Marzankostrach ma wielkie oczy.Nie martw się na zapas.Mówi Ci to matka studentki 2 roku medycyny,pierwszego roku ratownictwa medycznego i 3 letnich studiów filologii niemieckiej(skończonej w tępie przyśpieszonym)Mój córex zawsze spokojny mało rozrywkowy i ogólnie dom i szkoła.Najbardziej bałam się ,że wyjedzie do wielkiego miasta i zgubi się w tłumie.W rzeczywistości z wielkiego miasta przeniosła się do jeszcze większego,wszystko załatwiła sobie sama(mieszkanie,stypendium dorywczą pracę)i dzwoni do domu bardzo rzadko co mnie z jednej strony wkurza,a z drugiej cieszy ,bo wiem ,że nie wisi nam na szyi szlochając tylko radzi sobie jak dorosła osoba.Do domu przyjeżdza sporadycznie,bo weekendy ma zajęte od 7 rano na drgiej uczelni.Jak przyjedza do domu młuci wszystko co jej wpadnie w ręce,przesypia połowę dnia,wisi na telefonie drugą połowę i za chiny ludowe nie da się jej z domu wycągnąć na jakikolwiek spacer.Pazurami trzyma się domu hihi.Wakacje tez ma już zaplanowane poza domem staż w szpitalu.
Synex za rok maturę zdaje i powiem Ci,że wcale nie dąże do tego aby poszedł na jakiekolwiek studia.Nie żeby był niezdolny ,ale wiem ile potrzeba siły i jakie wyrzeczenia czekają ,,młodego,,Chodzi do technikum i jeśli podejmie decyzję studiów ok,ale jeśli wystarczy mu zawód jaki ma też nie będę czułą sie zawiedziona.Trzecia najmłodsza ma abicje zwiazane też z medycyną

jak na razie jest przedostatniej gimnazjum...Nie jest lekko to fakt,ale ja tez sie nasłuchałam od matek jak to będzie i byłam w szoku.Bałam się,że nie podołamy,bo z jednej pensji ciężko żyć.Daj dzieciakowi wolną rękę,co zrobi zaakceptuj,jeśli poprosi o radę radż,jeśli powie ,że da sobie rade samo,to tak będzie.Nasza młodziez jest cholernie mądra,odpowiedzialna,i ma poukładane w głowie bardziej niż nam sie wydaje.A to co widzimy na ulicach i o czym słyszymy to jednostki.W naszym pokoleniu teżznajdowały się ,,czarne owce,,