Wymarzony ogród Moniki

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Agnieszko- onieśmiela mnie sposób, w jaki odbierasz moje wpisy- poznałyście się już tutaj nieco na mnie i moim gadulstwie :wink:
Jest mi niezmiernie miło, że czujesz się doceniona moja Kochana Czytelniczko ;:196 , chociaż zdaję sobie sprawę, że pewno nieco przynudzam na temat Zakusia.. :oops: Spowodowane to jest faktem, że, chociaż zawsze doceniałam go bardzo jako niezwykle przywiązanego i uczuciowego psiaka, to strach związany z chorobą dodatkowo wzmocnił uczucie do kochanej psiny..

Wiesz, że ja z hodowlą się skontaktowałam, myśląc o szczeniaczku Cavaliera- a dostałam podrostka Kinga.. Dosłownie dostałam- zaoferowano mi go za darmo- więc w ramach wykupu Zaka zawiozłam legowisko i preparaty p/pchelne- uznałam, że w hodowli na pewno to się przyda.. A nie chciałam brać psiaka na tzw krzywy ryj..
Kingów nie brałam pod uwagę, oceniłam je jako straszne brzydale :? a teraz niech tylko ktoś spróbuje tak powiedzieć.. Wydaje mi się, że sąsiedzi u Mamy mocno podśmiewają się z mojego psiaka.. Mają córeczkę- obecnie 9ciolatkę, której Zak bardzo się podoba (niestety bez wzajemności- chyba nie lubi dzieci.. albo "osaczania" przez obcych?).. Któregoś dnia przyniosła narysowanego krokodyla- "żeby bronił Zaka, gdy ktoś się będzie z niego śmiał".. Czy to nie oczywisty znak, że w domu słyszy żarty pod adresem psiaka, do którego żywi dziecięce uczucia i bardzo przeżywa zasłyszane kpiny..?

W domu rodzinnym zawsze były psy, nigdy suczki- ale "z literatury fachowej" wiem, że w tym czasie bywają dość przylepne- jak to musi wyglądać w wydaniu i tak rozkochanych Cavalierów.. :shock:

Mąż coś przebąkuje o owczarku, ale ja się nie zgadzam, bo boję się dużych psów..
Wczoraj Zakusia wykąpałam- wreszcie.. Ależ jest elegancki- pachnący, bielutki (z wyjątkiem łapek podfarbowanych rivanolem :wink: ), miły w dotyku i sam też się chyba cieszy, że zmyłam z niego ostatnie wydarzenia- stał spokojnie jak nigdy, a jak pod suszarkę się podstawiał.. ;:224
Cięzki dzień za Tobą- ściskam więc serdecznie, życząc wytchnienia w domowych pieleszach ;:168

Aniu- Okamuś uroczo się prezentuje, jeszcze wśród tylu zabawek ;:167 Młodzieniaszek z niego w nowej fryzurce ;:167
Mój Zak zupełnie się zabawkami nie interesuje, za to pies Siostry uwielbia pluszowe maskotki!
Zwróciłaś uwagę na podszerstek- ja o tym zapomniałam ;:14 Mój shih-tzu miał włos, podobny do ludzkiego, bez podszerstka. Zimą chodził w ubranku z golfikiem, które bardzo lubił zakładać. Obcinania włosów nie lubił- nawet jak sama go podcinałam, to siedział z głową zwieszoną na kwintę, nieszczęśliwy, że taki afront go spotyka :lol:
Bardzo fajne legowisko!! Ja się rozglądam za jakimś dla Zaka- chciałabym, żeby było wygodne i przytulne, z wyższymi brzegami bo Zak lubi pyszczek opierać, albo nogę przewiesić przez brzeg, a jednocześnie nie może mieć poduchy ruchomej, bo układając się Zak strasznie demoluje podłogę legowiska..
Okamuś, jak czytam, to prawdziwy panicz- legowisko na każdym piętrze- fiu..fiu.. Pewno wszystkie fotele i kanapy też jego.. ;:333 Zak chyba wszystkie meble uważa za swoje, bo jak chce wskoczyć a my zajmujemy jego miejsce, to patrzy tak głęboko w oczy, a wystarczy się przesunąć- Zakuś już wskakuje.. jak nie ma miejsca, to rozpycha się tak, aż udepcze, że odsuwamy się jeszcze bardziej..
Gdyby to był psiak o silnym charakterze, to pozwalanie na to byłoby karygodne- a że jest bardzo karnym pieskiem, to można go rozpuszczać bezkarnie ;:138
Okamuś też na pewno jest oczkiem w głowie, rozpieszczanym- jednak za ciężkie przeżycia, jakiś doświadczył, to należy mu się spokojna, kochająca Rodzina!
Jak to się stało, że od poprzednich właścicieli trafił do Ciebie..? Wiem, że źle go traktowali i nie dbali o niego- jeśli możesz, to opowiedz, jak to z Wami było..?

