Trawek w tej formie niestety nie rozpoznam, zresztą ja tak naprawdę się na nic nie znam. Pierwsza i ostatnia wyglądają mi na jakieś turzuce, druga np.włosista Bronze form lub Buchanna, ale moje Stipa gigantea czy calamagrostis za mlodu wyglądały podobnie, jak ta pierwsza Słyszałam, ze mamy na forum specjalistę od trawek, może jego warto zapytać? A plany rabatowe godne pochwały! Będzie pięknie! Na miejsca słoneczne i słabe gleby też trzeba dobrać odpowiednie odmiany, bo nie każda trawa to lubi. Miskanty na przykład potrzebują raczej wilgoci...klarysa pisze:Agacie obiecałam fotki moich trzech trawek( naprawdę mam 4, ale ta ostania musi jeszcze podrosnąć). Wszystkie z tego roku i zamieszkały na kamiennej rabatce. Może ktoś je nazwie.
![]()
![]()
Myślę sobie o zagospodarowaniu trawkami i perowską z lawendą kamiennej ścieżki ( która jest w planach) wzdłuż i naprzeciw poremontowej rabaty z różami i bylinami. To południowo-wschodnia strona. Myślę, ze te rośliny dobrze zniosą nasłonecznienie i dosyć słaba glebę. Gorzej z przeciągami. Byłyby na przelocie. Ale to na razie tylko plany. Dobrze myślę o takim towarzystwie roślin czy niekoniecznie![]()
Trawy są lekkie i giętkie nie będą przeszkadzały nam i zwierzakom. Nie wiem też co z ich mrozoodpornością. Muszę poczytać, ale jeszcze mam sporo czasu na to.
Małe - wielkie szczęście...
- Sure
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3527
- Od: 5 lip 2010, o 21:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: północ
Re: Małe - wielkie szczęście...
pozdrawiam, Agata
ogród Agaty - cz.4
ogród Agaty - cz.4
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Małe - wielkie szczęście...
Dziewczyny, ja tez nie mogę pisać w wątku: Sprzedam, bo jest dla tych, którzy deklarowali posiadanie sprzętu MAROLEX. Kto nie ma , korzysta z PV. To działa. Ja też tak muszę. W niczym nie przeszkadza.
Gorzej jak się chce sprzedać coś z nadwyżek
Gorzej jak się chce sprzedać coś z nadwyżek

Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Małe - wielkie szczęście...
Agato, rozpisałam się i zeżarło
Trawki rozpoznane:kostrzewa sina festuca glauca, rozplenica japońska ?piórkówka? , turzyca Carex Buchananii.
Rozplenica japońska ?piórkówka? kupiona w czerwcu w Lubaniu u p. Mariusza Surowinskiego. Był ze swoim stoiskiem i różnorakim asortymentem traw, ale wtedy jeszcze za bardzo mnie nie pociągały. Piórkówki szukałam, więc na niego trafiłam niejako przypadkowo, ale nazwisko i osoba była mi już znana z forum.
Kolejne zakupy i konsultację planuje na wiosnę. bardzo kontaktowy, miły i konkretny człowiek. Z pasją opowiada o trawach.
Czy o tym znawcy mówisz?

Trawki rozpoznane:kostrzewa sina festuca glauca, rozplenica japońska ?piórkówka? , turzyca Carex Buchananii.
Rozplenica japońska ?piórkówka? kupiona w czerwcu w Lubaniu u p. Mariusza Surowinskiego. Był ze swoim stoiskiem i różnorakim asortymentem traw, ale wtedy jeszcze za bardzo mnie nie pociągały. Piórkówki szukałam, więc na niego trafiłam niejako przypadkowo, ale nazwisko i osoba była mi już znana z forum.
Kolejne zakupy i konsultację planuje na wiosnę. bardzo kontaktowy, miły i konkretny człowiek. Z pasją opowiada o trawach.
Czy o tym znawcy mówisz?
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2800
- Od: 19 sie 2010, o 18:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: moje miejsce na swiecie...
Re: Małe - wielkie szczęście...
No to wszystko jasne
Ale dobrze ,że choc na pv mozna
Trawy bardzo wdzięczne nic nie przykrywam wycinam na jesien jak juz straszą lub wiosną jak mam chęć oglądać takie szumiące ,oszronione wiechcie
Mi nic nie przemarzlo tfu ,tfu.Bardzo je lubie ,bo nadają ogrodowi lekkości i wiecznie sie ruszają i szumią co nad 'stawem' dodatkowo wprowadza nutke naturalności
Nic sie nie smutaj ,że nie przeżyło myslalam że dam rade Cie odwiedzic ,ale chyba w obecnych okolicznościach mi sie nie uda
.... ale myslę ,że na pewno kiedys sie spotkamy poczekam troszke ,aż przekwitną moje "cudowne " liliowce i wyśle jedną paczką z trawami ,bo mam skąd czerpac mój teść wprost je kocha i rozmanaża na potegę ma gdzie sadzić i Dzięki Bogu ....mam skąd wykopywać
Nie obraż sie ze do tej pory nic Ci nie posłałam ,ale miałam do końca nadzieję, że zawiozę osobiście
Takie zycie
W Auchan ostatnio były wyprzedaże i proso, u mnie na fotce przed red baronem,było po 4 zł ogromne sadzonki chyba dokupie ,bo zaczęło pieknie kwitnąć i żdżbła przebarwiaja sie na czerwono
Przetestowalam juz chyba wszystkie możliwe egzotyczne trawy z obi i wszystkie cieszyły oko do zimy
teraz się nawet nie skuszę .
Przepraszam ,ze tak sie rozpisałam


