Dziś mialam do pracy na drugą zmianę i tak sobie pomyślałam ze sie wyśpię,Aż tu o 7 rano usłyszałam

za ścianą, to panowie ocieplający blok wiercili dziury pod kołki.
Takie nerwy mnie wzięły że wzięłam część

i pogoniłam na działkę aby je

Tak mi tam czas poleciał że o omaly włos nie spóżniłam sie do pracy.Posadziłam część sadzonek bo juz na moim korytażu brakowało im

i były bardzo biedne. Było cudnie juz nie mogę doczekać sie soboty.