******
Ja mam jakąś blokadę na rozsądne pomysły.. Nie twierdzę, że od razu obsadzę cały ogródek- to z oczywistych względów niemożliwe.. Jednak staram się chociaż co nieco wymyślać.. Jakoś kiepsko mi idzie..
Wstawię tutaj foto fragmentu ogrodzenia.. Rabata może mieć max2m szerokości. Strona północno-wschodnia.
To bok od strony drogi, drewniany domek udaje wiatę śmietnikową, która będzie też składzikiem na drewno kominkowe. Będzie zadaszona, jednak nie w postaci domku, jedynie dach, a boki ażurowe- śmietnik ogrodzony tj działka, a bok "drewutni" będzie mieć jakąs pergolę- żeby drewno miało przewiew..
Rośnie tutaj sosenka, na razie nieduża i ledwo ją widać- wstawiłam w jej miejsce jakikolwiek świerk dla zobrazowania-ten maluśki.. Sosenka rosnie w sporej odległości od ogrodzenia- za nią powojnik. Jest też brzoza- nieco urosła :;230 . Róg działki zasłonięty thujami szmaragd, posadziłam kulisty krzew- to jaśminowiec wonny virginal, jednak nie wiem, czy to dobry wybór, bo krótko kwitnie.. Rozważam też ewentualnie bez=lilak., chociaż i ten nie szaleje z kwitnieniem.. ;:124
Poza tym wstawiłam cyprysiki Iwonne a przed nimi jałowiec hibernica, rododendrony a przed nimi liriope i hosty, jarzębinę fastigiata, pod nią hosty duże-do 50/60cm,

Przed domkiem udającym wiatę śmietnikową ścięty róg działki, który jakiś czas temu wymyślałam- z klonami scanlon, lilakiem palibin, malutkimi kosodrzewinami i powojnikiem osłaniającym bok śmietnika.. Tu nie wiem, czy nie powinnam dać pnącza zimozielonego lepiej.. Może jakiś wiciokrzew?

Obrazek

Tutaj widać lepiej- maluteńka choineczka pokazuje lokalizację sosenki. Za nią powojnik, krzew- jaśmin (zamienić na bez..?), cyprysiki Iwonne, przed nimi jałowiec hibernica, rododendrony, liriope i hosty, jarzębina fastgiata podsadzona dużymi hostami. Bok drewutni- nie będzie taki, tylko ażurowy,,

Obrazek

Więcej pomysłów nie mam ;:145 To wstawiam nie w celu pochwalenia się pomysłem- nie oszukujmy się.. nie ma czym.., tylko tak bardziej treningowo- żeby samą siebie wrzucić na tory wymyślania i planowania..

