Witam, chcę przedstawić moje roślinki

[agapuszka_83_28]

To białe coś to chyba wełnowce , ale jak usunąć to nie wiem . A co do juki to przytnij ją jeden pęd niżej a drugi wyżej ( ja bym tak zrobiła) a odcięte czubki zaszczep

[milkicja]

pocięłam i tak mi to wyszło:

[milkicja]

Czyli jednak to jakaś zaraza
Skąd to paskudztwo się bierze
Jak tylko będę mogła wyjść z domu to kupię taki środek
Na razie jestem uziemiona bo mały choruje

[agapuszka_83_28]

Bardzo dobrze przyciachałaś i teraz powkładaj do ziemi i będziesz miała 6 juk (może jedna dla mnie , wiosną)

[milkicja]

Ja już kiedyś proponowałam zaszczepki juki jak byś była chętna to bardzo proszę.
Na oknie mam 2 dorosłe i jednego maluszka, jedną bardzo dorodną oddałam dzisiaj sąsiadce w zamian za tą wybujałą.
Przypomnij się na wiosnę z chęcią ci wyślę.

Ps. Ja je włożyłam do wody.

[x-U-ie]

Póki nie wyjdziesz z domu to zastosuj na tego wełnowca :
włóż całą doniczkę do worka, spryskaj jak najdokładniej płynem do szyb i zamknij worek, by się to "dusiło" w smrodzie. Na koniec dnia wyjmij.

[agapuszka_83_28]

dzięki(przypomnę się wiosną)

[milkicja]

Uleńko a ananasowi nic się nie stanie po takiej kuracji??
juka ma być w wodzie czy w ziemi??

[arlet3]

Milenko z juką sobie świetnie poradziłaś a z ananaskiem zrób ja Ulka mówi a przed tym zrób drinka troszkę wody + płyn do naczyń+ alkohol i takim cudem przemyj listki każdy świeżym wacikiem by nie przenosić tego paskudztwa na inne liście. Potem zrób tak Ulka napisała nic mu nie będzie

[alunia]

Świetnie dałaś sobie radę z juką
teraz tylko czekać kiedy będzie pięknie rosła

[elcia1974]

Milenko zostaw jukę w wodzie, aż wypuści korzonki. Powinna się bez problemu ukorzenic.

[chan-dzia]

pocięłam i tak mi to wyszło:

Jak swoją cięłam,to te wszystkie patyczki i pióropusze wstawiłam do szklanego wazonu i stały na stole(robiąc za bukiet )aż puściły korzonki i małe listeczki.Nawet nie trwało to długo.

[milkicja]

Jutro mam egzamin (ostatni) a jak na razie robię wszystko tylko się nie uczę;/
Uprałam dywan, wykąpałam kwiaty, zrobiłam nawet synkowi tort.

ah.....

Aniu moje trochę krzywe ale jak wyrosną to i tak będą piękne.

[chan-dzia]

Co z tego ,że krzywe,moje też były różne
trzymam za jutrzejszy dzień.
Ja też jak nie mam ochoty wziąść się za coś ,to robie wszystko,piekę ,sprzątam itp.a jak już zbliża się wieczór ,to obiecuję sobie ,że jutro od samiutkiego rana biore się już na pewno za tą konkretną rzecz(np szycie od kilku tygodni się przymierzam ) Doskonale Cię Milenko rozumiem

[milkicja]

Nie mogę zebrać się w kupę żeby zmusić się do czytania psychologii więc zamieszczam zdjęcia.





Muszę jak najszybciej kupić palik bo rośnie jak na drożdżach. Sprzyja jej wilgotne i ciepłe powietrze w łazience.