Podstawowym materiałem jest trzcina i bardzo dobrze bo jest najchętniej zajmowana

Rurki papierowe, zaślepione masą papierową, bez zasiedleń. Zatyczki poluzowały się i myślę, że w tym tkwi problem, pszczoły muszą mieć jednak rurki szczelne

Jest też wiązka z łodyg rdestowca, tylko dwie rurki zaślepione.

Płyty z listewkami 8x8 mm. Zaślepione. Zero zasiedleń, zero zainteresowania. Murarki nie zasiedlają otworów o przekroju kwadratowym






Deski z otworami wywierconymi w poprzek deski. Tylko trzy zapełnione, problemem jest chyba nierówna powierzchnia wewnątrz. Nie potrafiłem wywiercić gładkiego otworu w poprzek deski.


Klocki drewniane z wkładkami papierowymi wyciąganymi do tyłu, za klockiem zagięte i dociśnięte zatyczką.
Początkowo był tylko jeden i bardzo chętnie zajmowany, niestety przesunął się i zamókł, wszystkie pszczoły przeniosły się do innych rurek, teraz ponownie zajęty.
Kilka dni temu dołożyłem jeszcze jeden klocek i skręcone deski z otworami wierconymi wzdłuż deski. Tu będzie nienajgorzej.

Na koniec sezonu zdecyduję co w przyszłym roku.Będzie to jednak raczej powrót do korzeni a właściwie powrót do trzciny


Przy ok. 1000 kokonach wystawionych wiosną aktualnie zapełnionych jest 298 rurek/otworów. W promieniu 300m głównie pola uprawne, kilkanaście drzew owocowych.
U teścia na działce (ogródki działkowe) na 300 kokonów zajętych jest ponad 120 rurek a więc lepiej.
Wszystkie rurki/otwory o długości 18-22 cm.