Tosiu śliczne kocięta. Twoje różyczki mają jeszcze liście

.
Moje kwitną, ale prawie bez liści. Zastanawiam się czy to dlatego, że mokro.
U mnie jest cały czas wilgotno, aż się zdziwiłam kiedy w ogrodniczym nie mogłam kupić wierzb.
Jest za sucho, nie mogą kopać sadzonek, czekają na deszcz. A u mnie tak jakby codziennie padało.
Wszystko w najlepsze rośnie i kwitnie, chociaż listki opadają.
Schowaj te koszyczki wiklinowe, bo szkoda ich.
