Pierwsze koty za płoty IV
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Iwonko, no mam to samo, już nazamawiałam, już nasiona w ręku do wysiania, a gdzie ja to posadzę wszystko
, M już się złości, że zarosłam zupełnie, a mi ciągle mało
, cieszę się, że zdrówko już dobre
, kaprysek wygląda fajnie w zimowej scenerii, Iwonko co to za czarne koraliki?
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42388
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Iwonko Kaprys na śniegu wygląda uroczo...wieku na nim nie widać
Piszesz o zamawianiu...co roku przed wiosną wchodzimy do szkółek...ileż to razy wypełniamy koszyki, po czym zapala się lampka
i uciekamy zostawiając nie zapłacony koszyk
To taka zimowa zabawa! W końcu gdzieś musimy dać upust tęsknocie za wiosną i coś zamawiamy, ale i tak jesteśmy dumni że ...zaoszczędziliśmy na ilości i na pieniądzach
Pozdrawiam
Piszesz o zamawianiu...co roku przed wiosną wchodzimy do szkółek...ileż to razy wypełniamy koszyki, po czym zapala się lampka
Pozdrawiam
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Iwonka to chyba taki już nasz urok, że mówimy sobie nie, nie kupisz nic, a wychodzi jak zawsze
Taki nasz zakazany owoc hihi i później nie można czegoś nie kupić jak sobie człowiek odmawia
Może trzeba by spróbować inaczej ,narobić planów zakupowych, pospisywać wszystko i wtedy nasze rządze po części byłyby zaspokojone
Pierwiosnki pierwsza klasa! Będę trzymał kciuki żeby przetrwały
Pierwiosnki pierwsza klasa! Będę trzymał kciuki żeby przetrwały
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Iwonko przede wszystkim życzę ci duzo zdróweczka, bo czytam ,ze co chwilkę łapią Cię jakieś infekcje .Udanego spędzenia wolnego czasu w miłym towarzystwie.Jak to nie kupić takich prymul jak same wskakują do koszyka.Superowe ogrodowe fotki 
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6469
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Iwonko - prymule do zakochania się w nich.
Cudne!
Kaprys ma radochę ze śniegu, albo po prostu wspomina sobie swoją świąteczną bombkę. Tak czy siak - szczęśliwy jest na pewno
Kaprys ma radochę ze śniegu, albo po prostu wspomina sobie swoją świąteczną bombkę. Tak czy siak - szczęśliwy jest na pewno
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Fajnie ujęłaś to trzecie zdjęcie.
Jakie piękne pierwiosnki,czy to w ogrodniczym były?
Jakie piękne pierwiosnki,czy to w ogrodniczym były?
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17436
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Iwonko dużo zdrówka życzę.
Ja też kilka dni choroby zaliczyłam
Ja też kilka dni choroby zaliczyłam
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Dzisiaj spałam jak na siebie wyjątkowo długo. Na świat spojrzałam dopiero tuż przed godzina ósmą, co zdarza mi się niezwykle rzadko
Otworzyłam oczy i zobaczyłam cudne słońce zaglądające nam do okien. Niebo było niebieściuchne prawie takie jak latem
Poczekałam aż eM się wyśpi i zaordynowałam wyjazd na działkę w poszukiwaniu wiosny. W mieście daje się ją zauważyć, miałam więc nadzieję, że może i na działce pokazały się jakieś kiełki. Tuż przed bramą wjazdową skojarzyłam, że nie zabrałam ze sobą kluczy
i istniało niebezpieczeństwo, że po pocałowaniu klamki po prostu wrócimy do domu. Pierwszą przeszkodę udało nam się jednak pokonać, bo na szczęście bramka nie była zamknięta na klucz i wystarczyło tylko podnieść zapadkę i brama stanęła otworem. To jednak nie koniec schodów, bo jeszcze trzeba było dostać się na działkę, bo i tam od ubiegłego roku mamy kłódkę zamkniętą na klucz. Nigdy nie zamykałam bramki, jednak miałam podejrzenia, że ktoś wynosi mi rośliny i eM zmienił kłódkę, tym razem już z kluczem
Tutaj już nie obawiałam się, że pozostaniemy przed bramką, bo eM zgrabnie wdrapał się na siatkę i wyjął ze skrytki zapasowe klucze.
W pierwszym momencie wydawało się, że wiosna jeszcze tam nie dotarła. Śnieg zalega grubą warstwą, tylko pod krzewami jest trochę odkrytej ziemi. Krokusy, tulipany i iryski są jeszcze zupełnie ukryte przed ludzkim okiem.

