Nawet przez myśl mi nie przeszło , że kiedykolwiek wysadzę pomidory do gruntu
Z foliaka praktycznie zerowe zbiory, pomidorki wypadły

nie ,nie chorowały , zdrowiutkie były za to ja wysiadłam i ...straciłam praktycznie wszystkie . Nadwyżkę 20 krzaków , wiosną wysadziłam na rabatę , szkoda było wyrzucić i jak się okazuje , dobrze zrobiłam . Te ,nie potrzebowały opieki , mimo suszy , praktycznie 3 miesiące bez kropli wody z nieba , ładnie rosły a jeszcze ładniej zawiązywały owoce , od dołu go góry , grono w grono nabite owocami .
To pierwsze moje grunciaki i w takim przypadku , nie ostatnie .
Się pochwalę troszkę
Nasionka kupione w sklepie , któryś z TOR / Zorza Toruńska
Bawole i któryś z Rosyjskich

Lima kupiona zimą fajna była , wydłubałam nasionka , posadziłam i mam . Wiąże po 6-8 a nawet 10 w gronie
Taki mały rzut
I inne bawole
Zapotek wiąże niesamowicie , oblepiony pomidorkami , grona giganty . Doczekać się nie mogę smaku bo mam go pierwszy raz a ponoć taki smaczny
