Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12202
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
Lucynko uwielbiam twoje poczucie humoru.
Zacznę od Miśki, słodka musi być, jak się boi gołębi.
Przykro, że kleome źle zniosła przesadzenie do gruntu.
U mnie się wysiała i dziś wypieliłam większość, bo posadziłam na rabatki z siewu parapetowego. Zawilce cudne, jak żołnierze równiutko stoją.
Kalla niesamowita, zawsze kojarzy mi się z kwiatem domowym.
Sposób na gryzonie już jutro wypróbuję. Dziękuję 
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42395
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
Witaj Lucynko!
Ciekawa jestem czy karczownik żyje w pojedynkę ? bo jeżeli mnoży się jak inne myszowate to chyba jest ich więcej niż jeden
Czytam że się nie przyjęły sadzonki, to pewnie sprawa wody, bo w niektórych miejscach muszę lać wodę żeby młode roślinki się ukorzeniły
Czeremchę kiedyś posadziłam ale kosiarz wykosił. Posadziłam mnóstwo takich polskich krzewów, oczywiście małe sadzonki ale z patyczkami i skosił krzewy i patyczki
został tylko jarząb domowy i dwa rokitniki.
Piwonia w rozkwicie, ale to wina tych upałów u Ciebie, bo u mnie twarde pączki jeszcze.
Może dzisiaj coś podleje z góry, czego Ci życzę i dnia jakiego sobie życzysz
Ciekawa jestem czy karczownik żyje w pojedynkę ? bo jeżeli mnoży się jak inne myszowate to chyba jest ich więcej niż jeden
Piwonia w rozkwicie, ale to wina tych upałów u Ciebie, bo u mnie twarde pączki jeszcze.
Może dzisiaj coś podleje z góry, czego Ci życzę i dnia jakiego sobie życzysz
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
My swojego trutką karmiliśmy i znikała, ale kto wyjadał, nie wiem, teraz karbidem potraktowaliśmy wszystkie dziury, ale n razie nowych nie widać, boję się o swoje młode patyczkowane rośliny, zniszczył mi kilka już 
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
Sucho i gorąco, a chwaściory pędzą jak szalone.
Deszczyk też dzisiaj miałam A jakże!
Ksiądz kropidłem więcej wody wyleje. Kilka mokrych plamek na chodniczku bez binokli dojrzałam....
Soniu - moje poczucie humoru trochę sztywne i nie zawsze się uaktywnia, ale dziękuję, dobra kobieto.
Kleome przesadzenie zniosła, tylko słońca palącego nie zdzierżyła.
Jednak cztery sztuki uratowałam. Zamknęłam je w dużych plastikowych kubkach. Przeźroczystych. Z wyrżniętym przy pomocy noża dnem. No i do góry tym dziurawym dnem. Żałuję, że zdjęć nie zrobiłam. Nic straconego. Jutro też jest dzień. Najważniejsze, że żyją i mają się dobrze. Na razie....
Ja dzisiaj walczyłam z nornicami. Pieprz się sprawdził w 100%.
Marysiu [Maska] - nie jest tak źle, część sadzonek uratowałam. Jeszcze żyją.
Niestety, w tym roku, jeśli temperatura nie spadnie, wszystkie piwonie bardzo szybko przekwitną.
Cóż, nie podlało.... Sama zmuszona byłam to zrobić.
Iwonko [00..] - jesteś pewna, że to karczownik?
U mnie nornice porobiły takie korytarze, że rośliny powpadały albo pousychały.
Dzisiaj potraktowałam dziury pieprzem. Mieliśmy niesamowity ubaw, bo one wiały, gdzie pieprz nie rośnie, a kierunek wskazywała nam Miśka. Idąc jej śladem, odkrywaliśmy korytarze i sypaliśmy pieprz. Na granicy działki wsypałam trutkę.
Gdy kota sobie odpuściła polowanie, wiedzieliśmy, że myszy zmieniły miejsce pobytu z naszej na sąsiednią działkę. A akurat ta sąsiadka w ogóle nie dba o swoją posiadłość, to niech sobie u niej harcują dopóki kota nie poczują.
Wczoraj rozwinęła pierwszy kwiat, a jutro zapewne zgubi płatki.

