Jagoda - zielono mi :) część druga
- mniodkowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4302
- Od: 14 maja 2009, o 15:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Jagoda - zielono mi :) część druga
ubawiłam się
rzeczywiście, moje fiołki też pewnie niechętnie z ziemi wychodzą bo ja tam pazury ciągle pcham
Pozdrawiam teraz z centrum... Aga
Oto moja mała "dżungla" --> part V; Spis moich wątków
Sprzedaję ładne sadzonki hibiskusa czerwonego pełnego
Oto moja mała "dżungla" --> part V; Spis moich wątków
Sprzedaję ładne sadzonki hibiskusa czerwonego pełnego
-
sylvi
- 1000p

- Posty: 1067
- Od: 26 sty 2012, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Karkonosze
Re: Jagoda - zielono mi :) część druga
A moja żałuje, że nie uwierzyła w mój zapał gdy chciałam iść do szkoły rolniczej, myślała, że będę krowy doić i w gumofilcach biegać cały rokrapunzel pisze: Moja mama wciąż nie może się nadziwić mojemu ogrodniczemu zrywowi. Ja już od kilkunastu lat miałam jakieś ciągoty, ale teraz ujawniły się one na całego.
-
szarotka66
- 1000p

- Posty: 6117
- Od: 21 sie 2011, o 14:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gmina Nowe nad Wisłą
Re: Jagoda - zielono mi :) część druga
Jagoda nie będę zaśmiecać Ci wątku, dlatego zapraszam do mnie na obiecane poziomki. 
Spis moich wątków Parapetowe i lilie
Nadwyżki z domu i ogrodu
Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Julian Tuwim
Nadwyżki z domu i ogrodu
Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Julian Tuwim
-
oksi
- 1000p

- Posty: 1140
- Od: 18 lut 2012, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Lubelskie
Re: Jagoda - zielono mi :) część druga
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 36&t=51384" onclick="window.open(this.href);return false; rosliny Oksi.
- Niunia1981
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10747
- Od: 18 sie 2011, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubicz k/Torunia
Re: Jagoda - zielono mi :) część druga
Chyba bym się pochlastała po takiej przygodzie z lobelią, szczególnie że moja rozłożyła mnie na łopatki i z trzech paczek mam dokładnie ZERO sadzonek
Ja jak latam z konewką i spryskiwaczem to mój M. nawet już nie komentuje tylko czasami mruknie coś pod nosem jak się wpycham podlać kobeę i tunbergię w małym pokoju, bo muszę po drodze sforsować klatkę dla królika i właśnie mojego M. siedzącego przy komputerze
A mój pies panicznie boi się spryskiwacza i codziennie przeżywa gehennę i próbuje schować się w najciemniejszy kątek a że kwiatki sa praktycznie wszędzie to bidulka ucieka z paniką w oczach
Będę musiała iść do jakiegoś psieko terapeuty jak już kwiatki na balkonie wylądują bo nie wiem czy się psinka pozbiera
Ja jak latam z konewką i spryskiwaczem to mój M. nawet już nie komentuje tylko czasami mruknie coś pod nosem jak się wpycham podlać kobeę i tunbergię w małym pokoju, bo muszę po drodze sforsować klatkę dla królika i właśnie mojego M. siedzącego przy komputerze
A mój pies panicznie boi się spryskiwacza i codziennie przeżywa gehennę i próbuje schować się w najciemniejszy kątek a że kwiatki sa praktycznie wszędzie to bidulka ucieka z paniką w oczach
- agucha432
- 500p

- Posty: 578
- Od: 3 lis 2011, o 10:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świnoujście
Re: Jagoda - zielono mi :) część druga
Jagoda ja też coś mam ostatnio szczescie do kaleczenia kwiatków. Przedwczoraj naprzykład poprawiałam zawiniętą na drabinkę hojkę compactę która dwa nowe pędziki puszcza i co?? Oczywiście jeden złamałam
Nie wiem jak to zrobiłam sama byłam zdziwiona 
Moje doniczkowe Moje storczyki
Sprzedam-wymienię http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=11&t=67556" onclick="window.open(this.href);return false;
Robótki Aguchy http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=63&t=71851" onclick="window.open(this.href);return false;
Sprzedam-wymienię http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=11&t=67556" onclick="window.open(this.href);return false;
Robótki Aguchy http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=63&t=71851" onclick="window.open(this.href);return false;
- mniodkowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4302
- Od: 14 maja 2009, o 15:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Jagoda - zielono mi :) część druga
dziewczyny ubrechtałam się tu na całego teraz po Waszych przygodach z psami i nie tylko
o właśnie - ja też wiecznie zaskoczona "jak to się stało?"
i
i potem na siebie wściekła
ale w sumie co ja mam się dziwić jak tymi pazurkami pcham się w ziemię najglębiej ile się da, bo "przecież musiało coś urosnąć"
mój ukochany skrętnik zaklinował pączka, część mu nie chciała się wywinąć i też zaczęłam się "dobierać" ale szybko po rozum poszłam, bo te delikatne główki szybko mozna utrącić a wtedy to nie wiem - chyba bym wyskoczyła od razu przez te okno z 3 piętra
agucha432 pisze:Nie wiem jak to zrobiłam sama byłam zdziwiona
o właśnie - ja też wiecznie zaskoczona "jak to się stało?"
Pozdrawiam teraz z centrum... Aga
Oto moja mała "dżungla" --> part V; Spis moich wątków
Sprzedaję ładne sadzonki hibiskusa czerwonego pełnego
Oto moja mała "dżungla" --> part V; Spis moich wątków
Sprzedaję ładne sadzonki hibiskusa czerwonego pełnego
- Niunia1981
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10747
- Od: 18 sie 2011, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubicz k/Torunia
Re: Jagoda - zielono mi :) część druga
Mniodkowa - pewno gdybym ułamała pączka na moim wymarzonym skrętniku to też bym miała ochotę skoczyć z okna, tylko z 1 piętra, ale zanim bym poodstawiała te doniczki, pudełka po śmietanie i lodach z siewkami (czemu więcej roslinek ma cierpieć, jeszcze bym kobeę zawadziła nogą a tunbergie cyckiem) to raczej by mi ta "ochota" przeszła

