Azalie pięknie kwitną, moje w pierwszym roku po posadzeniu też pięknie zakwitły, później poczytałem i przyciąłem je i w zeszłym roku praktycznie nie kwitły
Pod puszczą cz.2
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Pod puszczą cz.2
Elu jeszcze troszeczkę i takie barwy będziemy podziwiać w tym roku jak pokazujesz na fotkach wspomnieniowych 
Azalie pięknie kwitną, moje w pierwszym roku po posadzeniu też pięknie zakwitły, później poczytałem i przyciąłem je i w zeszłym roku praktycznie nie kwitły
nie wiem jak będzie w tym roku, bo pąków jakoś za dużo nie mają 
Azalie pięknie kwitną, moje w pierwszym roku po posadzeniu też pięknie zakwitły, później poczytałem i przyciąłem je i w zeszłym roku praktycznie nie kwitły
- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Pod puszczą cz.2
Witaj Elu
Trzeba przyznać że masz dobrą rękę do rodków i azali
. Te pierwsze jakoś sobie u mnie radzą podczas gdy azalie
. Kiedyś azalie wręcz przycięłam aby się zagęściła bo nie szło na nią patrzeć, no to padła i tym sposobem już nie patrzę na badyla
. Dziś u mnie bardzo ładne słonko, temperatura znośna..eM pojechał na działkę , ja coś nie mam ochoty
. Pozdrawiam 
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pod puszczą cz.2
Sama nie mam ani azalii, ani rododendronów, ale że są piękne, to widać na pierwszy rzut oka. Zgromadziłaś śliczne okazy, będę je podziwiać u Ciebie?
Jak Twoja noga? Jak sobie radzisz z opieką nad mamą?
Rower miałam już wyciągnąć z piwnicy, ale najpierw zrobiło się ponownie zimno, a potem się rozchorowałam.
Pozdrawiam i zdrówka życzę dla Was obu
Jak Twoja noga? Jak sobie radzisz z opieką nad mamą?
Rower miałam już wyciągnąć z piwnicy, ale najpierw zrobiło się ponownie zimno, a potem się rozchorowałam.
Pozdrawiam i zdrówka życzę dla Was obu
- pela11
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2312
- Od: 24 sty 2015, o 00:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Pod puszczą cz.2
Witam Wszystkich cieplutko i
Mam tyle pracy w domu przy Mamie , że czasami nie mam już siły usiąść wieczorem do laptopa , ale mam nadzieję , że 7-ego zdejmą jej gips bo inaczej zwariuję . Moja noga musi dawać sobie radę , chociaż czasami jeszcze boli . Dzisiaj rano był u mnie syn i umówiłam się z nim na sobotą do ogrodu na pierwsze prace . Trochę się martwię o Mamę , ale będzie musiała sobie przez jeden dzień beze mnie poradzić , trudno w końcu mnie też się coś należy .Ciekawa jestem czy powychodziły już cebulowe , może zastanę już pierwsze zwiastuny przedwiośnia .
Natalko , wyjątkowo w tym roku chciałabym już być w ogrodzie bo przez złamaną rękę mojej Mamy , mam dość ciągłego siedzenia w domu .Bez względu na pogodę jaka będzie w sobotę urywam się do ogrodu i już
Martuniu , wiadomo , że przy dużych egzemplarzach jest to trudne a czasami nawet niemożliwe , ale ja zauważyłam , że jak wyłamię kwiatostany to szybko wybija następny młody pęd z liśćmi a za nim pojawia się pąk kwiatowy na następny rok , a jak długo czekałam z oczyszczeniem to i bardzo późno wybijają następne liście i często krzew nie zdąży zawiązać kwiatostanów i słabiej kwitnie w następnym roku .Ja na drabinę wchodzę bez problemu , za to mam kłopot na mostach i w wieżowcach bo odbieram wszystkie możliwe drgania tych budowli .