Ta już gubi.

Jeszcze wczoraj były tylko pąki.


Zaczynają kwitnąć odmianowe orliki z mojego wysiewu.


Serduszka...
Różowe

Białe.

Czerwone maki na działce Lucyny.

Zaczyna pierwszy irys syberyjski.


Ostre papryczki już owocują.


Marysiu [Maska]!
Klip Dagga

Pumpkin

Dwie moje 'biedronkowe' magnolie.
Stellata prezentuje się doskonale

Susan trochę gorzej.

Na dobranoc pierzaste szkudniki.
Właśnie: szkudniki, na prośbę M, który obraża się za nazywanie jego pupili szkodnikami.


Śpijcie dobrze. Kolorowych snów!
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42395
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
Piknie te szkudniki
Lucynko! ja mam koncertowo podlany ogród i wszystkie nasadzenia z ostatnich dni... bardzo się cieszę
Słyszę jak rosną chwasty
a najbliższe dwa dni nie będę miała czasu plewić. Moja Klip Dagga też już w gruncie, ale Pumpkin posadziłam w suchym miejscu i kiepsko rośnie
Dobrej nocy Ci życzę

Lucynko! ja mam koncertowo podlany ogród i wszystkie nasadzenia z ostatnich dni... bardzo się cieszę
Dobrej nocy Ci życzę
- IzabelaS
- 500p