- Monik27
- 500p

- Posty: 875
- Od: 23 sty 2012, o 08:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Jagoda - zielono mi :) część druga
Niunia ty gupieloku
ale z nas nadgorliwce wszedzie łapki pchamy a potem płacz, mi się storczyka zachciało prostować ale już go nie dotykam tak będzie lepiej a jeśli o zwierzątka chodzi to mój kocurek uwielbia siedzieć w oknie i nadgryzać listki anturium taki łobuz aż musiałam je przenieś do innego pomieszczenia i teraz tylko musze pamętać żeby drzwi zamykać i z tym będzie gorzej bo sklerozę to mam poważną ostatnio robiłam sałatkę więc pojechałam sobie na zakupki wszystko kupic i 4 razy ze sklepu do samochodu wychodziłam i wracalam aż ekspedientka powiedziala że tą sałatkę to muszę chyba na zapleczu zrobic u niej

Moje kwiaty doniczkowe - http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 36&t=50981" onclick="window.open(this.href);return false;
Zapraszam serdecznie ;-) Monika
Zapraszam serdecznie ;-) Monika
- rapunzel
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3665
- Od: 26 lip 2011, o 18:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kalisz
Re: Jagoda - zielono mi :) część druga
Dziewczyny, dziękuję wam wszystkim za te miłe wpisy.
Wasze słowa to niemal miód na moje serce, zwłaszcza po niedzielnym wypadku, bo chyba ten upadek lobelii rozpoczął jakąś czarną serię i w niedzielę wieczorem odkryłam w pokoju dziewczyn rozbitą doniczkę z zamiokulkasem i na domiar złego zamiokulkas miał złamane co najmniej 3 albo 4 górne liście na jednym z dwóch pędów.
Wierzcie, że w pierwszej chwili miałam ochotę podusić te potworki. Oczywiście nie mam winnego, jak to zwykle bywa w takich przypadkach.
Wczoraj od rana zabrałam się za tego nieszczęsnego zamiokulkasa i wtedy okazało się, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, bo miałam gotowe włókno kokosowe do domieszania do podłoża w spadku po lobelii
Uznałam, że nie przeżyję kolejnych tego typu sytuacji i zabrałam wszystkie rośliny z tamtego kwietnika. Całe szczęście, że w przedpokoju jest już w miarę ciepło, bo postawiłam tam szeflery.
sylvi, witaj
fajnie, że się wreszcie odezwałaś
Co do przeskakiwania z tematu na temat, to cóż, ten typ tak ma.
szarotko, jak tylko się da, bo czasu w związku z przygotowaniami do świąt trochę mniej, zajrzę podziwiać poziomki.
oksi, cieszę się, że ci poprawiłam humor.
To, że jakoś te roślinki dają radę, to chyba tylko świadczy o ich woli przeżycia.
Niunia,, jakoś będziesz musiała przeżyć te lobelie. Na szczęście masz całe mnóstwo innych kwiatków na balkon.
Zresztą jak sama pisałaś mogłyby ci one życie uratować, gdybyś np chciała wyskoczyć przez okno.
Co do psa, to mój, a raczej mojego m ma jakiś niepojęty dla mnie wstręt do odkurzacza. Jak tylko zaczynam odkurzać, to rzuca się jak oszalały na szczotkę. W konsekwencji jest przeważnie wyrzucany do przedpokoju.
Najgorzej jest, jak chcę własnie tam odkurzyć, bo to jego królestwo, którego broni dosłownie jak król lew.
Monik, ja dziś chodziłam z listą po sklepie, a i tak musiałam się wracać przez cały sklep po śmietankę.
mniodkowa, najgorsze jest to, ze człowiek mając za sobą tyle złych doświadczeń związanych z grzebaniem, nadal grzebie.
agucha, wyobrażam sobie, co czułaś, gdy ten pęd złamałaś. Ja miałam to samo z eschynantusem, ale musisz obserwować, może gdzieś pod liściem rośnie trzeci, jak to było u mnie.
Ale to szczęście, że można zapisywać kopie robocze, bo ja tego posta na trzy raty pisałam.
Nie wiem, czy jutro uda mi się usiąść przy kompie, bo roboty domowej coraz więcej, tak więc już dziś składam wszystkim najlepsze życzenia Wesołych Świąt Wielkanocnych.
Przepraszam też, że zaniedbałam mnóstwo wątków, ale to z braku czasu, nadrobię po świętach.