Pozdrawiam i zmykam do kąpieli :wit
Awatar użytkownika
kris11
200p
200p
Posty: 310
Od: 28 lut 2012, o 20:17
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: ok/Warszawy

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Bardzo fajny program z aranżowaniem ogrodu, ciekawam końcowego efektu ;:333
gdybym 15 lat temu taki miała....to może wyszło by mi coś bardziej uporządkowanego, a nie "wiejski mezalians" :wink: ale nie narzekam, bo to też ma swoje plusy, można dosadzać i przesadzać w nieskończoność :D
łapka dla Zakusia i Okamiego ;:167
Pozdrawiam- Marzena
Awatar użytkownika
D-M
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1151
Od: 16 lis 2009, o 00:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Monika szkoda, że termin zabiegu się przeciaga ale dobrze, że Zak czuje się coraz lepiej.. :) pewnie pomału zapomina o przykrych chwilach choć za niedługo będę ponownie :wink: ale my nie mamy na to wpływu, choć dla zdrowia psa zrobiliśmy dla nich wszystko.
Masz rację suczki w okresie cieczki kochają swoją pańcię mocniej niz zwykle.. :wink:
Biedna ta córka sąsiadów, że ma takich upośledzonych rodziców.. :roll:
owczarki są rasą równiez wpatrzoną właściciela ale trzeba z nim aktywnie pracować bo ten pies to lubi... :)
Monika faktycznie duzo piszesz.. :wink: a powiedz Twoje pisanie na mowę też się tak przekłada? bo u mnie jest na odwrót..wolę gadać niż pisać :wink:

program do projektowania tez mi sie podoba, kupiony czy wersja jakaś demo? :wink:
Ostoja spokoju...
Pozdrawiam Daria
Awatar użytkownika
Andzia84
1000p
1000p
Posty: 1137
Od: 23 sty 2014, o 15:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Moniko, wiem, ze będę za kimś powtarzać, ale Twój wątek pędzi z prędkością światła ;:oj Ale musiałam wszystko dokładnie przeczytać, bo bardzo lubię Twoje pióro :)
Dobrze, że Twój psiak wszystko tak dobrze przyjmuje. To chyba tak jak u ludzi-albo jest się optymistą i wtedy psychika jakoś tak pozytywnie potrafi zadziałać na dolegliwości fizyczne, albo jest się pesymistą i wtedy 30 latek czuje i zachowuje się jak 70 latek. Chyba w świecie zwierząt też tak bywa:)
Popatrzyłam na te pęcherznice, które mi wkleiłaś i nadal nie wiem co mam (bo luteus chyba może mieć też bordowe liście ?) Moja ma kilka gałęzi wygiętych jak diabolo, a kilka wyprostowanych jak struna. Ot taki dziwoląg. Jeszcze młody, więc może z czasem zacznie przypominać konkretną odmianę. Niepotrzebnie ją w zeszłym roku przycięłam, bo gdzieś wyczytałam że nieprzycinane są najpiękniejsze :)

Moniu-ja mam wrażenie że z tym projektowaniem-nieważne czy w programie czy w myślach to jest tak, że gdy pojedzie się do szkółki to szlag trafia wszelkie projekty i kupuje się to co w danej chwili zwraca uwagę, podoba się i już. Ja w każdym razie mam konkretny plan (jak przed każdym wyjazdem do szkółki) na nasadzenia, a i tak wiem, że gdy przyjdzie co do czego to dostanę oczopląsu na widok roślin i kupię w 20% to co zamierzałam, a w 80% to co w danej chwili wyda mi się super ;:224
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Marzenko- wiejskie- sielskie ogrody mają ogromny urok! Chyba ważne, aby ogród wtapiał się w otoczenie i aby właściciel dobrze się z nim czuł.. Chociaż słowo wtapiał chyba nie jest najszczęśliwszym określeniem.. Ja sama trochę nie wiem, co bym chciała, więc nieco się miotam- też jestem ciekawa, co z tego wyjdzie ;:306