Trawy bardzo wdzięczne nic nie przykrywam wycinam na jesien jak juz straszą lub wiosną jak mam chęć oglądać takie szumiące ,oszronione wiechcie


Nic sie nie smutaj ,że nie przeżyło myslalam że dam rade Cie odwiedzic ,ale chyba w obecnych okolicznościach mi sie nie uda

.... ale myslę ,że na pewno kiedys sie spotkamy poczekam troszke ,aż przekwitną moje "cudowne " liliowce i wyśle jedną paczką z trawami ,bo mam skąd czerpac mój teść wprost je kocha i rozmanaża na potegę ma gdzie sadzić i Dzięki Bogu ....mam skąd wykopywać



W Auchan ostatnio były wyprzedaże i proso, u mnie na fotce przed red baronem,było po 4 zł ogromne sadzonki chyba dokupie ,bo zaczęło pieknie kwitnąć i żdżbła przebarwiaja sie na czerwono


Przepraszam ,ze tak sie rozpisałam
marzenia się spełniają! Dana
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Małe - wielkie szczęście...
Danusiu
Miło mi, ze się rozpisałaś, więc nie przepraszaj
. Miłe towarzystwo pożądane. Pogoda parszywa, chyba się
Trawy zaczynam doceniać i już kombinuję, gdzie by tu je wcisnąć. Nie myślę o jakichś rarytasach, raczej o tych, które cieszą oko dłużej niż do końca lata.
Podobają mi się takie oszronione wiechcie w zimowym ogrodzie.
Narzekam na trawnik, ale uwielbiam chodzić rano boso po trawie. Może trywialne, ale mi sprawia ogromną radość.
Leżeć z książką wśród trawy też
Szkoda. Liczyłam, ze może rzutem na taśmę zdecydujesz się na wyjazd, ale jak się nie da-to się nie da. Nic na siłę. Znajdziemy okazję na pewno. I spotkamy się.
Pogoda tez nie najlepsza u nas na pobyt nad jeziorem czy w lesie. Żadna przyjemność chodzić w deszczu, a siedzieć w domku lub namiocie-bezsensowne. Z dzieciakami trudno, bo gdzie się wysuszyć no i się nudzą.
Nie obrażam się, posłałam ci moje roślinki, nie oczekując w zamian rewanżu.
Jeżeli chcesz się ze mną podzielić, będzie mi bardzo miło
Ale to naprawdę nic zobowiązującego
Ostatnio raczej z mojej wsi nie wybieram się na większe zakupy, a A. oddalone o ok 30km, więc sporo. Drogi w przebudowie i korki skutecznie zniechęcają. Chyba zdziczałam przez te wakacje
I nie lubię pchać się w dzikie tłumy.
Miłego

Miło mi, ze się rozpisałaś, więc nie przepraszaj



Trawy zaczynam doceniać i już kombinuję, gdzie by tu je wcisnąć. Nie myślę o jakichś rarytasach, raczej o tych, które cieszą oko dłużej niż do końca lata.
Podobają mi się takie oszronione wiechcie w zimowym ogrodzie.
Narzekam na trawnik, ale uwielbiam chodzić rano boso po trawie. Może trywialne, ale mi sprawia ogromną radość.
Leżeć z książką wśród trawy też

Szkoda. Liczyłam, ze może rzutem na taśmę zdecydujesz się na wyjazd, ale jak się nie da-to się nie da. Nic na siłę. Znajdziemy okazję na pewno. I spotkamy się.
Pogoda tez nie najlepsza u nas na pobyt nad jeziorem czy w lesie. Żadna przyjemność chodzić w deszczu, a siedzieć w domku lub namiocie-bezsensowne. Z dzieciakami trudno, bo gdzie się wysuszyć no i się nudzą.
Nie obrażam się, posłałam ci moje roślinki, nie oczekując w zamian rewanżu.
Jeżeli chcesz się ze mną podzielić, będzie mi bardzo miło