Kiedyś w Warszawie mieszkałam na X piętrze i jak mocno wiało to czułam jak chodził blok , potem już zawsze z wyboru mieszkałam i mieszkam na parterze .Cieszę się , że pomału robi się wiosennie bo to poprawia nam samopoczucie . Pozdrawiam więc cieplutko
.
Aniu , u mnie ziemia jest piaszczysta więc mocno przepuszczalna , rodki zawsze sadzę w kwaśny torf i raz w roku podsypuję siarczanu amonu , a azalie sadzę w mieszankę ziemi ogrodowej z domieszką torfu kwaśnego i podsypuję je siarczanem amonu tylko raz na 2-3 lata bo one nie lubią zbyt kwaśnej ziemi .Wszystkie krzewy i byliny wiosną zasilam azofoską a potem w czerwcu świeżym lub granulowanym obornikiem .Nie rozczulam się specjalnie nad nimi bo po prostu nie mam na to czasu a jako ciekawostkę to powiem , że wszystkie rosną u mnie w pełnym słońcu bo nie ma innej możliwości .Pięknej pogody życzę .
Iwonko , dziękuję , myślę , że z nimi jest tak jak z borówkami , jak posadzi się prawidłowo to potem nie ma już problemu .Pozdrawiam
Wadneczko , wiem , że kleją się niestety , ale zaobserwuj jak szybko za to pojawią się następne liście .Jest to pracochłonne zajęcie , ale myślę , że warto .Dla porównania zostaw sobie na krzaku kilka kwiatostanów i zobaczysz różnicę .Dobrego tygodnia
Alu , cieszę się , że się odzywasz i że wszystko u Ciebie dobrze , nie wątpię , że eM chociaż troszkę się buntuje to w tunelu coś jednak posadzi . Ja dla odmiany ruszam w tym sezonie z warzywnikiem , chociaż nie bardzo wiem jak to wszystko w ogrodzie ogarnę , ale zobaczymy , w razie co to posieję trawę
Mariuszu , a jaki diabeł Cię podkusił przyciąć takie młode azalie , ja swoje czasami przycinam , ale tylko wtedy gdy nie rosną mi wcale , nie kwitną lub chorują , wtedy skracam je nawet o jedną trzecią w maju , żeby miały czas do jesieni się zregenerować , ale młodych , świeżo posadzonych nie ruszam , daję im czas na aklimatyzację ..Pozdrawiam
Zuziu ,może dla Ciebie jeszcze za chłodno do ogródeczka ?, myślę , że i Ty za moment chętnie popatrzysz na zielone bo swoje cztery ściany to oglądałaś przez ostatnie miesiące i myślę , że to w zupełności wystarczy , wszak idzie wiosna radosna .Dziewczyno , pora ruszyć w rabatki .
Iwonko , dzięki ,ale powiem szczerze , że mam dość wszelkich chorób i niedomagań , dość , basta ,czas wyjść z domu , gips w końcu zdejmą , noga przestanie boleć , trzeba myśleć pozytywnie i odkopać się z zimowej pierzynki .Rowerem już jeżdżę i dzisiaj niestety złapałam gumę , ale to nic , chłopaki w rowerowym wymienili mi dętkę , jest dobrze , jutro będzie cieplej jak dzisiaj , ptaszki już zaczęły pitolić , za dwa tygodnie pojawią pierwsze liście , więc Iwonko nie czas na choróbska ,miodek , malinka i czosnek powinny pomóc .Trzymaj się cieplutko i kuruj . Pozdrawiam





Mam tyle pracy w domu przy Mamie , że czasami nie mam już siły usiąść wieczorem do laptopa , ale mam nadzieję , że 7-ego zdejmą jej gips bo inaczej zwariuję . Moja noga musi dawać sobie radę , chociaż czasami jeszcze boli . Dzisiaj rano był u mnie syn i umówiłam się z nim na sobotą do ogrodu na pierwsze prace . Trochę się martwię o Mamę , ale będzie musiała sobie przez jeden dzień beze mnie poradzić , trudno w końcu mnie też się coś należy .Ciekawa jestem czy powychodziły już cebulowe , może zastanę już pierwsze zwiastuny przedwiośnia .
