Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie cz.1

[raflezja]

Kolejna porcja moich roślin:
Być może wstawię je pod daszek od strony wschodniej, ale jeszcze nie zdecydowałam.
Myślę, ze potwierdzenie nazw gatunkowych może być trudne, bo są to moje najmniejsze rośliny, których rozetki w większości sa w formie młodocianej.


maluchy razem


33. Sansevieria gracilis 'Dragon Beard' variegata


34. S. bacularis - ale nie jestem pewna nazwy gatunkowej


35. Sansevieria boncelensis Super Dwarf - też nie wiem, czy nazwa jest prawidłowa


36. Sansevieria hyacinthoides syn. S. angustifolia


37. Sansevieria sp.ES 20424 Tanzania, Kitonga Gorge


38. Sansevieria robusta North Kenyan form


39.Sansevieria sp. Nowa Tanzania


I to by było na tyle. Mam jeszcze dwie, ale nie wiem, czy przeżyją.

[bober0]

Jeszcze w temacie przypalenia i wystawiania na słońce.
Jak rozpoznać że liść jest poparzony?
Może ktoś ma zdjęcie takiego liścia?

[raflezja]

Na początku skórka jest taka trochę pomarszczona, jaśniejsza, jakby przezroczyta. Potem dochodzi do martwicy. Plamy zasychają.
Moja S. sp. Malavi Bat jest przypalona - dolna strona liścia po stronie prawej.

[norbert76]

Żeby było jasne, nigdy Ciebie nie namawiałem do wystawienia na słońce, a jedynie chciałem skorygować pewne nieścisłości. Szczerze to nie za bardzo mnie interesuje, gdzie trzymasz swoje rośliny.

Mam jednak pytanie w kwestii przypalenia liścia tej sansewierii powyżej, dlaczego jest ono od spodniej strony liścia, na którą w końcu nie padają promienie słoneczne, a nie na górnej? Pierwszy raz widzę przypalenie w takim miejscu.

[raflezja]

Bober0!
Znalazłam jeszcze drugi dowód zbyt mocnego działania słońca.
Zerknij - oto Sansevieria robusta North Kenyan form- górna strona liścia


I ten sam liść od spodu

[norbert76]

Iwona, czy odpowiesz na moje pytanie dlaczego liść ma oparzenia o takiej wielkości od spodu, a nie od góry? Tej wyżej i tej z poprzedniej strony: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 2#p5847622 . Od góry ma tylko małe kropki, trochę mnie to dziwi bo słońce w końcu pada od góry, a nie od dołu.

[raflezja]

Przyznam, ze miałam nie odpowiadać, ale skoro tak prosisz...
Otóż zwróć uwagę w jaki sposób wyrastają z głównej rośliny młode rozety i że na początku jest to zwykle jeden liść (lub więcej) w formie "kiełka".
Rozeta została poparzona, gdy jej liście były zwinięte, a ich dolne strony zwrócone w stronę słońca.

I żeby było jasne. Nie jesteś w stanie namówić mnie do czegokolwiek, a pisząc gdzie trzymam swoje rośliny zwracam sie nie do Ciebie, tylko do innych obserwatorów tego wątku, po to, aby uniknęli błędów we własnej uprawie.

[norbert76]

Dzięki za odpowiedź, teraz jest jasne.
Jedno mnie jednak zastanawia, piszesz że nie wystawiasz i nie będziesz wystawiać sansewierii na słońce, a rośliny te zaczęłaś zbierać od niedawna, to te przypalenia powstały w takim razie przed zakupem?

Edit: Pozwolę sam na to pytanie odpowiedzieć. Do czego zmierzam? Jeśli przypalenie powstało przed zakupem jest więc duże prawdopodobieństwo, że powstało w słabo wentylowanej szklarni (bo tam najczęściej sprzedawcy trzymają rośliny do sprzedaży), a nie na świeżym powietrzu gdzie występuje praktycznie cały czas cyrkulacja powietrza i temperatury są nieco niższe. I gdzie zawsze możemy zareagować jeśli coś złego działoby się z rośliną.

