Miałam wczoraj problemy z komputerem. Już się bałam, ze zostanę odcięta od forum i swiata na nie wiem jak długo, ale jakoś szczęśliwie dziś wszystko działa. Czary jakieś, czy
cóś?
Hanuś, przecież u Ciebie też dużo roślin kwitnących i pięknie bardzo! Widziałam i wiem co mówię

Victor nie powtarza kwitnienia. On po pierwszym obfitym, przez cały czas wytwarza dalsze pączki i rozwija po kilka kwiatów, aż do teraz. Nie widzę już kolejnych pączków, w dodatku złapał plamistość
A Papa zakwitł bardzo późno! To jego pierwszy w tym roku kwiat! Ale cieszę się, że w ogóle jest.
Francois na powtórkę zakwitł tylko 3 kwiatkami w "pęku"
Ale cieszę się z każdego kwiatka
Noce rzeczywiście już zimne, ale dnie jeszcze ciepłe. Zobaczymy, jak długo ...
Madziu, właśnie obawiam się, ze u roslin z tych nasion mogą nie powtórzyć się cechy rośliny matecznej, bo skąd mi się wziął ten kolor, skoro dotąd kwiaty były tylko białe, różowe albo lila? Coś się pokrzyżowało ... Spróbuję jednak zebrać, moze choć kilka roslin przejmie ten kolor?
Grażynko, mięta zakwitła, ale marniutka jest

Za to jak pięknie wyrósł mi zebrinus! Nie zdążyłam jeszcze pokazać zdjęcia, ale pokażę. Sama zobaczysz

A dlaczego masz miętę w donicach? Czyżby lubiły ją ślimaki?
Ewuś, żabki mieszkały u mnie na długo, zanim powstało oczko. Po jego zbudowaniu tylko ich ilość się zwiększyła

Nie dziwi mnie, że i na Twojej działce są, tylko nie zawsze się pokazują ;)