Wczoraj od rana zabrałam się za tego nieszczęsnego zamiokulkasa i wtedy okazało się, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, bo miałam gotowe włókno kokosowe do domieszania do podłoża w spadku po lobelii
Uznałam, że nie przeżyję kolejnych tego typu sytuacji i zabrałam wszystkie rośliny z tamtego kwietnika. Całe szczęście, że w przedpokoju jest już w miarę ciepło, bo postawiłam tam szeflery.
sylvi, witaj
szarotko, jak tylko się da, bo czasu w związku z przygotowaniami do świąt trochę mniej, zajrzę podziwiać poziomki.
oksi, cieszę się, że ci poprawiłam humor.
Niunia,, jakoś będziesz musiała przeżyć te lobelie. Na szczęście masz całe mnóstwo innych kwiatków na balkon.
Co do psa, to mój, a raczej mojego m ma jakiś niepojęty dla mnie wstręt do odkurzacza. Jak tylko zaczynam odkurzać, to rzuca się jak oszalały na szczotkę. W konsekwencji jest przeważnie wyrzucany do przedpokoju.
Najgorzej jest, jak chcę własnie tam odkurzyć, bo to jego królestwo, którego broni dosłownie jak król lew.
Monik, ja dziś chodziłam z listą po sklepie, a i tak musiałam się wracać przez cały sklep po śmietankę.
mniodkowa, najgorsze jest to, ze człowiek mając za sobą tyle złych doświadczeń związanych z grzebaniem, nadal grzebie.
agucha, wyobrażam sobie, co czułaś, gdy ten pęd złamałaś. Ja miałam to samo z eschynantusem, ale musisz obserwować, może gdzieś pod liściem rośnie trzeci, jak to było u mnie.
Ale to szczęście, że można zapisywać kopie robocze, bo ja tego posta na trzy raty pisałam.
Nie wiem, czy jutro uda mi się usiąść przy kompie, bo roboty domowej coraz więcej, tak więc już dziś składam wszystkim najlepsze życzenia Wesołych Świąt Wielkanocnych.
Przepraszam też, że zaniedbałam mnóstwo wątków, ale to z braku czasu, nadrobię po świętach.
- Stokrotkania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3035
- Od: 3 maja 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
- Kontakt:
Re: Jagoda - zielono mi :) część druga
Dziękuję i również życzę Wesołych Świąt, nie martw się ja też przez natłok obowiązków świątecznych zaniedbałam kilkanaście wątków 
- mniodkowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4302
- Od: 14 maja 2009, o 15:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Jagoda - zielono mi :) część druga
Jagoda coś czuję, że cichutko tak siedzisz bo
3 część 
Pozdrawiam teraz z centrum... Aga
Oto moja mała "dżungla" --> part V; Spis moich wątków
Sprzedaję ładne sadzonki hibiskusa czerwonego pełnego
Oto moja mała "dżungla" --> part V; Spis moich wątków
Sprzedaję ładne sadzonki hibiskusa czerwonego pełnego
- rapunzel
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3665
- Od: 26 lip 2011, o 18:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kalisz
Re: Jagoda - zielono mi :) część druga
mniodkowa, żebyś wiedziała, że zbieram siły na mega sesję, ale czekam tez na ładne słonko i brak domowników, bo dla nich bieganie z komórką i uwiecznianie kwiatków podpada pod konieczność pilnej konsultacji psychiatrycznej, poza tym najmłodszy siedzi w domu, bo ma ospę wietrzną, więc się jakoś nie składa, ale na dniach chyba się trzecia część wykluje. Póki co najnowsze zastosowanie kwietnika.


- Stokrotkania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3035
- Od: 3 maja 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
- Kontakt:
Re: Jagoda - zielono mi :) część druga
Nie no nowe zastosowanie najlepsze.. 
- mmaryla
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3991
- Od: 23 lut 2011, o 13:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec - Zagórze
Re: Jagoda - zielono mi :) część druga
Ładnie Ci sie trzyma zielona fitonia, moja
Najpierw dostała papierowe listki, szeleściły przy dotykaniu.Potem opadały zasuszone. Ale kolorek zachowały do końca swoich dni 