Natalko , wyjątkowo w tym roku chciałabym już być w ogrodzie bo przez złamaną rękę mojej Mamy , mam dość ciągłego siedzenia w domu .Bez względu na pogodę jaka będzie w sobotę urywam się do ogrodu i już
Martuniu , wiadomo , że przy dużych egzemplarzach jest to trudne a czasami nawet niemożliwe , ale ja zauważyłam , że jak wyłamię kwiatostany to szybko wybija następny młody pęd z liśćmi a za nim pojawia się pąk kwiatowy na następny rok , a jak długo czekałam z oczyszczeniem to i bardzo późno wybijają następne liście i często krzew nie zdąży zawiązać kwiatostanów i słabiej kwitnie w następnym roku .Ja na drabinę wchodzę bez problemu , za to mam kłopot na mostach i w wieżowcach bo odbieram wszystkie możliwe drgania tych budowli .
Aniu , u mnie ziemia jest piaszczysta więc mocno przepuszczalna , rodki zawsze sadzę w kwaśny torf i raz w roku podsypuję siarczanu amonu , a azalie sadzę w mieszankę ziemi ogrodowej z domieszką torfu kwaśnego i podsypuję je siarczanem amonu tylko raz na 2-3 lata bo one nie lubią zbyt kwaśnej ziemi .Wszystkie krzewy i byliny wiosną zasilam azofoską a potem w czerwcu świeżym lub granulowanym obornikiem .Nie rozczulam się specjalnie nad nimi bo po prostu nie mam na to czasu a jako ciekawostkę to powiem , że wszystkie rosną u mnie w pełnym słońcu bo nie ma innej możliwości .Pięknej pogody życzę .
Iwonko , dziękuję , myślę , że z nimi jest tak jak z borówkami , jak posadzi się prawidłowo to potem nie ma już problemu .Pozdrawiam
Wadneczko , wiem , że kleją się niestety , ale zaobserwuj jak szybko za to pojawią się następne liście .Jest to pracochłonne zajęcie , ale myślę , że warto .Dla porównania zostaw sobie na krzaku kilka kwiatostanów i zobaczysz różnicę .Dobrego tygodnia
Alu , cieszę się , że się odzywasz i że wszystko u Ciebie dobrze , nie wątpię , że eM chociaż troszkę się buntuje to w tunelu coś jednak posadzi . Ja dla odmiany ruszam w tym sezonie z warzywnikiem , chociaż nie bardzo wiem jak to wszystko w ogrodzie ogarnę , ale zobaczymy , w razie co to posieję trawę
Mariuszu , a jaki diabeł Cię podkusił przyciąć takie młode azalie , ja swoje czasami przycinam , ale tylko wtedy gdy nie rosną mi wcale , nie kwitną lub chorują , wtedy skracam je nawet o jedną trzecią w maju , żeby miały czas do jesieni się zregenerować , ale młodych , świeżo posadzonych nie ruszam , daję im czas na aklimatyzację ..Pozdrawiam
Zuziu ,może dla Ciebie jeszcze za chłodno do ogródeczka ?, myślę , że i Ty za moment chętnie popatrzysz na zielone bo swoje cztery ściany to oglądałaś przez ostatnie miesiące i myślę , że to w zupełności wystarczy , wszak idzie wiosna radosna .Dziewczyno , pora ruszyć w rabatki .