Jednak po uważniejszym przyjrzeniu się, zobaczyłam, że jednak coś tam gramoli się spod ziemi. Jeszcze bardzo nieśmiało, ale jednak


Aniu, w tej chwili po śniegu pozostało już tylko wspomnienie. Jeszcze gdzieniegdzie momentami go widać, ale większość spłynęła pod wpływem ciepłych promyczków
Rano byłam z psem na spacerze i widziałam już pierwsze symptomy wiosny. Ciekawe czy i na działeczce je widać? Jeden pierwiosnek niestety już oklapł, ale pozostałe dwa jeszcze dzielnie dają radę

Maryniu, co roku kupuję pierwiosnki, nie bacząc na to, że jeszcze nigdy nie udało mi się ich przeprowadzić na działkę. Są jednak takie urocze, że nie potrafię sobie ich odmówić
I u mnie po śniegu prawie nie ma już śladu. Może to już były ostatnie podrygi zimy i wszystko będzie zmierzać ku wiośnie? Od kilku dni tak cudownie przyświeca słoneczko, że aż chce się w to wierzyć

Danusiu, zbyt późno mnie przestrzegłaś. To właśnie tam straciłam głowę
I tak dobrze, że nie wszystkie nowinki były dostępne, bo ostrzyłam sobie pazurki na jeszcze kilka. Zaglądałam do nich pod koniec stycznia i nic nie zapowiadało takich rewelacji, myślałam że uda mi się zachować rozsądek
Niestety przepadłam z kretesem
Bardzo lubię takie szczególiki i to na nie zwracam największą uwagę. Na pewno pomijam mnóstwo pięknych ujęć, ale zawsze coś tam w oczy mi wpadnie
Pierwiosnki kupiłam w L...M...znanym sklepie budowlanym po bardzo okazyjnej cenie

Lucynko, choroba poszła precz
Teraz tylko muszę uważać, aby nie ulec pokusie na zbyt wczesne rozpięcie kurtki, bo słońce tak intensywnie świeci, że można ulec złudnemu wrażeniu, że już wiosna zawitała
Pierwiosnkom nie mogłam się oprzeć, były takie śliczne, że z chęcią wzięłabym jeszcze więcej. Jednak jeszcze nie udała mi się sztuka doczekania z nimi wiosny. Będą się pokazywać jeszcze długo, najwyżej sobie dokupię. Albo i nie, bo przecież pokażą się i inne zwiastuny wiosny

Iwonko, całe szczęście, że jesteśmy odporne na marudzenia eMów
W końcu, to nasze miejsce na ziemi, nasze królestwo. Nasion mam chyba mniej niż w ubiegłym roku i więcej nie dokupuję. To i tak mam za dużo na tak małą działkę. Chyba też wysieję mniej, żeby nie mieć potem problemów z posadzeniem. Jednak jak to się skończy, zobaczymy dopiero na wiosnę
Te czarne koraliki są na jakimś osiedlowym krzewie. Może latem rozpoznam co to jest, bo w tej chwili niestety nie zgaduję

Marysiu, zamówienie mam już zamknięte na ostatni guzik, nie ma więc mowy, żebym nie zapłaciła. Ale rzeczywiście rozpierała mnie duma, że zmniejszyłam zamówienie, chociaż serce mi łkało
Ewentualnie mogę jeszcze coś dorzucić
Więcej już jednak nie szukam żadnych ogrodowych piękności, bo przecież wiadomo, że w sezonie w okolicznym sklepie ogrodniczym, też coś przyklei mi się do łapek
Teraz już czekam do wiosny, zobaczę może w sposób naturalny zrobiło się więcej miejsca. Nie bardzo jednak na to liczę, bo zima była niezwykle łagodna
Kaprysek niestety jest już mocno wiekowy, ale póki co jeszcze daje radę
Śnieg zawsze uwielbiał, być może dlatego, że urodził się w grudniu i jako szczeniak baraszkował na śniegu? Jest kochany, mimo iż już niedosłyszy i niedowidzi. Przygłuchy jest na pewno, a zupełnie nie słyszy zawsze wtedy, kiedy jest mu to na łapę

Mariusz, zdecydowanie wierzę, że to nasz urok, a nie przywara
Jak tu nie kupić, kiedy takie cudeńka pokazują? No, weź i nie kup.....Przecież to nienormalne
Jakoś marnie widzę te pierwiosnki, tym bardziej, że jeden już odmówił współpracy. Ale pozostałe dwa są ciągle śliczne, może przynajmniej te uda się przetrzymać?