Ostatnio raczej z mojej wsi nie wybieram się na większe zakupy, a A. oddalone o ok 30km, więc sporo. Drogi w przebudowie i korki skutecznie zniechęcają. Chyba zdziczałam przez te wakacje

Miłego

Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

Re: Małe - wielkie szczęście...
Klaryska, wcale nie zdziczałaś,tylko po prostu jak już masz swój kawałeczek ziemi no i ogródek to wolisz siedzieć tam niż się pchać do tłumów.......a na zakupy zawsze można pojechać jak zabraknie czegoś do jedzenia albo się okaze, że jest teraz długi weekend - myśmy się obudzili z rodzicami i pojechaliśmy po zakupy.....hehe a ja jak zwykle wpadłam do ogrodniczego i kupiłam.......nasionka eukaliptusa gunni
mama ze mnie już nie mogła
teraz nasionka się moczą i jutro ja posadzę
zobaczymy co będzie 



teraz nasionka się moczą i jutro ja posadzę


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2800
- Od: 19 sie 2010, o 18:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: moje miejsce na swiecie...
Re: Małe - wielkie szczęście...
Kochana ja bardzo chcę ,ale nie zawsze cos jest od nas zalezne
Mam nadzieje, ze spotkanie nie zając i nie ucieknie
Jeszcze raz bardzo przepraszam ,bo tak nie lubie... obiecuje i nic
ale poprwie się
Trawnik może zabiera miejsce pod rabaty. ale tak jak mówisz to genialne uczucie chodzic boso po trawie ja juz pisałam, że za ptk. honoru wzięłam doprowadzenie mojej 'łąki' do rangi trawnika



Jeszcze raz bardzo przepraszam ,bo tak nie lubie... obiecuje i nic


Trawnik może zabiera miejsce pod rabaty. ale tak jak mówisz to genialne uczucie chodzic boso po trawie ja juz pisałam, że za ptk. honoru wzięłam doprowadzenie mojej 'łąki' do rangi trawnika


marzenia się spełniają! Dana
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Małe - wielkie szczęście...
Shirall zakupy wszystkie mogę robić na miejscu, wioska prawie jak miasteczko z dobrze rozwiniętą siecią różnorodnych sklepów. Lokalni wytwórcy mięsa, pieczywa i producenci warzyw i owoców. Ceny zbliżone do marketowych albo korzystniejsze. Tyle, ze promocji nie ma. Ale z tymi promocjami to wiadomo, bywa różnie.
Gdy pracuję, to się sporo najeżdżę, więc w czasie urlopu lubię posiedzieć
.
Tak to jest z ludźmi ogarniętymi pasją, zawsze znajdą okazję, żeby coś wyhaczyć
Dokumentuj twoje nasionkowe poczynania
Danusiu, wiem
Różnie bywa. Też muszę z różnych powodów swoje plany zmieniać. I trudno.
Twoja łąka, a moje pole koniczyny, mchu i jakichś dwuliściennych, trawy tam w ilości śladowej uświadczysz. Ale zielono jest
Gdy pracuję, to się sporo najeżdżę, więc w czasie urlopu lubię posiedzieć

Tak to jest z ludźmi ogarniętymi pasją, zawsze znajdą okazję, żeby coś wyhaczyć

Dokumentuj twoje nasionkowe poczynania

Danusiu, wiem

Twoja łąka, a moje pole koniczyny, mchu i jakichś dwuliściennych, trawy tam w ilości śladowej uświadczysz. Ale zielono jest

Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

- Sure
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3527
- Od: 5 lip 2010, o 21:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: północ
Re: Małe - wielkie szczęście...
Justyno, właśnie tę osobę miałam na myśli! 
mają na stronie dobrą encyklopedię traw, zazwyczaj tam zaglądam przed zakupem...
(wszystkie te trzy trawki tez mam ;) )

mają na stronie dobrą encyklopedię traw, zazwyczaj tam zaglądam przed zakupem...
(wszystkie te trzy trawki tez mam ;) )
pozdrawiam, Agata
ogród Agaty - cz.4
ogród Agaty - cz.4
Re: Małe - wielkie szczęście...
oki będę, jutro zacznę i wrzucę u siebieklarysa pisze:Dokumentuj twoje nasionkowe poczynania![]()

- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Małe - wielkie szczęście...
Agato, świat jest mały
Może na wrześniowych targach w Lubaniu 17-18 09 znowu się pojawi
Też zaglądam i czytam, ale jeszcze sporo muszę się nauczyć.
Shirall będziemy mogli śledzić kolejne etapy rozwoju tego cuda

Może na wrześniowych targach w Lubaniu 17-18 09 znowu się pojawi

Też zaglądam i czytam, ale jeszcze sporo muszę się nauczyć.
Shirall będziemy mogli śledzić kolejne etapy rozwoju tego cuda

Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

- kropka010
- 500p
- Posty: 581
- Od: 28 lip 2011, o 22:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Legnicy Dolnośląskie
Re: Małe - wielkie szczęście...
No i przyszłam i co .......... i chorernie mi się podoba twój dwór, dama dworu i całe pospólstwo
trawy masz śliczne, a ta czerwona to chyba księżniczka, ja strasznie lubie jak coś co nie ma kwiata, ale nadrabia kolorami liści
a co do wyjazdów do miasta to mnie też ''trag szlafia'' jak mam jechać, wracam taka umęczona, zła
a tu mam taki wiejski spokój, ciszę i moje ''oczko w głowie'' no chyba, że musze jechać nagle do ogrodniczego
bo zabrakło czegoś to jestem gotowa nawet w dresach.... kaloszach a co mi tam
i wtedy to jest inna inszość jadę i wracam raczej podniecona z zakupów

trawy masz śliczne, a ta czerwona to chyba księżniczka, ja strasznie lubie jak coś co nie ma kwiata, ale nadrabia kolorami liści

a co do wyjazdów do miasta to mnie też ''trag szlafia'' jak mam jechać, wracam taka umęczona, zła


i wtedy to jest inna inszość jadę i wracam raczej podniecona z zakupów

... najwspanialsze piękno świata, podarował nam Bóg w kwiatach ...
Moje oczko w głowie Legnica i okolice
Pozdrawiam wszystkie ogrodoholiczki - Ania
Moje oczko w głowie Legnica i okolice
Pozdrawiam wszystkie ogrodoholiczki - Ania
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Małe - wielkie szczęście...
Justynko,
zaglądam z ciekawością do Twojego wątku. na razie tak pobieżnie przejrzałam cały.
Też mam podobne doświadczenia z kupowaniem róż. Niestety, często jest to kupowanie "kota w worku"
Nie mam jeszcze Mary Rose i chyba poszukam, skoro tak ją chwalisz.
Fajne masz koty i do tego jeszcze takiego małego strzyżonego Yorka. Śliczności zwierzyniec.
Mnie też się nie chce w czasie urlopu jeździć "do miasta".
A korki na drogach to już całkiem zniechęcają do wszelkich wypraw.


Też mam podobne doświadczenia z kupowaniem róż. Niestety, często jest to kupowanie "kota w worku"

Nie mam jeszcze Mary Rose i chyba poszukam, skoro tak ją chwalisz.
Fajne masz koty i do tego jeszcze takiego małego strzyżonego Yorka. Śliczności zwierzyniec.

Mnie też się nie chce w czasie urlopu jeździć "do miasta".

A korki na drogach to już całkiem zniechęcają do wszelkich wypraw.


- lulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: Małe - wielkie szczęście...
Justyno, ostróżki primo po pierwsze zjedzone przez ślimaki, a po drugie po deszczu jakiegoś grzyba mam-co z tego, że pryskam jak co chwilę deszcz pada. To samo jest z hortensją-pojęcia nie mam co to za odmiana. Właśnie się zabieram za tworzenie własnego wątku-MAM NADZIEJĘ ŻE SIĘ UDA POWKLEJAĆ FOTKI
, bo ja jakoś oporna jestem w tej kwestii
Zwierzaki cudaki-ja sama mam dwa psy, a dziewczynki nakręcają jeszcze na kota