Dario, Zakuś żyje w słodkiej nieświadomości- na razie zadowolony z wzbudzanego zainteresowania, cieszy się, że na każde wyjście do ogródka idziemy z nim, tylko do zastrzyków serca nie ma :wink:
Ostatnią noc przespał sam w legowisku- wreszcie nie pcha się nam do sypialni, jak to miało miejsce po powrocie ze szpitala.. Wraca psina do równowagi.. czwartek termin operacji- oby się udało- znów chwilę posiedzi po operacji u weta- jednak tam bardzo miłe osoby pracują, Zak z radością daje się im głaskać- to może nie odbije się na nim zbytnio.. Jednak jaki mamy wybór- musi wytrzymać dla własnego dobra- a jak widać, szybko zapomina..
A propos gadulstwa mojego- oj tak, gadam też sporo.. Jednak pod tym względem jestem "nierówna"-w nowym towarzystwie jestem raczej wycofana, nieśmiała i niewiele mam do powiedzenia- w gronie znajomych osób- bywam gadułą :lol:
Często czytałam, że owczarki to mądre, wierne psy- jednak ja się dużych psów nieco boję- raz byłam ugryziona i raz owczarek skoczył mi do twarzy- na szczęście w kagańcu.. Co zrobić- na myśl o owczarku, oczyma wyobraźni widzę, jak z otwartą paszczą, pełną zębisk biegnie w moją stronę.. ;:202
Program do projektowania to gardenpuzzle- kupiłam opcję online smsem na 6mcy- płatne 20pln. Po wykupieniu jest dostęp do pełnego katalogu roślin (kiepskiego..mały wybór), jest możliwość wgrania swojego zdjęcia jako tło do projektowania, zapisania i zmieniania projektu. Bez rejestracji katalog niepełny, a tło tylko typowe rysunkowe z programu.
Zabawa fajna- mimo, że sporo roślin brak, to daje dużą pomoc- można "zobaczyć " rabaty a to dla mnie bardzo fajne.

Aniu, serdecznie dziękuję za przemiłe słowa na temat mojej paplaniny ;:196 Pędzi z prędkością- sama widzisz, ile mam do opowiedzenia :lol:
Zakuś jak widać musi być w grupie optymistów ;:333 Co prawda jest też małym panikarzem i byle drobny ból- mocniejsze szczotkowanie chociażby- to od razu piszczy.. Zaskoczona jestem, że tak spokojnie znosi całe leczenie i wszystkie z tym związane dokuczliwości, wcale się nie skarżąc na ból.. Psina dzielna, a wet stwierdziła, że anioł- nawet nie pisnął przy wyjmowaniu cewnika, a lekko nie było..

Luteus jest raczej tylko złoty, a Diabolo czerwony- nazwy charakterystyczne dla koloru. Jeśli liscie masz bordo- to diabolo, albo inna w tym kolorze odmiana. U mnie diabolo młode gałęzie wytwarza stojące na baczność- jak podcięłam w pierwszym roku to był wąski krzew z prostymi pędami jak na paradzie wojskowej. W ubiegłym roku z ciekawości nie podcięłam- młode tegoroczne przyrosty sterczały pionowo, a niepodcięte zeszłoroczne gałęzie wygięły się łukowato, całkiem fajnie kwitły a później były koszyczki nasion.
Mi się diabolo podoba w wersji niepodcinanej- właśnie przez wygięcie pędów. Kwiatki niepozorne, ale jest ich sporo- blado różowe wyglądają całkiem uroczo na tle ciemnych liści..
Spróbuj wiosną nie podcinać chociaż części zeszłorocznych gałęzi- zobaczysz, jak ładnie będzie wyglądać.. ja obie kupiłam w 2011r- każda po 4 badylki nie wyższe niż 50cm- a wklejane zdjęcia są z 2013r..
Luteus jest dla mnie zbyt krzaczorowata.. za to Diabolo bardzo mi się podoba- oczywiście to kwestia gustu..