Jadziu, może nie należę do okazów zdrowia, ale nie jest też tak najgorzej. Byłam chora w listopadzie i teraz, to chyba nie najgorszy wynik? Tym bardziej, że pracuję w dużych skupiskach ludzi i mam od kogo łapać. Z prymulkami właśnie tak było, same mi wskoczyły do koszyka

Beatko, Kaprys bardzo lubił tarzać się na śniegu i jeszcze ciągle tak robi
Podejrzewam, że czuje tam jakieś zapaszki, ale ponieważ sam później nie jest "aromatyczny", to mu na to pozwalam. Jeżeli coś mu sprawia przyjemność, to niech z tego korzysta do woli
Mnie tez prymulki urzekły

Może jeszcze zdążę zajrzeć do kilku ogródków, ale mam już tylko chwilkę czasu. Jutro wyjeżdżam, spakowana jestem, ale jeszcze muszę wysiać kobeę i zostawić eMowi do doglądania. Zresztą nie tylko o to będzie musiał zadbać, bo i przepikowane heliotropki i świeżo wysiane rozplenice zostają pod jego opieką
Pozdrawiam
Otworzyłam oczy i zobaczyłam cudne słońce zaglądające nam do okien. Niebo było niebieściuchne prawie takie jak latem W pierwszym momencie wydawało się, że wiosna jeszcze tam nie dotarła. Śnieg zalega grubą warstwą, tylko pod krzewami jest trochę odkrytej ziemi. Krokusy, tulipany i iryski są jeszcze zupełnie ukryte przed ludzkim okiem.

Jednak po uważniejszym przyjrzeniu się, zobaczyłam, że jednak coś tam gramoli się spod ziemi. Jeszcze bardzo nieśmiało, ale jednak



Aniu, w tej chwili po śniegu pozostało już tylko wspomnienie. Jeszcze gdzieniegdzie momentami go widać, ale większość spłynęła pod wpływem ciepłych promyczków

Maryniu, co roku kupuję pierwiosnki, nie bacząc na to, że jeszcze nigdy nie udało mi się ich przeprowadzić na działkę. Są jednak takie urocze, że nie potrafię sobie ich odmówić


Danusiu, zbyt późno mnie przestrzegłaś. To właśnie tam straciłam głowę

Bardzo lubię takie szczególiki i to na nie zwracam największą uwagę. Na pewno pomijam mnóstwo pięknych ujęć, ale zawsze coś tam w oczy mi wpadnie

Pierwiosnki kupiłam w L...M...znanym sklepie budowlanym po bardzo okazyjnej cenie

Lucynko, choroba poszła precz


Iwonko, całe szczęście, że jesteśmy odporne na marudzenia eMów
W końcu, to nasze miejsce na ziemi, nasze królestwo. Nasion mam chyba mniej niż w ubiegłym roku i więcej nie dokupuję. To i tak mam za dużo na tak małą działkę. Chyba też wysieję mniej, żeby nie mieć potem problemów z posadzeniem. Jednak jak to się skończy, zobaczymy dopiero na wiosnę Te czarne koraliki są na jakimś osiedlowym krzewie. Może latem rozpoznam co to jest, bo w tej chwili niestety nie zgaduję

Marysiu, zamówienie mam już zamknięte na ostatni guzik, nie ma więc mowy, żebym nie zapłaciła. Ale rzeczywiście rozpierała mnie duma, że zmniejszyłam zamówienie, chociaż serce mi łkało
Teraz już czekam do wiosny, zobaczę może w sposób naturalny zrobiło się więcej miejsca. Nie bardzo jednak na to liczę, bo zima była niezwykle łagodna
Kaprysek niestety jest już mocno wiekowy, ale póki co jeszcze daje radę


Mariusz, zdecydowanie wierzę, że to nasz urok, a nie przywara
Jak tu nie kupić, kiedy takie cudeńka pokazują? No, weź i nie kup.....Przecież to nienormalne Jakoś marnie widzę te pierwiosnki, tym bardziej, że jeden już odmówił współpracy. Ale pozostałe dwa są ciągle śliczne, może przynajmniej te uda się przetrzymać?

Jadziu, może nie należę do okazów zdrowia, ale nie jest też tak najgorzej. Byłam chora w listopadzie i teraz, to chyba nie najgorszy wynik? Tym bardziej, że pracuję w dużych skupiskach ludzi i mam od kogo łapać. Z prymulkami właśnie tak było, same mi wskoczyły do koszyka


Beatko, Kaprys bardzo lubił tarzać się na śniegu i jeszcze ciągle tak robi

Mnie tez prymulki urzekły

Może jeszcze zdążę zajrzeć do kilku ogródków, ale mam już tylko chwilkę czasu. Jutro wyjeżdżam, spakowana jestem, ale jeszcze muszę wysiać kobeę i zostawić eMowi do doglądania. Zresztą nie tylko o to będzie musiał zadbać, bo i przepikowane heliotropki i świeżo wysiane rozplenice zostają pod jego opieką
Pozdrawiam
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Iwonko, u Ciebie wiosna już pcha się drzwiami i oknami,
zielone szczypiorki już cieszą.
U mnie wszystko jeszcze mocno śpi snem zimowym.
Niech śpi, bo po tych kilku ciepłych słonecznych dniach ma się jeszcze pojawić ochłodzenie.
Miłych wrażeń na wyjeździe życzę i szczęśliwego powrotu
, a M dobrej ręki do sieweczek.