Zwierzaki cudaki-ja sama mam dwa psy, a dziewczynki nakręcają jeszcze na kota

- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Małe - wielkie szczęście...
Aniu-kropko, miło, ze ci się u mnie podoba. Dziękuję za komplementy, przekażę całemu dworowi
Ta trawka to turzyca Carex Buchananii. Ma fajne cieniutkie i delikatne listki w kolorze od słomkowego przez rudy do czerwieni na końcach. Ładnie wygląda w deszczu i słońcu. Niestety nie wiem, jak się będzie spisywała, bo to nowy nabytek. Mam nadzieję, że w przyszłym roku będę się nadal nią cieszyła.
Uważam, że dziwnie wyglądają panie w ogrodniczym w szpilkach
(może się komuś narażę) i szczerze mówiąc to nie jest częsty widok. Natomiast takie prosto z ogrodu, którym urodziła się jakaś koncepcja albo czegoś zabrakło-zdecydowanie częściej
.
Zakupy ogrodnicze to niesamowita frajda i w takim celu mogę pojechać.
Krysiu-Ignis05 miło mi ciebie gościć.
Mary Rose zachwalam, bo jestem zachwycona jej urodą. Ale może nie jestem obiektywna. Moja różana miłość zaczęła się w tym roku
Mary u mnie dopiero od wiosny, kupiłam z majowych targów na Renku , jako Winchester Kathedrale. Okazała się piękną pomyłką.
Ładnie się zaaklimatyzowała. Kwitnie ponownie i ma sporo pąków jak na taką młodziutką pannę. Niestety przez te deszcze kwiaty szybko tracą urodę i nie mogę się nimi nacieszyć. Listki ma zdrowe i nie złapała od sąsiada Kardynała ani mączniaka ani plamistości. Nie wiem jak się będzie spisywała po zimie
Czytałam, ze nie powinno być problemów.
Z kupowaniem róż mam małe doświadczenie, ale zdążyłam się zorientować, ze trudno kupić róże odmianowe. U nas raczej opis na etykiecie zamyka się na zwrocie typu róża wielkokwiatowa czerwona
. Nawet dzisiaj pan sprzedający rośliny na targu próbował mi wmówić, ze w Polsce nie prowadzi się sprzedaży róż odmianowych 
Lulko, byłam u ciebie. Podziwiałam. Udało się
Zwierzaki u nas to domownicy. Obowiązki związane z opieką i pielęgnacją rozdzielone. Chociaż zdecydowana większość spada na M. Nie ma co ukrywać, ze trochę tego jest.
Ale kwestia nabywania kolejnych, to musi być przemyślana decyzja. Porozmawiałabym z dziewczynkami na temat tego, z czym to jest związane. No i jak psy na to zareagują?
U nas najpierw była kotka-Mila, po 2 latach doszedł pies-Bilu, a po kolejnych 3, kotka-Mocca. Zwierzaki są pokojowo nastawione. Jedzą w jednym czasie z 3 różnych misek, Zdarza im się razem spać. A Mocca i Billu często się bawią.

Ta trawka to turzyca Carex Buchananii. Ma fajne cieniutkie i delikatne listki w kolorze od słomkowego przez rudy do czerwieni na końcach. Ładnie wygląda w deszczu i słońcu. Niestety nie wiem, jak się będzie spisywała, bo to nowy nabytek. Mam nadzieję, że w przyszłym roku będę się nadal nią cieszyła.
Uważam, że dziwnie wyglądają panie w ogrodniczym w szpilkach


Zakupy ogrodnicze to niesamowita frajda i w takim celu mogę pojechać.
Krysiu-Ignis05 miło mi ciebie gościć.
Mary Rose zachwalam, bo jestem zachwycona jej urodą. Ale może nie jestem obiektywna. Moja różana miłość zaczęła się w tym roku

Mary u mnie dopiero od wiosny, kupiłam z majowych targów na Renku , jako Winchester Kathedrale. Okazała się piękną pomyłką.
Ładnie się zaaklimatyzowała. Kwitnie ponownie i ma sporo pąków jak na taką młodziutką pannę. Niestety przez te deszcze kwiaty szybko tracą urodę i nie mogę się nimi nacieszyć. Listki ma zdrowe i nie złapała od sąsiada Kardynała ani mączniaka ani plamistości. Nie wiem jak się będzie spisywała po zimie

Z kupowaniem róż mam małe doświadczenie, ale zdążyłam się zorientować, ze trudno kupić róże odmianowe. U nas raczej opis na etykiecie zamyka się na zwrocie typu róża wielkokwiatowa czerwona


Lulko, byłam u ciebie. Podziwiałam. Udało się

Zwierzaki u nas to domownicy. Obowiązki związane z opieką i pielęgnacją rozdzielone. Chociaż zdecydowana większość spada na M. Nie ma co ukrywać, ze trochę tego jest.
Ale kwestia nabywania kolejnych, to musi być przemyślana decyzja. Porozmawiałabym z dziewczynkami na temat tego, z czym to jest związane. No i jak psy na to zareagują?
U nas najpierw była kotka-Mila, po 2 latach doszedł pies-Bilu, a po kolejnych 3, kotka-Mocca. Zwierzaki są pokojowo nastawione. Jedzą w jednym czasie z 3 różnych misek, Zdarza im się razem spać. A Mocca i Billu często się bawią.
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