Iwonko , dzięki ,ale powiem szczerze , że mam dość wszelkich chorób i niedomagań , dość , basta ,czas wyjść z domu , gips w końcu zdejmą , noga przestanie boleć , trzeba myśleć pozytywnie i odkopać się z zimowej pierzynki .Rowerem już jeżdżę i dzisiaj niestety złapałam gumę , ale to nic , chłopaki w rowerowym wymienili mi dętkę , jest dobrze , jutro będzie cieplej jak dzisiaj , ptaszki już zaczęły pitolić , za dwa tygodnie pojawią pierwsze liście , więc Iwonko nie czas na choróbska ,miodek , malinka i czosnek powinny pomóc .Trzymaj się cieplutko i kuruj . Pozdrawiam





- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Pod puszczą cz.2
Elu piękne wspomnienia, ale w sobote na pewno zastaniesz już pierwsze wiosenne i będę już za pewne pierwsze wiosenne zdjęcia, jasne, że Tobie się też należy jakiś mały odpoczynek od trosk, tylko oby znowu nie zmęczenie po działeczce 
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Pod puszczą cz.2
A widzisz Elu tak to jest jak człowiek się naczyta i później myśli, że będzie lepiej
ale to nauczka na przyszłość
miejmy nadzieję, że jakoś się odbudują... oby bo za pierwszym razem kwitły pięknie. No proszę już plany na weekend, super
dużo siły życzę co by wszystko łatwo szło i gładko 
- pela11
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2312
- Od: 24 sty 2015, o 00:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Pod puszczą cz.2
Witajcie .
Dzień spędziłam oczywiście na wsi w ogrodzie , od 9-tej do 14 -tej zrobiłam wszystkie zaplanowane prace czyli rozsypałam dolomit ,wysiałam wczesne odmiany pietruszki i marchewki , posadziłam cebulkę na szczypior , jary czosnek ,zrobiłam cięcie winorośli i porzeczek , wyczyściłam jedną rabatę i oczywiście zrobiłam obchód całego ogrodu . Niestety, nie wiedzieć dlaczego i w tym roku nie kwitną u mnie ciemierniki , cebulowe też jeszcze mało widoczne , za to w dobrej kondycji są wszystkie róże , więc jeżeli wiosenne chłody im nie dokuczą to będą pięknie startowały .Teraz pojadę dopiero za dwa tygodnie bo tak mam zaplanowane następne prace .Zrobiłam oczywiście też pierwszą relację fotograficzną , skromną , ale już jest .Za to jutro będę siała na parapetach papryczki i pomidorki .
Iwonko , naprawdę praca w ogrodzie dobrze mi zrobiła na psychikę , bo zamknięcie w domu to nie moja bajka .Przyjechałam z zupełnie innym nastawieniem do życia , jednak przyroda robi swoje i niech tak zostanie , ogród leczy moją duszę i ciało .Przepracować się nie miałam jeszcze przy czym , chociaż pracy jest ogrom .
Pozdrawiam cieplutko
Mariuszu ,Pierwsze prace już za mną ,wszystko poszło gładko i szybko , moje azalie mają sporo pączków , więc wiosna powinna być kolorowa .Mam nadzieje , że Twoje ładnie się odbudują .Dobrego tygodnia .





Dzień spędziłam oczywiście na wsi w ogrodzie , od 9-tej do 14 -tej zrobiłam wszystkie zaplanowane prace czyli rozsypałam dolomit ,wysiałam wczesne odmiany pietruszki i marchewki , posadziłam cebulkę na szczypior , jary czosnek ,zrobiłam cięcie winorośli i porzeczek , wyczyściłam jedną rabatę i oczywiście zrobiłam obchód całego ogrodu . Niestety, nie wiedzieć dlaczego i w tym roku nie kwitną u mnie ciemierniki , cebulowe też jeszcze mało widoczne , za to w dobrej kondycji są wszystkie róże , więc jeżeli wiosenne chłody im nie dokuczą to będą pięknie startowały .Teraz pojadę dopiero za dwa tygodnie bo tak mam zaplanowane następne prace .Zrobiłam oczywiście też pierwszą relację fotograficzną , skromną , ale już jest .Za to jutro będę siała na parapetach papryczki i pomidorki .
Iwonko , naprawdę praca w ogrodzie dobrze mi zrobiła na psychikę , bo zamknięcie w domu to nie moja bajka .Przyjechałam z zupełnie innym nastawieniem do życia , jednak przyroda robi swoje i niech tak zostanie , ogród leczy moją duszę i ciało .Przepracować się nie miałam jeszcze przy czym , chociaż pracy jest ogrom .