Ja w ogrodniczym mam ten sam problem :;230 Jeszcze pół biedy, jak mają w sprzedaży to, po co pojechałam- wychodzę zadowolona ze zdobyczy.. Za to jeśli nie ma tego, po co pojechałam, to na siłę szukam czegoś innego- no bo jak wyjść z pustymi rękoma ;:14
Teraz mam zamówienia internetowe- chryzantemy u Jatry, żurawki i hosty u Igi, powojniki w eclematisie. Mam też rezerwacje na 3 drzewa w pobliskim ogrodniczym- to nie kusi, skoro zakupy na odległość..
W ogrodniczych też będę się pojawiać i różnie może być ;:224 Jedyne, co mnie może uratować, to brak funduszy ;:306
Awatar użytkownika
Andzia84
1000p
1000p
Posty: 1137
Od: 23 sty 2014, o 15:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

hehe mnie i brak funduszy nie ratuje, tylko brak prawa jazdy :;230 A z internetowymi to masz rację-mnie one też jakoś tak bardzo nie kuszą. Czasami coś zamawiam, ale zazwyczaj nie przychodzą dokładnie takie jakbym chciała. Wolę zakupy w pobliskiej szkółce roślin ozdobnych-jest ogromna, a ceny bardzo przystępne. Mój M stwierdził,że odbierze mi dostęp do swojego konta bo obawia się, że wydam wszystko co on zarobi na krzaczki (niestety moje konto świeci pustkami z racji urlopu wychowawczego, ale może to i dobrze :;230
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Aniu..
poszukałam dla porównania foto diabolo..
To maj 2011, świeżo posadzone maleństwo..
Obrazek

to maj 2013- liście zielonkawe, gałązki raczej sterczące
Obrazek

zdjęcia z lipca 2013 widziałaś na poprzedniej stronie- liście bordo, gałązki wygięte na boki, a tylko młode przyrosty sterczą pionowo.

Któregoś dnia będąc na działce powiedziałam Mężowi, że idę na spacer.. nie było mnie i nie było.. W końcu zadzwoniłam po Niego, że musi mnie z ogrodniczego odebrać, bo sama się nie zabiorę i że tak w ogóle to pieniędzy mi zabrakło i musi dowieźć :;230
Skąd ci nasi Mężowie mają tyle cierpliwości- strrrrrasznie muszą nas kochać ;:124
Awatar użytkownika
aage
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9923
Od: 7 mar 2008, o 13:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mój Zakątek

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Moniś nadrobiłam zaległości, jednak dzisiaj nic sensownego nie napiszę, wybacz.
Trzymam nieustannie kciuki za Zakusia, a projekty całkiem całkiem, jak się odrobię wrócę do wpisów i może wyklarują mi się jakieś uwagi i pomysły.
Uściski i ucałowania :wit
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Aguś- odpocznij Kochana! Za dużo pracy, stresów.. ;:196 Będzie mi bardzo miło, gdy skrobniesz jakieś słówko w wolnej chwili - obiecaj jednak, że będzie to w chwili miłego relaksu z ulubioną herbatką, lub lampeczką wina.. Nic na siłę- ja wiem, że nawet jak Cię nie ma, to jesteś i życzliwie 3masz kciuki.. :wit
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
x-ag-a
---
Posty: 13308
Od: 23 kwie 2011, o 19:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Dzień dobry, Moniko! :wit

Widzę, że ogrodnicza dusza wciąż niespokojna i rysuje coraz to nowe zakątki ze zwizualizowanymi pomysłami - brawo, świetnie Ci idzie praca w tym programie! Ja też zawsze muszę przelać swoje idee, ale nie na wirtualny, tylko na tradycyjny papier... jakoś praca z ołówkiem wychodzi mi lepiej.
Życie i wizyty w szkółkach zweryfikują wszystko, co sobie wymyśliłyśmy - osobiście jeszcze nigdy nie sadziłam zgodnie z wcześniejszymi założeniami ;-) A to cena, a to innym razem niewystarczający materiał szkółkarski, nie odpowiadały pierwotnemu pomysłowi, ale sądzę, że w rezultacie te korekty wychodzą in plus.

Jak się miewa Twoje kudłate szczęście? Czyżby jutro odbyła się operacja?

