Amanita pisze: Ja tych nasion nie dłubałam sama ze zjedzonych owoców, dostałam je od koleżanki Chorwatki, która te odmiany sieje od kilku lat. Jej sąsiedzi wokół (a ona mieszka w małej wiosce) też te odmiany sieją co roku. Chorwaci nie przywiązują wagi do nazw, a na przestrzeni wielu lat wybrali sobie te najlepsze, najsmaczniejsze odmiany i tych się trzymają
Dominiko, no i właśnie o to mi chodzi - odmiany od miejscowych ludzi, wybrane przez nich i uprawiane od wielu lat.
Nie ma właściwej nazwy, no to trudno - bazujmy na ich nazewnictwie (jeżeli jest, nawet potoczne) lub naszym opisie,
dodajmy Twój nick jako źródło nasion z Chorwacji i będzie jasno, prosto i porządnie.
Musicie tylko Ty jako "Matka"


i nam wszystkim zapodać ostateczną wersję.