Mariuszu ,Pierwsze prace już za mną ,wszystko poszło gładko i szybko , moje azalie mają sporo pączków , więc wiosna powinna być kolorowa .Mam nadzieje , że Twoje ładnie się odbudują .Dobrego tygodnia .





- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25227
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Pod puszczą cz.2
Ale porządek
No i pięknie przygotowany warzywnik
Ja jeszcze nic nie zaczęłam w tej kwestii
Musze koniecznie uzupełnić ziemię w skrzyniach, bo bardzo osiadła
No i pięknie przygotowany warzywnik
Ja jeszcze nic nie zaczęłam w tej kwestii
Musze koniecznie uzupełnić ziemię w skrzyniach, bo bardzo osiadła
-
Babciabenia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1640
- Od: 10 maja 2012, o 19:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: tarnowskie klimaty ,Małopolska.
Re: Pod puszczą cz.2
Elu!skąd Ty masz tyle energii? Ja jeszcze nic nie wysiewam ,no ale jak widzę co Ty wyczyniasz ,to się wnet zabieram do tego! 
-
koziorozec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Pod puszczą cz.2
Witaj Elżuniu,posprzątane tak ,że ja mam rumieńce ze wstydu,ale trudno,warzywnik będzie popisowy ,taki wypucowany jest ,wapnem też jeszcze nic nie posypałam ,więc czas się zabrać do roboty a nie próżniaczyć
,pozdrawiam 
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6658
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Pod puszczą cz.2
Pięknie prace idą do przodu, gratuluję
wzorowy porządek 
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- pela11
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2312
- Od: 24 sty 2015, o 00:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Pod puszczą cz.2
Hej hej
Dzisiaj posiałam dwie odmiany ostrej papryczki , Jalapeno i Habanero , jutro posieję trzy następne Serrano , Chile Verde i Poblano a w połowie miesiąca pomidorki małe i duże .Kupię jeszcze jakieś nasiona kwiatów jednorocznych żeby na warzywniku też było kolorowo . Dołożyłam sobie na ten sezon sporo pracy , ale mam nadzieje , że dam radę .
Gosiu , grządki na warzywniku przygotowałam już jesienią , na części wkopałam obornik koński a na części posiałam żyto na poplon , teraz tylko wysypałam dolomit i przewrócę żyto na drugą stronę .Nie liczę w tym sezonie na jakieś duże plony bo ziemia u mnie piątej klasy więc musi kilka lat popracować żeby coś z tego było . Podniesione grządki z pewnością dałyby lepszy rezultat , ale to może w przyszłym roku coś pomyślę .Na razie muszę ogarnąć warzywnik jako całość i zagosodarować odpowiednio nie użytkowany do tej pory teren . Tydzień ma być ładny , więc miłej pracy w ogrodzie
Bożenko , Ty się bierz za robotę bo nie ma szans , żeby Cię ktoś wyręczył
Sprawdziłam śiweczki od Ciebie , no i się cieszę bo są zieloniutkie , zieloniusieńkie i truskaweczki właśnie też wychodzą
.Jak wracałam z ogrodu to syn zauważył , że nie utykam na nogę , no popatrz istny cud , faktycznie tak się nałaziłam , że nawet noga przestała mnie boleć
. Pozdrówka
Martuniu , masz ogród w zasięgu ręki , więc spokojnie ze wszystkim zdążysz , ja muszę sobie wszystko dobrze rozłożyć w czasie uwzględniając jeszcze pogodę .Tak bym chciała przenieść się na wieś na stałe , ale z powodu mamy tkwię ciągle w mieście , starych drzew się nie przesadza , niestety
Pięknego tygodnia Ci życzę
Natalko , dziękuję ,staram się być zorganizowana bo dzięki temu zaplanowane prace idą w miarę na czas i w dobrej kolejności .Ogród mam daleko od domu i wszystko muszę sama zaplanować i zrobić , jedynie syn mnie przywozi i odwozi , no i robi mi podwózkę roślin , ziemi i co mi tam potrzeba .Pracy mam jeszcze ogrom , ale cieszę się z tego co do tej pory udało mi się w ogrodzie zrobić . Pozdrawiam cieplutko i
życzę .