Ściskam Cię,
A
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Witam serdecznie :wit
Za oknem ponuro, zaczął padać deszcz :?
Kudłate szczęście pochrapuje słodko w legowisku, a że pada deszcz, to taki chodzi dziś zaspany, że aż słodko popatrzeć- łaciaty leniuszek :wink:
Jutro o 13 mamy termin operacji (fajny termin. 13go o 13tej ;:202 )- mam nadzieję, że tym razem dojdzie ona do skutku.. W sprawach majteczkowych jesteśmy cały czas na posterunku, obserwujemy na spacerze, czy wszystko działa prawidłowo, a ja wpatruję się głęboko w oczy Zakowi i szuka oznak ewentualnego bólu czy dyskomfortu. Sytuacja wydaje się stabilna, ale mma nadzieję, że już jutro najgorsze będzie za nami!

Dusza ogrodnika niespokojna- i to bardzo... Planuję w programie, bo w rysowaniu to kiepska jestem. Co prawda projekt łazienki zrobiłam własnoręcznie na kartce w kratkę, to samo z kuchnią- jakoś nie mogłam przebrnąć przez programy do projektowania. W puzzlach jakoś sobie radzę :wink: chociaż moje własne pomysły jakoś nie powalają mnie na kolana..

Do pewnego czasu kupowałam rośliny zgodnie z projektem- tak powstał obecny szkielet ogródka. W którymsś momencie doszłam jednak do wniosku, że nie do końca podoba mi się projekt i całą resztę zmieniam, z Waszą pomocą ;:196

Mam nadzieję, że nie dostanę zbytniego oczopląsu w ogrodniczych sklepach- jednak skoro mam listę roślin do kupienia, to może one wystarczą do zaspokojenia potrzeby wyniesienia ze sklepu czegoś zielonego ;:306 Gorzej, jak nie będzie tego, co sobie wymyśliłam- zacznę improwizować na siłę i kiepsko się to skończy..

W planowaniu okolic wiaty śmietnikowej umieściłam na projekcie jarzębinę fastigiata.. Skontaktowałam się z firmą, w której mam zamówione klony scanlon- nie mają fastigiata, za to miły pan mailowo zachwalał jarzębinę Edulis- wypowiedz w samych superlatywach.. więc pewno na nią się zdecyduję.. Mają w ofercie drzewo ponad 3m wysokości- jeśli jeszcze korona nie jest jedynie badylem z pojedynczymi listkami- to będzie super, bo od razu ogródek się zapełni.
Nie mogę się już doczekać!
x-ag-a
---
Posty: 13308
Od: 23 kwie 2011, o 19:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Moniko, niech no tylko prawdziwa wiosna do nas zawita - zaczniemy realizować swoje mniejsze lub większe plany, ogrodowe metamorfozy, bądź subtelne korekty istniejących rabat... Póki co, słyszę, że na południu sypie śnieg, a i u nas mży coś dziwnego... oby zima nie wróciła, bo to mnie dobije!

Pozdrowienia dla Ciebie i głaski dla dzielnego Zaka ;:196
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Serdecznie z Zakusiem dziękujemy za pozdrowienia- właśnie Zak dostał ostatni, mam nadzieję, zastrzyk. On za tym nie przepada, a i dla mnie wątpliwa przyjemność.. Zawsze po zastrzyku podekscytowanym głosem go chwalę, dostaje smakołyk w nagrodę, to jest bardzo zadowolony i kręci swoją bezogonkową pupcią. Jak się dobrze przyjrzeć, to widać, jak kępka włosów na kikuciku ogonka się rusza- czyli, że merda ;:oj
Strasznie żałuję, że nie ma ogona! Niestety Kingom często się ogonki łamią jeszcze w życiu płodowym.. Podobno Zak urodził się z przygiętym ogonem, w hodowli czekano w nadziei, że się wyprostuje- niestety pozostał zgięty i musiano ciachnąć przy samej pupie :cry: Więc Zakuś merda kępką włosów, jednocześnie ruszając całą pupą na boki.