- Posty: 571
- Od: 15 cze 2010, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pod Kaliszem, Wielkopolska
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
Lucynko, czy ten pieprz, który sypałaś, był świeżo mielony czy gotowy? I jaka ilość w grę wchodziła? U mnie w rosarium, tym starym, ziemia nadal się zapada, cała woda, której hektolitry wylewam, znika w dziurach. Czy róże korzystają z tej znikniętej wody, czy nie, jak sądzisz?
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11716
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
Chwilę mnie nie było i u Ciebie Lucynko , inne sprawy absorbowały mnie bardziej i choć czasem zajrzałam co u moich Przyjaciół forumowych słychać to pisanie było ponad moje siły / stresem nadwątlone
/ Daruj i zaglądaj do mnie! Bo kto będzie tak jak Ty chwalił moje zdjęcia????
Powoli nadrobię zaległości ...
Wracam na prostą... 
- julcia1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2266
- Od: 19 maja 2011, o 08:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Leszno w Wielkopolsce
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
Lucynko rózowe piwonie już kwitną
u mnie jeszcze w pąkach, potrzeba im kilku dni
podobnie jak powojnik.
Pozdrawiam Julia
Moje zielone zakręcenie
Moje zielone zakręcenie
- iwwa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2263
- Od: 27 sty 2013, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
Lucynko, oj dzieje się u Ciebie dzieje na działeczce
Piwonie uwielbiam, a zapach
U mnie po 4 latach zakwitła piwonia - jedyna z 4szt. Dobre i to !
Cieszę się bardzo, bo piwonie są cudne. Iryski też lubię, słodko pachną, ale szkoda, że tak krótko widać je w sezonie.
Twoje szkudniki pierzaste przystojne, mają młode ?
A o karczowniku pierwsze słyszę !
Pozdrawiam i słonka z deszcze życzę
Piwonie uwielbiam, a zapach
Cieszę się bardzo, bo piwonie są cudne. Iryski też lubię, słodko pachną, ale szkoda, że tak krótko widać je w sezonie.
Twoje szkudniki pierzaste przystojne, mają młode ?
A o karczowniku pierwsze słyszę !
Pozdrawiam i słonka z deszcze życzę
wątek aktualny Ogródek Asi- cz 3
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
Lucynko, najpierw kotę pochwalę , widać jak bardzo jest szczęśliwa i chyba coś miłego jej się śni ... może ruda kitka.
Gołąbki też fantastyczne, wystrojone jak na paradę a ich złotodajny starter moje pomidory uwielbiają.
Moja majowa piwonia dopiero dwa pąki otwarła ale rośnie za namiotem nieco w cieniu, za to wilgoci ma pod dostatkiem a Twoje szaleją.
U mnie dolało za wszystkie czasy, nawet drobnym gradem sypnęło, dobrze że bez szkód jakichkolwiek.
Dzięki za cenną informację, pieprz na nornice niebawem wypróbuję, bo co roku podżerają mi powojniki, za karę kichanie dostaną.
Gołąbki też fantastyczne, wystrojone jak na paradę a ich złotodajny starter moje pomidory uwielbiają.
Moja majowa piwonia dopiero dwa pąki otwarła ale rośnie za namiotem nieco w cieniu, za to wilgoci ma pod dostatkiem a Twoje szaleją.
U mnie dolało za wszystkie czasy, nawet drobnym gradem sypnęło, dobrze że bez szkód jakichkolwiek.
Dzięki za cenną informację, pieprz na nornice niebawem wypróbuję, bo co roku podżerają mi powojniki, za karę kichanie dostaną.
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
Oj piękne gołąbecki, piękne
, Lucynko jestem pewna, bo widziałam go, a po za tym wyciągnęłam dwa drzewka uschnięte, a korzenie miały obgryzione do gołych patyków 
- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6553
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
To i ja pochwalę gołąbki. Piękne "nawożacze".
Piwonie już przekwitają u Ciebie a u mnie nie kwitły wcale.
Przypomnij mi Lucynko, co Ty pisałaś na koty, żeby je odgonić? Znowu jakiś obcy sobie terytorium zaznacza w mojej oranżerii. Śmierdzi jak jasna cholera!
Piwonie już przekwitają u Ciebie a u mnie nie kwitły wcale.
Przypomnij mi Lucynko, co Ty pisałaś na koty, żeby je odgonić? Znowu jakiś obcy sobie terytorium zaznacza w mojej oranżerii. Śmierdzi jak jasna cholera!
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12202
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
Lucynko pobiegałam po twoich zakątkach.
Powojnik cieszy wyjątkowo, jak taki kwiat rozwinie.
Piwonie pięknie już kwitną, u mojej mamy zawsze okoliczne dzieciaki zrywają do koszyczków.