Dzisiaj posiałam dwie odmiany ostrej papryczki , Jalapeno i Habanero , jutro posieję trzy następne Serrano , Chile Verde i Poblano a w połowie miesiąca pomidorki małe i duże .Kupię jeszcze jakieś nasiona kwiatów jednorocznych żeby na warzywniku też było kolorowo . Dołożyłam sobie na ten sezon sporo pracy , ale mam nadzieje , że dam radę .
Gosiu , grządki na warzywniku przygotowałam już jesienią , na części wkopałam obornik koński a na części posiałam żyto na poplon , teraz tylko wysypałam dolomit i przewrócę żyto na drugą stronę .Nie liczę w tym sezonie na jakieś duże plony bo ziemia u mnie piątej klasy więc musi kilka lat popracować żeby coś z tego było . Podniesione grządki z pewnością dałyby lepszy rezultat , ale to może w przyszłym roku coś pomyślę .Na razie muszę ogarnąć warzywnik jako całość i zagosodarować odpowiednio nie użytkowany do tej pory teren . Tydzień ma być ładny , więc miłej pracy w ogrodzie
Bożenko , Ty się bierz za robotę bo nie ma szans , żeby Cię ktoś wyręczył
Martuniu , masz ogród w zasięgu ręki , więc spokojnie ze wszystkim zdążysz , ja muszę sobie wszystko dobrze rozłożyć w czasie uwzględniając jeszcze pogodę .Tak bym chciała przenieść się na wieś na stałe , ale z powodu mamy tkwię ciągle w mieście , starych drzew się nie przesadza , niestety
Natalko , dziękuję ,staram się być zorganizowana bo dzięki temu zaplanowane prace idą w miarę na czas i w dobrej kolejności .Ogród mam daleko od domu i wszystko muszę sama zaplanować i zrobić , jedynie syn mnie przywozi i odwozi , no i robi mi podwózkę roślin , ziemi i co mi tam potrzeba .Pracy mam jeszcze ogrom , ale cieszę się z tego co do tej pory udało mi się w ogrodzie zrobić . Pozdrawiam cieplutko i
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Pod puszczą cz.2
Elu, no to pierwsze wiosenne prace już wykonałaś
Prawda, że nie ma to jak ruch na świeżym powietrzu? Od razu zapominamy o wszelkich dolegliwościach.
Plany związane z warzywnikiem masz ambitne, ale wiem, że dasz radę
Roślinki powoli się gramolą z ziemi. U mnie część krokusów już ma kolorki, a róże bardzo mocno nabrzmiałe noski. Aż ręce świerzbią i macają czy gdzieś w pobliżu nie leży sekator
Na razie jednak powstrzymam zapędy do cięcia, bo wszak to dopiero początek marca i jednak trzeba trochę się wstrzymać.
Plany związane z warzywnikiem masz ambitne, ale wiem, że dasz radę
Roślinki powoli się gramolą z ziemi. U mnie część krokusów już ma kolorki, a róże bardzo mocno nabrzmiałe noski. Aż ręce świerzbią i macają czy gdzieś w pobliżu nie leży sekator
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Pod puszczą cz.2
No widzisz Elu jak fajnie, teraz pogoda u nas nie pozwala na prace w ogrodzie, więc pozostało mi grzebanie w doniczkach, no ale jak przyjdzie czas i pogoda znowu sobie poszaleję, i Tobie również tego życzę, bo jak piszesz, to nas bardzo odstresowuje 
-
Babciabenia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1640
- Od: 10 maja 2012, o 19:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: tarnowskie klimaty ,Małopolska.
Re: Pod puszczą cz.2
Elu,to Tobie tylko trzeba tyrać w ogrodzie i widać, że Ci to służy na zdrowiu! Fajnie, że roślinki ode mnie przyjęły się .Pozdrawiam!