[raflezja]

Idziesz w dobrym kierunku, ale nie w tym przypadku.
Rośliny mam od dwóch różnych znajomych pasjonatów.
Były trzymane na świeżym powietrzu, cyrkulacja powietrza - wystarczająca.

[kasia_rom]

Dziś na próbę wystawiłam część moich sansevierii , ale pewnie będę musiałą je pochować jutro , gdyż w nocy ma być tylko 6 stopni







I najnowszy nabytek - sansevieria "Black Gold"

[raflezja]

Piękna kolekcja Kasiu i bardzo ładnie wyglądają na tej posadzce. Widzę też aloesy i kaktusy.
Mówisz 6 stopni? Może tak zimno nie będzie.

Moje (niektóre) stoją już pod daszkiem na skraju altanki. Oczywiście od strony wschodniej.






Zastanawiam się nad wyniesieniem następnych.

[kasia_rom]

Dziękuję bardzo
Twoje również wyglądają ślicznie w tych koszyczach , widzę ,że zaczęłaś wyprowadzkę od maluchów .

U mnie ta strona z kaktusami ma trochę słonka , tak między 8-11-tą , będę obserwować jak tam się mają sansevierie .
Natomiast drugi zestaw z aloesami stoi w cieniu .

Czy to możliwe żeby S.Bantel's Sensation przypaliła mi się w mieszkaniu na południowym parapecie ? Ma takie zmiany których nie miała gdy ją kupiłam Jutro muszę zrobić fotki .

Również mam nadzieję , że te prognozy się nie sprawdzą i nie będzie tak zimno

[norbert76]

Czy to możliwe żeby S.Bantel's Sensation przypaliła mi się w mieszkaniu na południowym parapecie ? Ma takie zmiany których nie miała gdy ją kupiłam Jutro muszę zrobić fotki .

Tak to jest możliwe. To jest to o czym ostatnio była dyskusja, południowa wystawa jest dopuszczalna, ale trzeba zapewnić bardzo dobrą wentylację, a i tak trzeba obserwować roślinę. Jeśli masz możliwość, możesz postawić nieco dalej od okna, ryzyko przypalenia powinno się wtedy zminimalizować. Rozumiem, że ta sansewieria była aklimatyzowana do słońca czy stoi tam cały czas?

[kasia_rom]

Mam ją od początku kwietnia i od razu tam postawiłam , ale oczywiście wiadomo jaka była pogoda , mało słońca i ciągle padało .
Dopiero od niedawna jest mocno słonecznie ale w największe słońce zasłaniam częściowo żaluzjami .
Myślałam , że się zaaklimatyzowała
Wentylacja raczej jest , to duże pomieszczenie i zazwyczaj jedno okno jest otwarte .

Czy ta odmiana może być taka wrażliwa ?
Dodam ,że inne sansevierie stoją na tym samym parapecie .

Teraz wystawiłam ją na zewnątrz , w cieniu .

[ewa321]

Świetnie wyglądają Wasze sansewierki na zewnątrz !!
Na moje brakło miejsca na balkonach, bo okupują je krotony, asklepiaki, papirusy i ... morwy
Co do S. t. 'Bantel's Sensation' to muszę powiedzieć, że i mój egzemplarz jest dość niesforny.
Mam ją od blisko roku, i przez ten czas przybyło jej pół liścia, a dwa troszkę się powiększyły.
Dopiero ostatnio zauważyłam, że coś się zaczyna ruszać.
Pokazywałam ją tutaj --> http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=728 (post z 4 kwietnia).
Warunki ma takie jak ponoć lubi, czyli jasno, ale nie południowe słońce, stoi przy oknie wschodnim.
Za to przez ten rok bardzo ładnie zmieniła kolorystykę - z prawie zielonych liści wybarwiła się na żółto-biało-zielono.
Nowości do mnie w końcu dotarły i będzie się czym pochwalić, tylko jakoś nie mam weny do ich obfocenia