Siewy zaczynałaś wcześnie, ale już takie papryczki.
Też będę mieć pierwszy raz Klip Dagę.
Nie bacząc na święto biegałam dziś z pieprzem,
bo deszcz odsłonił wszystkie wejścia do tuneli nornic. Nie wdziałam uciekających, wokół mnie chwasty na pół metra. Dobrego dnia. 
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
Jak zupełnie inaczej oglada się zdjęcia jak zna się topografię działeczki
Masz rację, zdążyłam wszystko posadzić, ale niestety miałam amatorów na kosmosy
Połowa sadzonek wszamana.
Musze zakupić coś na ślimaki, a chciałam tego uniknąć, ze względu na ptaki i jeże.
Trzeba się umówić na spotkanie u Reni w przyszłym tygodniu.
Masz rację, zdążyłam wszystko posadzić, ale niestety miałam amatorów na kosmosy
Połowa sadzonek wszamana.
Musze zakupić coś na ślimaki, a chciałam tego uniknąć, ze względu na ptaki i jeże.
Trzeba się umówić na spotkanie u Reni w przyszłym tygodniu.
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 4
Jeden dzień nieobecności, a tu tylu miłych Gości!
Wczoraj wypadło mi tylko świętować, ale dzisiaj aż mnie skręcało, by siąść do komputera.
Działki nie musiałam podlewać. Zrobiła to woda z nieba. Niewielka wprawdzie, jednak nieco lepsza niż ta z węża.
Mam cichą nadzieję, że jeszcze choć trochę popada. Oby.
Marysiu [Maska] - zazdroszczę Ci takiego obfitego deszczyku. Moje roślinki ledwie popryskało.
Też wczoraj świętowałam aż do całkowitego zmęczenia.
Dziewanny.
Beatko - oj, tak! Na obrazku mogą się podobać...
Dzisiaj myślałam, że je pozabijam
, bo narobiły mi dużo bałaganu na dwóch rabatach.
Zawciąg nadmorski.
Izuniu - ja kupiłam zmielony pieprz i taki sypałam w dziury.
Dzisiaj nawet śladu po nornicach nie znalazłam, a sąsiadka rzucała bardzo brzydkimi słowami, bo całe to towarzystwo u niej wywracało rośliny, kopiąc tunele.
Mając na uwadze ewentualny powrót stworzeń do mnie, nawet się nie zająknęłam, czym je pogoniłam.
A co ciekawe, owa sąsiadka pokazuje się na działce mniej więcej raz na dwa tygodnie, więc nie mogła widzieć mojej środowej walki.
Wydaje mi się, że woda wylana do mysich dziur popłynęła daleko korytarzami wydrążonymi przez gryzonie.
Błękitne irysy syberyjskie.
Maryniu - kochana jesteś.
Mam nadzieję, że wszystkie Twoje problemy odpłyną w siną dal i znowu staniesz się pogodną i szczęśliwą osobą, czego życzę najserdeczniej.
Oczywiście zaglądam do Ciebie, ale czasami po prostu brakuje mi czasu na pozostawienie śladu. Późno wracam z działki, a w domu zawsze jest coś do zrobienia.
Fioletowy irys syberyjski.
Julio - na mojej działce patelnia, a ja co dzień podlewam, toteż piwonie pomyślały sobie pewnie, że to już czerwiec.
Serduszka białe.
Asiu [iwwa] - także lubię piwonie za zapach. Niestety, gdy jest ciepło i słonecznie, krótko kwitną.
Szkudniki mnożą się tak, że M coraz więcej kasy na karmę musi bulić.
Ja również nie znałam takiego podgryzacza, który się karczownikiem zowie, ale poznałam osobiście szkody przez niego wyrządzone, a M naocznie zobaczył zwierza, bo złapał go w pułapkę na myszy zastawioną.
Serduszka różowe.
Stasiu - moje pomidorki też tę karmę lubieją.
Porządnego deszczyku zazdraszczam. U mnie ledwie pomoczyło, ale chmury chodzą jeszcze po moim niebie, to może spuszczą na ziemię długie warkocze deszczu.....
Pieprz dobra rzecz. Sprawdzona przeze mnie osobiście. Polecam.
Róża pnąca NN za chwilę rozwinie pierwszy kwiat.
Iwonko [00..] - to masz poważną zagwozdkę.
Nie zazdroszczę, życzę powodzenia w walce z tym paskudem.
Orlik.
Dorotko 71 - na koty szmatki zmoczone w occie porozkładaj w miejscach, które owe koty sobie upodobały.
Dlaczego Twoje piwonie nie kwitną? Może za głęboko wsadzone?
Gołąbki owszem, ładne, ale i szkudne bestie.
Jeszcze jeden orlik.
Soniu - nie wierzę w te Twoje półmetrowe chwasty.
Masz czyściutki, zadbany ogród.
Bywam, choć czasami brakuje mi czasu na pozostawienie śladu. Wybacz.
Begonia bulwiasta.
Gosiu [Margo] - ja jeszcze mam trochę kosmosów, to nic straconego.
Ja sypię ślimakom takie niebieskie granulki firmy Bros. One działają na układ pokarmowy mięczaków. Ptakom nie szkodzą, jeżyk też tego nie ruszy.
Gołębie żerują na rabatach i jeszcze żaden nie zachorował.
Masz rację. Musimy zrobić Reni tę przyjemność. Ja dysponuję czasem dowolnie. Czekam więc na Twoją propozycję.
Zaczynają goździki brodate.




