listki co również Mnie cieszy 
A co do skrętników będzie dobrze 
Bardzo mnie to zasmuciło, bo jakoś to tak łyso wygląda. Storczyk był posadzony w sam mech co widać na zdjęciu, ale mech był bardzo zbity, więc przesadziłam go w nowa doniczkę z dziurkami i ułożyłam mech luźniej. Fotki robiłam przed przesadzaniem.
a dopiero później myśleć o kwiatkach..
Z obrazków w sieci zwłaszcza ten pierwszy mnie oczarował Nie wiem Kasiu, oba są zdolne do kwitnienia, ale pewnie muszą się trochę zaaklimatyzować. Speciosa ma stary pędzik,więc większe szanse na to,że ona go przedłuży po czasie niż na to, że Miki coś urodzi dla mnie... Cały czas spokoju nie daje mi jakie podłoże powinna mieć speciosa, u jednych widziałam samą korę, u innych samo sphagnum.. Może poobserwuję kilka dni czy z korzonkami nic się nie dzieje i najwyżej zmienię na samą korę grubsza + drobniejsza bez żadnej domieszki.