Miłych wrażeń na wyjeździe życzę i szczęśliwego powrotu
- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Iwonko, to nie " gramolenie' pierwszych wiosennych kwiatów u Ciebie - to już , "pospolite ruszenie" .
Miłych wrażeń na wyjeździe i szybkiego powrotu,
pozdrawiam.
Miłych wrażeń na wyjeździe i szybkiego powrotu,
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Piękne wspomnienia sezonu Iwonko i udanego wypadu i wracaj szybciutko do nas
. Zdróweczka
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Iwonko jednak na działeczc już wiosna przed bramką, a wlasciwie to już przekroczyła próg
, jak nas cieszą te pierwsze jej oznaki 
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Qurczę szkoda,że u nas nie ma L.M. bo pierwiosnki bardzo ładne.Ja kupiłam dziś nasiona pierwiosnka kandelabrowego,przypołudnika i osteospermum..Jutro może podejdę do naszego ogrodniczego.
Kupiłam też specjalną ziemię do wysiewów i rozsad.
Deszcz oczywiście leje od wczoraj.Straszą ślizgawicą.
Kupiłam też specjalną ziemię do wysiewów i rozsad.
Deszcz oczywiście leje od wczoraj.Straszą ślizgawicą.
- Bazyla
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1193
- Od: 15 lut 2017, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Iwonko te słowa :"...Nie oparłam się i właśnie poczyniłam kolejne zamówienie
. Więcej nie wchodzę do żadnych szkółek, przecież miałam nic nie kupować!!!! " jak i późniejsze dotyczące tego tematu wypisz, wymaluj jakby to było o mnie
Miałam nie wchodzić do szkółek, sklepów i tym podobnych przybytków oferujących roślinki. Ale pisząc wątek wspomnieniowy coś musiałam sprawdzić. No i jak sprawdziłam, to popłynęłam ....... Nawet nie chcę wiedzieć co mój M powie na te zakupy jak już przyjdą
Najpierw będzie że zwariwałam, potem że tyle pieniędzy wydaję na te kwiatki, a następnie że gdzie to posadzę, bo on już więcej rabatek nie będzie kopał - no nie ma bata
A na końcu i tak mi pomoże i za to Go kocham
.
Ale tak po prawdzie to w tej argumentacji mojego M będzie sporo prawdy
Ja już teraz zachodzę w głowę gdzie to wszystko poutykam
.
Śliczne zdjęcia zarówno te zimowe jak i wspominkowe. Do tego budzące nadzieję fotki z bieżącej sytuacji
Z prymulkami mam to samo - też kupiłam, bo nie mogłam się oprzeć mimo, że w zeszłym roku te kupione bardzo wcześnie nie dotrwały do posadzenia.
Życzę zdrówka i przesyłam serdeczności
Miałam nie wchodzić do szkółek, sklepów i tym podobnych przybytków oferujących roślinki. Ale pisząc wątek wspomnieniowy coś musiałam sprawdzić. No i jak sprawdziłam, to popłynęłam ....... Nawet nie chcę wiedzieć co mój M powie na te zakupy jak już przyjdą
Ale tak po prawdzie to w tej argumentacji mojego M będzie sporo prawdy
Śliczne zdjęcia zarówno te zimowe jak i wspominkowe. Do tego budzące nadzieję fotki z bieżącej sytuacji
Z prymulkami mam to samo - też kupiłam, bo nie mogłam się oprzeć mimo, że w zeszłym roku te kupione bardzo wcześnie nie dotrwały do posadzenia.
Życzę zdrówka i przesyłam serdeczności
- Krychna
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2033
- Od: 23 mar 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Witaj Iwonko
Jak dobrze,że weszłam do Twojego wąteczku, tyle pięknych ujęć ślicznych roślinek
po zimie człowiek spragniony kolorków.Cebulowe na całego pchają się, być może już niedługo będziemy mogły cieszyć oczy wiosennymi widokami
Słonko przyświeca coraz mocniej i trudno oprzeć się pokusom kupowaniu nowości, Iwonko zdradź jakie to roślinki wskoczyły do Twojego koszyka. Pozdrawiam i udanego wypoczynku życzę 
Jak dobrze,że weszłam do Twojego wąteczku, tyle pięknych ujęć ślicznych roślinek