Patrzę na zegar i oczom nie wierzę... Już ta godzina?!
Kochani, życzę Wam dobrej nocy
i pędzę na spacerek po Waszych ogrodach.
Wczoraj wypadło mi tylko świętować, ale dzisiaj aż mnie skręcało, by siąść do komputera.
Działki nie musiałam podlewać. Zrobiła to woda z nieba. Niewielka wprawdzie, jednak nieco lepsza niż ta z węża.
Mam cichą nadzieję, że jeszcze choć trochę popada. Oby.
Marysiu [Maska] - zazdroszczę Ci takiego obfitego deszczyku. Moje roślinki ledwie popryskało.
Też wczoraj świętowałam aż do całkowitego zmęczenia.
Dziewanny.

Beatko - oj, tak! Na obrazku mogą się podobać...
Dzisiaj myślałam, że je pozabijam
Zawciąg nadmorski.

Izuniu - ja kupiłam zmielony pieprz i taki sypałam w dziury.
Dzisiaj nawet śladu po nornicach nie znalazłam, a sąsiadka rzucała bardzo brzydkimi słowami, bo całe to towarzystwo u niej wywracało rośliny, kopiąc tunele.
Mając na uwadze ewentualny powrót stworzeń do mnie, nawet się nie zająknęłam, czym je pogoniłam.
A co ciekawe, owa sąsiadka pokazuje się na działce mniej więcej raz na dwa tygodnie, więc nie mogła widzieć mojej środowej walki.
Wydaje mi się, że woda wylana do mysich dziur popłynęła daleko korytarzami wydrążonymi przez gryzonie.
Błękitne irysy syberyjskie.

Maryniu - kochana jesteś.
Mam nadzieję, że wszystkie Twoje problemy odpłyną w siną dal i znowu staniesz się pogodną i szczęśliwą osobą, czego życzę najserdeczniej.
Oczywiście zaglądam do Ciebie, ale czasami po prostu brakuje mi czasu na pozostawienie śladu. Późno wracam z działki, a w domu zawsze jest coś do zrobienia.
Fioletowy irys syberyjski.

Julio - na mojej działce patelnia, a ja co dzień podlewam, toteż piwonie pomyślały sobie pewnie, że to już czerwiec.
Serduszka białe.

Asiu [iwwa] - także lubię piwonie za zapach. Niestety, gdy jest ciepło i słonecznie, krótko kwitną.
Szkudniki mnożą się tak, że M coraz więcej kasy na karmę musi bulić.
Ja również nie znałam takiego podgryzacza, który się karczownikiem zowie, ale poznałam osobiście szkody przez niego wyrządzone, a M naocznie zobaczył zwierza, bo złapał go w pułapkę na myszy zastawioną.
Serduszka różowe.

Stasiu - moje pomidorki też tę karmę lubieją.
Porządnego deszczyku zazdraszczam. U mnie ledwie pomoczyło, ale chmury chodzą jeszcze po moim niebie, to może spuszczą na ziemię długie warkocze deszczu.....
Pieprz dobra rzecz. Sprawdzona przeze mnie osobiście. Polecam.
Róża pnąca NN za chwilę rozwinie pierwszy kwiat.

Iwonko [00..] - to masz poważną zagwozdkę.
Orlik.

Dorotko 71 - na koty szmatki zmoczone w occie porozkładaj w miejscach, które owe koty sobie upodobały.
Dlaczego Twoje piwonie nie kwitną? Może za głęboko wsadzone?
Gołąbki owszem, ładne, ale i szkudne bestie.
Jeszcze jeden orlik.

Soniu - nie wierzę w te Twoje półmetrowe chwasty.
Bywam, choć czasami brakuje mi czasu na pozostawienie śladu. Wybacz.
Begonia bulwiasta.

Gosiu [Margo] - ja jeszcze mam trochę kosmosów, to nic straconego.
Ja sypię ślimakom takie niebieskie granulki firmy Bros. One działają na układ pokarmowy mięczaków. Ptakom nie szkodzą, jeżyk też tego nie ruszy.
Gołębie żerują na rabatach i jeszcze żaden nie zachorował.
Masz rację. Musimy zrobić Reni tę przyjemność. Ja dysponuję czasem dowolnie. Czekam więc na Twoją propozycję.
Zaczynają goździki brodate.





Patrzę na zegar i oczom nie wierzę... Już ta godzina?!
Kochani, życzę Wam dobrej nocy