Pada deszcz dość intensywnie, już od godziny- oby snieg się do tego nie przyplątał! Ja psychicznie w ogóle nie jestem gotowa do ewentualnego powrotu zimy- pożegnałam ją bez żalu i niech nie wraca.. ;:134 Howgh
x-ag-a
---
Posty: 13308
Od: 23 kwie 2011, o 19:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Howgh!

Też się tego scenariusza trzymam.

Nie wiedziałam o tych ogonkowych perypetiach Kingów - zobacz, jak te nasze rozmowy są kształcące, w tylu aspektach!
Sara za to ma ogon jak racoon! Teraz przełożony przez dziurkę w cieczkowych majtasach ;-)
Nasze psy są tak podobne, a jednak tak różne! Cieszę się, że mogę bliżej poznać usposobienie Kingów... mogę je porównywać z Cavalierami, które częściowo pokrywają się charakterologicznie, a jednak zachowania są zgoła różne (wycofany do obcych Zak vs nadmiernie zaprzyjaźniająca się dosłownie z każdym Sara).

Uważaj na drodze! Ja muszę wyjechać za pół godziny...
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Fajne porównanie ogonka :D Swoją drogą taki racoonek też byłby fajnym zwierzakiem- na żywo widziałam raz, z daleka, za to na zdjęciach wygladaja przesłodko w tych swoich "okularkach". Fajne zwierzaki, chociaż moja Siostra, mieszkająca swojego czasu w US ich nie lubiła- na przedmieściach specjalizowały się w grzebaniu w śmietnikach :?
Jako dziecko bardzo chciałam, żeby mi Rodzice kupili żyrafę :;230 coś na zasadzie, że skoro są kucyki, to na pewno też żyrafki miniaturki i ja taką chciałam, to i szopa mogłabym mieć :lol:

Cavaliery są znane z boskiego charakteru! U weta Panie się dziwią, że Zak przymilny, ale wycofany, bazując chyba na doświadczeniu z towarzyskimi Cavalierami.. Kingi- z tego, co czytałam opisy, są właśnie nieśmiałe i raczej przyklejone do "swoich" ludzi, niż do całego świata, a Zak to już w ogóle psia gapa.. Często nie daje się głaskać i nie leci do obcych, natomiast zaskoczona jestem, gdy czasem ktoś mu się szczególnie spodoba i sam się łasi.. Widać ma jakiś swój psi gust i swoje kryteria :D
Też bardzo się cieszę, że możemy sobie porozmawiać o naszych psiakach- tym bardziej, że pierwotnie chciałam kupić Cavaliera i interesowałam się nieco tą rasą..

Życzę spokojnej podróży- ja dziś w pracy krótko- kiepski czas jakoś jest.. Na szczęście daleko nie jadę, ale na dźwięk deszczu odechciewa mi się myśleć o wyjściu z domu ;:14

***
Strasznie się wkopałam.. ;:131 Na forum budowlanym. gdzie swojego czasu buszowałam, redakcja rozsyłała do foumowiczów pytanie, jakie prace trwają w budynku, bo chcą zrobić sprawozdanie z różnych prac.. ja odpisałam, co u nas.. Skontaktowali się, że sa zainteresowani montażem podłogi- sądziłam, że to będzie wizyta, foto podłogi, rozmowa z wykonawcą i ewentualnie kilka zdań ode mnie- w formie artykułu na stronę internetową.
Dziś się dowiedziałam, że to nie artykuł, a krótki filmik ;:202 ;:202

Zaczynam karierę medialną- szkoda, że nie kilka lat temu, gdy figura była lepsza i kilka zmarszczek mniej ;:306
A na serio- szczęka mi opadła- co ja najlepszego zrobiłam.. ;:223 Chyba niespodziewanie i całkiem przypadkiem się przeziębię i oddeleguję Męża.. ;:333 Poważnie rozważam wycofanie się z zabawy..
Może i dużo gadam, ale prywatnie, do obcych nie potrafię ;:145
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”